Mówi: | Paweł Deląg |
Funkcja: | aktor |
Paweł Deląg: pracuję za granicą, bo nie chcę być uzależniony od chimerycznych decyzji polskiego rynku filmowego
Aktualizacja: 04.02.2015, g.14:35
Nie zamierzam uzależniać jakości swojego życia od jednego rynku filmowego – deklaruje Paweł Deląg, który od lat z powodzeniem grywa w zagranicznych produkcjach. Jego zdaniem zamykanie się na rodzimym rynku nie służy ani sytuacji finansowej, ani rozwojowi zawodowemu polskich aktorów.
Paweł Deląg od blisko 10 lat regularnie występuje w zagranicznych produkcjach filmowych. Zagrał m.in. we francuskich obrazach „Les Femmes d'abord” i „Une femme à abattre”, a także amerykańskim horrorze „Dom”. Deląg twierdzi, że podjął tę decyzję świadomie, bowiem zawód aktora bywa niepewny, i błędem jest uzależnianie się od jednego rynku filmowego.
– Na początku 2000 roku podjąłem mocne postanowienie, że nie mogę być uzależniony od chimerycznych decyzji rynku i producentów. Wydaje mi się, że to jest taka wiadomość do wszystkich ludzi sztuki, że rynek europejski jest bardzo pojemny. Są na przykład nisze w kinematografii francuskiej, gdzie potrzebują określonych typów aktorów, mówiących nawet z akcentem, na rynku niemieckim czy włoskim, gdzie świetnie sobie nawet radzi nasza Kasia Smutniak. A nikt w Polsce nie myśli o tym, żeby tę fantastyczną aktorkę zatrudnić – mówi Paweł Deląg w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Aktor dużo pracuje też w Rosji. Przez tamtejszych filmowców został zauważony dzięki roli Winicjusza w filmie „Quo Vadis” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Od tego czasu zagrał m.in. w takich filmach, jak „Klucz Salamandry”, „W czerwcu 1941” i „Snajper. Broń odwetu”. Aktor uważa, że pomimo trudnej sytuacji politycznej należy podtrzymać wymianę kulturalną, pamiętając, że po obu stronach konfliktu znajdują się przede wszystkim zwykli ludzie, którzy chcą prowadzić normalne życie.
– Są ludzie, którzy mają swoje rodziny, różne swoje drobne sprawy, a nami tak naprawdę zarządza jakaś wąska grupa polityków albo biznesu, która ma w tym jakieś swoje interesy. Myślę, że naczelnym zadaniem kultury jest trafienie do tych ludzi. To jest po prostu głupie napędzanie emocji i w tej chwili próba definiowania np. przez Rosjan, że wszyscy Polacy są źli i antyrosyjscy. To potężne nadużycie – mówi Paweł Deląg.
Poglądy te aktor przedstawił także w wywiadzie jakiego wiosną 2014 roku udzielił tygodnikowi „Wprost”. Pismo zdobiła okładka, na której Paweł Deląg został przedstawiony w radzieckim mundurze. Aktor uznał ten fotomontaż za manipulację.
– Podjąłem kroki wstępne, tylko przeraziła mnie ta ciągle napędzająca się sprężyna, że jedno odwołanie powoduje następne. Wolałbym być skupiony na tym, co robię, za co bezpośrednio odpowiadam na ekranie. Trudno poradzić sobie z tabloidami, mediami, którym wystarczy bardzo niewiele, żeby zniekształcić obraz człowieka, obrazić go i to czasami w sposób bezpodstawny. Bardzo często im to uchodzi na sucho, bo później nasze odwołania, jeżeli się pojawiają, to są drukowane małym druczkiem albo tak długo po publikacji, że nikt nie pamięta, o co chodzi – mówi Paweł Deląg.
Prawdopodobnie jesienią 2015 roku będzie można ponownie obejrzeć Pawła Deląga w polskiej produkcji. Aktor u boku Magdaleny Cieleckiej i Mateusza Kościukiewicza od kilku tygodni pracuje na planie filmu o roboczym tytule „Gwiazdy” w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego. Będzie to historia inspirowana życiem śląskiego piłkarza Jana Banasia, a Deląg wcieli się w rolę ojca głównego bohatera.
Czytaj także
- 2024-06-18: Jan Kozaczuk został kuratorem wystawy włoskiego artysty Marco Angeliniego. Nie zamierza jednak dla sztuki zrezygnować z aktorstwa
- 2024-05-28: Paweł Małaszyński: Nigdy nie miałem na pieńku z sąsiadami. Zresztą jak mieszkamy w jednym bloku, to fajnie trzymać się razem i wspierać
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-05-07: Paweł Małaszyński: Pierwszy raz gram w spektaklu ewidentnie przeznaczonym dla dorosłych. Ale w teatrze właściwie nie ma tematów tabu
- 2024-05-14: Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-22: Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-03-28: Poparcie Europejczyków dla Ukrainy pozostaje silne. Bardziej kontrowersyjna jest kwestia jej wejścia do NATO
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Handel
![](/files/1922771799/tpay-platnosci-foto-ram,w_274,r_png,_small.png)
E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi
Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.
Firma
Polki są przedsiębiorcze. Wciąż mają jednak mniej wiary w swoje kompetencje i pewności siebie niż kobiety biznesu na świecie
![](/files/1922771799/fundacja-lbc-kobiety-foto-1,w_133,r_png,_small.png)
Według danych PIE na koniec 2023 roku do kobiet należało 34 proc. jednoosobowych działalności gospodarczych w Polsce. To więcej niż średnio w skali całej UE, ale i tak kobiety wciąż rzadziej niż mężczyźni decydują się na prowadzenie własnej firmy. Powstrzymuje je przed tym głównie strach przed porażką, brak wiary w swoje umiejętności i wiedzy na temat narzędzi niezbędnych w prowadzeniu biznesu. Według danych przytaczanych przez Fundację LBC Business Women Foundation tylko 11 proc. przedsiębiorczych Polek uważa się za ekspertki w technologiach, a aż 60 proc. kobiet biznesu ocenia, że poziom ich kompetencji w tym zakresie jest niewystarczający. Kampania społeczna GO digital – realizowana przez Fundację LBC przy wsparciu Mastercard Strive, globalnej inicjatywy Caribou Digital i Mastercard Center for Inclusive Growth – ma zachęcić do sprawdzenia poziomu cyfryzacji firmy oraz testowania i wdrażania narzędzi cyfrowych, niezbędnych do rozwoju własnego przedsiębiorstwa.
Media
Katarzyna Pakosińska: Uwielbiam programy na żywo i nieprzewidziane sytuacje. Duże doświadczenie dała mi praca na estradzie
![](/files/1922771799/pakosinska-na-zywo-foto,w_133,_small.jpg)
Gospodyni „Pytania na śniadanie” przekonuje, że zarówno występując na scenie, jak i prowadząc program realizowany „na żywo”, jest w swoim żywiole. I choć w obu przypadkach może się zdarzyć wiele nieprzewidzianych rzeczy, to absolutnie się tym nie stresuje. Zawsze ma w zanadrzu jakiś komentarz czy ripostę i potrafi wybrnąć z każdej sytuacji. Katarzyna Pakosińska zauważa, że widzowie lubią autentyczność, dlatego zamiast udawać, że nic się nie dzieje, ona sama woli odpowiednio zareagować i w ten sposób rozładować napięcie.