Mówi: | Anna Jurksztowicz |
Funkcja: | wokalistka |
Anna Jurksztowicz prowadzi bloga kulinarnego. Udostępniła na nim właśnie filmiki z przepisami
Muzyka to nie jedyna pasja Anny Jurksztowicz. Równie chętnie wokalistka poświęca swój czas na gotowanie. Prowadzony przez nią kulinarny blog zyskuje coraz więcej fanów, a Jurksztowicz planuje wzbogacić go o filmiki instruktażowe. Jeszcze do niedawna swojej kulinarnej pasji gwiazda oddawała się przede wszystkim w okresie przedświątecznym, ostatnio dba jednak o to, aby w Wigilię rodzina gromadziła się raczej przy fortepianie niż przy bogato zastawionym stole.
Anna Jurksztowicz od ponad roku prowadzi bloga o tematyce kulinarnej. Ze swoimi czytelnikami dzieli się przepisami na własnoręcznie przygotowane dania. Wszystkie proponowane przez wokalistkę posiłki są pożywne, ale nietuczące. Anna Jurksztowicz uważa bowiem, że nie sztuką jest przygotować pyszne, ale wysokokaloryczne danie, prawdziwym kulinarnym wyczynem jest ugotowanie posiłku smacznego, a jednocześnie mało kalorycznego. Wokalistka jest zadowolona z rozwoju bloga, na Facebooku ma on już półtora tysiąca fanów.
– On się bardzo ładnie rozwija. Tylu ludzi na niego wchodzi, że zaczęłam kręcić filmiki z przepisami. Udzielam porad już nie tylko na piśmie, lecz także z instruktarzem w postaci filmu – mówi Anna Jurksztowicz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Wokalistka napisała także książkę kucharską, którą planuje wydać. Twierdzi, że w kuchni jej największą inspiracją są podróże. Po każdym powrocie z dalekiego wyjazdu gotuje poznane tam potrawy w domu, a od roku efektami tych eksperymentów dzieli się z czytelnikami bloga. Równie chętnie gotuje jednak tradycyjne dania kuchni wschodniej, także te świąteczne. Zarówno rodzina Anny Jurksztowicz, jak i jej męża Krzesimira Dębskiego pochodzi ze Wschodu, więc artystka ma wiele ciekawych przepisów na wigilijne potrawy.
– Ponieważ moja rodzina pochodzi ze Wschodu, to każda Wigilia musiała się rozpocząć od śledzia. Nie od barszczu, nie od zupy grzybowej, tylko od śledzika. W związku z tym mam kilka fajnych przepisów, a najbardziej spektakularny, który robi wrażenie na wszystkich ludziach na świecie, bo często też nim częstuję różnych obcokrajowców, którzy są moimi gośćmi w domu, są śledzie z suszonymi grzybami, a dokładniej z borowikami – mówi Anna Jurksztowicz.
Wokalistka przyznaje, że przez wiele lat bardzo dbała o to, by na wigilijnym stole znalazło się dużo ciekawych i oryginalnych potraw. Od pewnego czasu stara się jednak, by to nie uginający się od potraw stół był centrum świątecznych spotkań w rodzinnym gronie.
– Stawiam bardziej nacisk na fortepian, chcę żebyśmy się zbierali wokół fortepianu albo kominka i czytali, opowiadali, śpiewali razem, ale nie objadali się. W związku z tym dania są bardzo małe i często mówię do domowników: „Proszę się częstować, bo jedzenia nie ma za dużo”. Mamy problem z obżarstwem, zresztą nie nie tylko w Polsce, bo gdziekolwiek byłam na święta, wszędzie stoły uginały się w tych dniach od ilości jedzenia – mówi Anna Jurksztowicz.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.