Newsy

Zenon Martyniuk: To miłe, że fani nazywają mnie królem disco polo. Chyba mają prawo

2017-10-12  |  06:28

Wokalista nie przejmuje się negatywnymi opiniami o muzyce disco polo. Twierdzi, że w jak każdym innym gatunku muzycznym, tak i w disco polo trafiają się lepsi lub gorsi wykonawcy, i to fani weryfikują jakość ich twórczości. Zenon Martyniuk cieszy się również z miana króla disco polo, które uważa za uprawnione. Był bowiem jednym z prekursorów tego nurtu muzycznego.

Zenon Martyniuk od blisko dwudziestu lat należy do najpopularniejszych wykonawców muzyki z gatunku disco polo. Wydał szesnaście albumów z zespołem Akcent, którego jest założycielem, oraz jeden krążek solowy. Wraz ze swoją formacją ma na koncie m.in. Grand Prix Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Tanecznej w Ostródzie. Ze względu na ogromną popularność w mediach bywa określany mianem króla disco polo.

– To bardzo miłe, że fani tak mnie nazywają, ale chyba mają prawo. Jestem od samego początku istnienia tego gatunku muzyki, zaczynałem, gdy w ogóle nie było disco polo – mówi Zenon Martyniuk agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wokalista przypomina, że w czasach jego artystycznych początków wykonywaną przez niego muzykę określano mianem chodnikowej lub podwórkowej. Po pierwszych sukcesach jego zespół Akcent zaczął koncertować wraz z takimi wykonawcami jak Francesco Napoli oraz Roberto Zanetti. Obaj artyści zajmowali się niezwykle popularną wówczas w Polsce muzyką italo disco. Zapożyczając i przekształcając nazwę tego włoskiego nurtu, Zenon Martyniuk wraz z kolegami zaczęli określać swoją twórczość mianem disco polo.

– Kiedyś dostałem książkę i statuetkę, na niej było napisane: Zeniu, byłeś, jak nie było disco polo, jesteś, gdy jest disco polo, będziesz, gdy nie będzie disco polo – mówi wokalista.

Lider zespołu Akcent wspomina, że pierwsze nagrywane przez niego kasety sprzedawane były głównie na ulicznych straganach. Z czasem twórczość jego formacji się rozwinęła, tworzący go muzycy nabrali doświadczenia, mają ponadto dostęp do nowoczesnej techniki generującej ciekawsze brzmienia. Inspirują się różnymi gatunkami muzycznymi sam Zenon Martyniuk preferuje jednak muzykę taneczną, z melodią łatwo wpadającą w ucho.

– Lubię piosenki fajnie zaaranżowane, z fajnym tekstem, bardzo długo pracuję, zanim piosenka ujrzy światło dzienne, to wszystko widać, słychać i czuć – mówi wokalista.

Muzyka disco polo królowała w Polsce w drugiej połowie lat 90., potem zaczęła stopniowo tracić popularność. Od blisko dziesięciu lat przeżywa jednak ponowny wzrost zainteresowania. Mimo to przez znaczną część odbiorców i ekspertów uważana jest za muzykę podrzędnego gatunku. Zenon Martyniuk twierdzi jednak, że nie przejmuje się negatywnymi opiniami na temat nurtu disco polo i tworzonej przez siebie muzyki.

– Tak jak w każdej muzyce, rockowej, reggae, klasycznej, są lepsze i gorsze wykonania piosenek, są lepsi i gorsi artyści, rynek wszystko weryfikuje, skoro to się podoba, widać, że naszym fanom podoba się to, co robimy, także na razie nie zmieniamy – mówi lider zespołu Akcent.

Wokalista twierdzi, że stara się robić swoją muzykę najlepiej jak potrafi, widać więc, że wypływa ona prosto z jego serca. To właśnie podoba się fanom zespołu Akcent, którzy tłumnie przychodzą na wszystkie koncerty. Właśnie zadowolenie miłośników jego twórczości jest dla Zenona Martyniuka najważniejsze.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.