Newsy

Iwona Węgrowska: uwielbiam szampana, ale teraz nie bardzo mogę go pić

2014-12-23  |  06:55

Poprzedniego sylwestra przepłakałam, tym razem będę się bawić zapowiada Iwona Węgrowska. Wokalistka nie wzniesie jednak noworocznego toastu, nie może bowiem chwilowo pić szampana. Nie chce zdradzać powodu, przyznaje natomiast, że ostatnią noc w roku spędzi prawdopodobnie ze swoim nowym ukochanym. Iwona Węgrowska twierdzi, że wreszcie dopadła ją prawdziwa miłość.

Święta Bożego Narodzenia Iwona Węgrowska stara się spędzać w gronie rodzinnym. Przyznaje, że bliscy zawsze nakłaniają ją do śpiewania kolęd, ona jednak za tym nie przepada. Nie lubi być w centrum zainteresowania i afiszować się swoim talentem. Jej skromność powoduje, że podczas rodzinnych spotkań stara się być, jak sama twierdzi, jak najciszej.

– Dopóki nie wkracza jakieś wino czy szampan, bo wtedy staję się najgłośniejsza. Kocham po prostu szampana, kocham szampana i jeszcze raz kocham szampana. To jest niesamowicie elegancki trunek, który uwielbiam. Teraz jestem na takim etapie, że za bardzo nie mogę pić, ale na pewno przyjdzie jeszcze czas, że będę się w nim kąpać – mówi Iwona Węgrowska.

Gwiazda nie zdradza przyczyny, dla której podczas tegorocznego sylwestra nie wzniesie toastu swoim ulubionym trunkiem. Przyznaje jednak, że ostatniej nocy w roku być może nie spędzi sama. Na pewno po raz pierwszy od wielu lat nie będzie tej nocy pracować, tylko bawić się, najprawdopodobniej w towarzystwie nowego ukochanego. Iwona Węgrowska nie ukrywa, że podniosła się już po trwającym zaledwie rok nieudanym małżeństwie i rozwodzie z Krzysztofem Madejskim, i znowu jest zakochana.

– Zastanawiałam się nawet nad tym ostatnio, że kiedyś, jak ktoś mi mówił, że świata poza kimś nie widzi i że szaleje z miłości, nie może spać, nie może jeść, to wcześniej tego nie rozumiałam, ale chyba widocznie nie byłam tak bardzo zakochana, teraz jestem. Dzisiaj w 100 proc. się pod tymi słowami podpisuję mówi Iwona Węgrowska.

W wywiadach podkreśla, że teraz jej jedynym marzeniem jest posiadanie dziecka, najlepiej córeczki. Niektóre media już informują, że wokalistka spodziewa się potomka. Węgrowska nie komentuje tych doniesień, zapewnia jednak, że jest bardzo szczęśliwa.

– Kiedy się kogoś kocha, to nie można bez tej osoby żyć. Na przykład jak nie jesteśmy razem, to mam złe sny, koszmary. Włączyła mi się zazdrość. Chyba moja głowa już choruje. Śmieszne, ale prawdziwe. W końcu mnie dopadło, już z poprzednimi partnerami wydawało mi się, że kocham, ale to jednak było tylko takie zauroczenie. Potem nagle coś się pozmieniało i wiele rzeczy przestało pasować. – dodaje Iwona Węgrowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.