Newsy

Paulina Krupińska: Czekam, aż mężczyzna wykona pierwszy gest, ale kobieta może pierwsza na niego spojrzeć

2015-05-11  |  06:50
Mówi:Paulina Krupińska
Funkcja:modelka, zdobywczyni tytułu Miss Polonia 2012
  • MP4
  • Paulina Krupińska przyznaje, że nigdy nie zdarzyło jej się jako pierwszej poderwać chłopaka, jeśli jednak ten jej się podobał, to patrzyła na niego wymownie lub odwzajemniała spojrzenie. Modelka kokietowania wzrokiem nauczyła się podczas pracy w reklamie, gdzie spojrzeniem musiała sprzedać produkt.

    Spojrzenie przykuwa uwagę, dlatego reklamowany produkt łatwiej się sprzedaje. Ucząc się tego w modelingu, łatwo to było później przenieść na życie codzienne. Jeżeli ktoś mi się podobał, to chciałam utrzymać kontakt wzrokowy i ten wzrok był bardziej maślany, zupełnie inny niż kiedy się patrzy na osobę napotkaną na ulicy. Nie wykorzystywałam tej umiejętności w sposób perfidny. To było raczej na takiej zasadzie, żeby kogoś zaintrygować, zainteresować – mówi Paulina Krupińska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Modelka nie widzi niczego złego w tym, żeby podczas spotkania czy imprezy to kobieta wykonała pierwsze spojrzenie w stronę chłopaka, który się jej podoba. Do niego jednak ma należeć nawiązanie znajomości.

    – Jestem staroświecka. Czekam, aż mężczyzna wykona pierwszy gest. Uważam, że rolą mężczyzn jest zdobywanie kobiet, a ja się temu poddaję – wyjaśnia Paulina Krupińska.

    Miss Polonia 2012 r. przyznaje także, że nigdy nie bała się patrzeć ludziom w oczy, bo można się z nich wiele dowiedzieć o danym człowieku.

    Wychodzę z założenia, że jeżeli komuś dobrze z oczu patrzy, to jest dobrym człowiekiem. Moja kobieca intuicja nigdy mnie jeszcze nie zawiodła i raczej się to sprawdza – podkreśla modelka.

    Paulina Krupińska od września 2014 r. spotyka się z liderem zespołu Zakopower Sebastianem Karpiel-Bułecką.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nowe technologie

    Gwiazdy

    Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

    Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

    Handel

    Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

    Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.