Mówi: | Szymon Majewski |
Funkcja: | dziennikarz, showman |
Szymon Majewski debiutuje na deskach teatru. Opowie o swoim małżeństwie
– Od trzech lat piszę do „Zwierciadła” felietony o naszym małżeństwie, nazywają się „Życie w pożyciu”. Naświetlam w nich pewne schematy sytuacji, które mają miejsce między nami. Rozkminiam konflikty, dopieszczam to troszeczkę autoironią i abstrakcją. Ale opowiadam o nas, o związku długoletnim, znamy się 25 lat, czyli tyle, ile Polska cieszy się wolnością, a 21 lat jesteśmy małżeństwem. Ponieważ teraz wszyscy idą rocznicowo, to ja właśnie będę opowiadał o 25 latach niewoli mojej w małżeństwie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Szymon Majewski, dziennikarz.
Dziennikarz podkreśla, że nie chodzi mu o to, by ze swojej prywatności robić tanią sensację. Chce tylko z przymrużeniem oka opowiedzieć o zwyczajnym i niezwyczajnym życiu we dwoje, o bezkompromisowym uczuciu, o małżeńskich problemach i radościach.
– To nie jest głupawe opowiadanie o prywatności w stylu kolorowych mediów, bo to nie o to w ogóle chodzi. 70 proc. z tych rzeczy, które przytrafiają się nam, przytrafiają się też innym małżeństwom. Często mam tak, że podchodzą do mnie ludzie, którzy czytają te felietony i mówią: „panie Szymonie, miałem podobnie z moją żoną” – mówi Szymon Majewski.
Spektakl zilustrują zdjęcia z prywatnych albumów państwa Majewskich. Chwilami będzie to opowieść nostalgiczna, ale nie zabraknie w niej też dużej dawki humoru.
– Moja żona powiedziała tak: „dobrze, rób to, ale daj mi tylko tekst do przeczytania”. Na premierze jej nie będzie, nie chcę, żeby się stresowała, ja też nie chcę się stresować faktem, że ona jest. Premiera jest trudnym momentem, ponieważ są pewne konteksty, napięcia, przeróżne ludzkie ciekawości i sytuacje wokół tego. Myślę sobie, że najfajniej jest to zagrać po prostu, od tak, normalnie, dla ludzi, którzy przyjdą i będą chcieli spędzić miło czas – tłumaczy Szymon Majewski
Przez lata dziennikarz związany był z wieloma stacjami radiowymi i telewizyjnymi. Największą popularność przyniósł mu autorski program „Szymon Majewski Show” emitowany w TVN. Teraz postanowił spróbować swoich sił na deskach teatru. Na scenie chce być sobą, dlatego nie zamierza przebierać się w kostiumy. Założy zwykły T-shirt i trampki.
– Pomyślałem, że te 47 lat to jest chyba dobry wiek, żeby wyjść na scenę i próbować ludziom opowiedzieć o swoim doświadczeniu. Bo tak mi się wydaje, że wszyscy ludzie, którzy na świecie parają się taką stand-uperką czy monologami, to są goście, którzy właśnie już są na pewnym pułapie życiowym, bo to nie jest leszcz 21 lat, który wychodzi i opowiada o sytuacji, którą sobie wyobraża. Ja opowiadam o tym, co mnie spotkało i zadaję ludziom pytanie: i co wy na to, czy wy też tak macie. I oni mają mi dać takie odpowiedzi w postaci zrozumienia tego faktu i uśmiechnięcia się co do niektórych rzeczy – podkreśla Szymon Majewski.
Czytaj także
- 2025-07-23: Piotr Zelt: W te wakacje gram wyjątkowo dużo spektakli. Znajdę jednak czas na wyjazd nad morze, żeby popływać z córką na desce
- 2025-05-22: Doda: Podczas koncertów zawsze staram się robić jakieś ekstrashow, by wzbudzić emocje. Mam dużo pomysłów, natomiast wszystko zależy od funduszy i organizatorów
- 2025-05-20: Lanberry: Szykuję grube show, które zapadnie widzom w pamięci. Przede mną intensywne miesiące, w weekendy będziemy grać po cztery–pięć koncertów
- 2025-05-21: Tadeusz Drozda: Po 52 latach kariery na estradzie wystąpię nie jako artysta kabaretowy, ale jako piosenkarz. Jak przed każdym debiutem jest trema
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-23: Marta Wiśniewska: Konkurs Eurowizji jest odrobinę polityczny i tam są różne dziwne sytuacje. Mam jednak nadzieję, że Justyna Steczkowska rozwali system
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-03-17: Małgorzata Potocka: Nigdy nie przejmowałam się złą opinią, bo na ogół jest ona złośliwa, podła i pełna zazdrości. Moje spektakle są na światowym poziomie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych
Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.
Prawo
Liczba związków nieformalnych w Polsce przekracza pół miliona. W Sejmie trwają prace nad przepisami dla nich

Temat związków partnerskich ponownie znalazł się w centrum debaty publicznej i politycznej w Polsce. W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o związkach partnerskich. Choć poparcie społeczne dla prawnego uznania relacji niemałżeńskich – zarówno jednopłciowych, jak i heteroseksualnych – pozostaje wysokie, wciąż kwestia ta czeka na rozstrzygnięcie.
Podróże
Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić

Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.