Newsy

Joanna Krupa: Jak każdy Polak piję alkohol. Mąż się o to trochę złości

2016-12-09  |  06:39

Modelka lubi alkohol, ale stara się go nie nadużywać. Na imprezach zazwyczaj ogranicza się do dwóch drinków. Twierdzi, że robi to aby uniknąć kaca, oraz ze względu na męża, który od dłuższego czasu jest abstynentem.

Zdecydowana większość Polaków nie wyobraża sobie zabawy bez alkoholu. Joanna Krupa także twierdzi, że na imprezach czuje się swobodniej, popijając drinka. Jej zdaniem alkohol sprawia, że podczas spotkania towarzyskiego atmosfera staje się luźniejsza i przyjemniejsza.

– Jestem Polką, jak chyba każda Polka i każdy Polak piję. Jak idę na imprezę, trochę mogę wypić, mały relaks, winko czy szampana mówi Joanna Krupa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Modelka twierdzi, że jej akceptacja alkoholu budzi niezadowolenie jej męża. Romain Zago całkowicie zrezygnował z tej używki ze względu na jej negatywny wpływ na zdrowie i sylwetkę. Niegdyś zdarzało mu się nadużywać alkoholu, do którego jako właściciel dyskoteki w Miami miał łatwy dostęp. Obecnie dba o siebie, dużo trenuje i nie pija nawet jednego drinka na imprezach.

– Bo on jest taki, że jak już jeden będzie miał, to już nie skończy, a ja umiem się kontrolować, jak mam jeden, to jest okej – mówi Joanna Krupa.

Romain Zago nie lubi, jak żona pije alkohol, dlatego Joanna Krupa rzadko pozwala sobie na więcej niż dwa drinki, gdy wspólnie wychodzą na imprezę. Twierdzi, że ma to pozytywne strony, następnego dnia nie musi się bowiem martwić, że będzie miała złe samopoczucie, i żałować poprzedniego wieczoru.

– Próbuję, żeby mniej było takich dni, kiedy wychodzę gdzieś, żeby na następny dzień się nieźle czuć mówi Joanna Krupa.

Modelka była jedną z gwiazd, które wzięły udział w imprezie z okazji wprowadzenia na rynek nowego Martini Asti Vintage.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.