Newsy

Zenon Martyniuk: Mam duszę romantyka i śpiewam bardzo dużo piosenek o miłości. Lubię rockowe brzmienie typu Scorpions, Deep Purple czy Metallica

2019-01-03  |  06:02

Zdaniem wokalisty przepis na przebój jest bardzo prosty – trzeba przede wszystkim śpiewać o miłości: szczęśliwej bądź tej niespełnionej, wyidealizowanej. W takich utworach właśnie każdy z nas może znaleźć odniesienie do swojego życia. Sam przyznaje, że ma zróżnicowany gust muzyczny. Słucha zarówno disco, reggae, jak i nieco mocniejszych, rockowych brzmień.

Grupa Akcent ma na swoim koncie kilkadziesiąt przebojów, które szturmem podbiły YouTube i listy przebojów. Okazuje się jednak, że gusta muzyczne Zenona Martyniuka nie ograniczają się tylko do jednego gatunku, ale wybiegają dużo dalej. Głównym kryterium wyboru jest dobry, trafiający do serca tekst.

– Mam duszę romantyka, śpiewam dużo piosenek o miłości, bardzo dużo. Lubię to najbardziej, bo na takich piosenkach jestem wychowany, na klimatach lat 70., 80. I takie utwory w tej chwili tworzę, nagrywam – mówi agencji Newseria Lifestyle wokalista.

Choć Zenon Martyniuk jest zakorzeniony w nurcie disco polo i nie bez powodu nazywany jest królem tej muzyki, to jak przyznaje, jego gusta muzyczne są bardzo różne, a płytoteka niezwykle bogata.

– Słucham bardzo różnej muzyki – od klasycznej poprzez fajne ballady rockowe, muzykę reggae, po piosenki disco polo, nawet trochę mocniejsze uderzenia, nie death metal, tylko fajne rockowe brzmienie typu Scorpions, Deep Purple czy nawet Metallica akustycznie – mówi Zenon Martyniuk.

Martyniuk podkreśla, że muzyka disco polo kilkakrotnie zmieniała swój styl wraz z pojawieniem się coraz to lepszych instrumentów i komputerów, dzięki którym dzisiejsze aranżacje stoją na wysokim poziomie. On sam jest jednak konsekwentny w swojej drodze twórczej. Od lat 80. stawia na przyjemną dla ucha linią melodyczną i dobry tekst.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.