Mówi: | Robert Makłowicz |
Funkcja: | autor programów kulinarnych |
Robert Makłowicz: TVP wypluła mnie, wyzuwszy wcześniej. Ale cieszę się z tego
Dziennikarz nie żałuje rozstania z TVP, odczuwa jednak niesmak związany z okolicznościami swojego zwolnienia. Twierdzi, że nigdy manifestował swoich poglądów politycznych na antenie TVP. Opinii na temat programów informacyjnych telewizji publicznej nie zamierza jednak zmieniać.
Robert Makłowicz pracował w Telewizji Polskiej przez 20 lat, ostatnio jako gospodarz niezwykle popularnego programu „Makłowicz w podróży”. W marcu 2017 roku TVP zakończyła tę współpracę, o czym dziennikarz poinformował swoich fanów na Facebooku. Już w lipcu Makłowicz dołączył oficjalnie do ekipy tworzącej kanał Food Network, wchodzący w skład Grupy TVN. Podczas prezentacji jesiennej ramówki TVN Marcin Prokop stwierdził, że słynny smakosz i podróżnik został wyrwany z kazamat mrocznej stacji.
– To raczej mroczna stacja wypluła mnie, wyzuwszy wcześniej. To nie ja zrezygnowałem, tylko oni ze mnie zrezygnowali, ale nie mówię, że z tego powodu się nie cieszę – mówi Robert Makłowicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Przyczyną konfliktu podróżnika i jego pracodawcy stał się spot wizerunkowy TVP. Robert Makłowicz publicznie stwierdził, że jego wypowiedź wykorzystana w tym materiale została zmanipulowana. Sytuację porównał do filmu „Miś”. Dziś nie ukrywa, że okoliczności jego rozstania z Telewizją Publiczną były wyjątkowo przykre, zwłaszcza że jego codzienna praca nie była związana z poglądami politycznymi.
– Powiedziałem, że programy informacyjne w telewizji publicznej wyglądają jak Miś i nie zmieniam zdania, ale nie mówiłem tego w tych programach, które dla nich robiłem, one z polityką nie mają nic wspólnego. Mamy teraz takie czasy, że kto nie z nami ten przeciw nam – mówi Robert Makłowicz.
Niektóre polskie gwiazdy przyznają, że unikają goszczenia w programach TVP, obawiają się także wystąpić w produkowanych przez nią serialach. Nie chcą bowiem narazić się na krytykę. Zdaniem Roberta Makłowicza nie ma jednak sensu przesadzać, obecna sytuacja nie przypomina bowiem czasów stanu wojennego, gdy środowiska twórcze obowiązywał bojkot telewizji. Jego złamanie groziło ostracyzmem społecznym.
– Czym innym są programy informacyjne czy polityczne, a czym innym cała reszta. Jest to przecież telewizja publiczna. Ta opcja straci władzę i telewizja będzie musiała sobie jakoś dalej poradzić, będzie to oczywiście coraz trudniejsze, ale to już nie moje zmartwienie – mówi Robert Makłowicz.
Nowy program dziennikarza i podróżnika, zatytułowany „Makłowicz w drodze”, będzie można oglądać na antenie stacji Food Network od listopada.
Czytaj także
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-10-30: Robert El Gendy: Halloween to zupełnie nie moja estetyka. Na początku listopada nie jest mi do śmiechu, raczej pogrążam się w zadumie
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-09-17: Barbara Kurdej-Szatan: Przez pięć lat nie prowadziłam żadnych programów w telewizji. Tęskniłam za tym i uważam, że „Cudowne lata” będą hitem TVP
- 2024-07-04: Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
- 2024-07-11: Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-03-11: Monika Richardson: Po 25 latach pracy w telewizji niełatwo było mi zmienić zawód. Teraz jestem nauczycielką języków obcych i uczę nawet polskiego uchodźców z Ukrainy
- 2024-02-07: Monika Richardson: Jeżeli miałabym wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych. W TVP panuje jednak większy chaos, niż zakładałam, i brakuje strategii wprowadzania zmian
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca
Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Handel
Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.