Mówi: | Krystyna Janda |
Funkcja: | aktorka, reżyserka |
Krystyna Janda: Dzieje się coś takiego jak na Titanicu. U nas jest pełno osób w teatrze, jakieś szaleństwo
Aktorka cieszy się, że teatry pozostają otwarte, a widzowie są bardzo zainteresowani wszystkimi spektaklami. Jednocześnie uważa, że szczepionka przeciw COVID-19 bez wątpienia pomaga w powrocie do normalności, dlatego też ci, którzy nadal pozostają nieprzekonani do szczepień, powinni dokładnie przeanalizować wszystkie argumenty „za”. Krystyna Janda niedawno przyjęła już trzecią dawkę. Jej zdaniem powinny być wprowadzone ograniczenia dla tych, którzy lekceważą szczepienia.
Czas pandemii był dla wielu osób solidną lekcją pokory i cierpliwości oraz sprawdzianem dla emocji i przyzwyczajeń. Przez wiele miesięcy ludzie łaknęli kultury, jednak galerie sztuki, teatry i sale koncertowe były zamknięte. Od kliku miesięcy znów można usiąść na widowni i na żywo oglądać spektakle, opery, recitale i musicale. Krystyna Janda zauważa, że publiczność zachowuje się, jakby chciała się nacieszyć i nasycić „na zapas”, dlatego też w tej chwili teatry dosłownie pękają w szwach.
– Myślę, że coś takiego się dzieje jak na Titanicu, że ludzie przychodzą do teatru, chodzą do wielu innych miejsc, biegają, uprawiają sporty, póki się da, póki można. U nas jest pełno w teatrze, jakieś szaleństwo – mówi agencji Newseria Lifestyle Krystyna Janda, aktorka i reżyserka.
Artystka obawia się jednak, że to wszystko znów może zostać brutalnie przerwane. Jeśli będzie wprowadzony kolejny lockdown, to teatry z pewnością też będą zmuszone zawiesić swoją działalność. Nie może więc zrozumieć, skąd w wielu osobach taka niechęć do przyjęcia szczepionki.
– Wiemy już, że medycy mają alertową sytuację, wszyscy boimy się więc nowego lockdownu. Niestety nie zaszczepiło się tyle osób, żebyśmy wszyscy czuli się bezpieczni, w związku z tym jesteśmy wszyscy narażeni. Nawet ci, którzy są zaszczepieni dwa razy, są narażeni na zachorowanie – mówi Krystyna Janda.
Aktorka niedawno przyjęła trzecią dawkę szczepionki. Z relacji jej znajomych, którzy mieszkają za granicą, wynika, że tam zupełnie inaczej wygląda system szczepień. Ludzie porzucili wszelkie związane z tym obawy, nie kierują się uprzedzeniami i chętnie zgłaszają się do wyznaczonych punktów.
– Wszyscy moi znajomi we Francji i w Niemczech, nawet na jak najdalszej prowincji niemieckiej, są zaszczepieni po raz trzeci i to dużo młodsi ode mnie, dzwonią do mnie. Tutaj niby coś się mówi, ale nic nie słychać, reszta się nie zaszczepiła, więc jesteśmy po prostu wystawieni na atak w każdej chwili – mówi artystka.
Czytaj także
- 2024-12-03: Stan budynków w Polsce poprawia się zbyt wolno. Ma to negatywny wpływ na klimat i zdrowie mieszkańców
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-04: Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
- 2024-09-20: Stypendia socjalne i zapomogi dla studentów dotkniętych powodzią. MNiSW apeluje do uczelni o priorytetowe rozpatrywanie wniosków
- 2024-09-24: Rosnąca liczba przypadków mpox w Afryce rodzi strach przed nową epidemią. Eksperci mówią o znacznie mniejszym ryzyku niż przy covidzie
- 2024-09-17: Blisko 80 proc. Polaków obawia się zapalenia płuc. Mimo to świadomość szczepień profilaktycznych jest niska
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
- 2024-09-17: Monika Mrozowska: Zrezygnowałam z wielu projektów zawodowych, żeby się przygotować do nowego roku szkolnego. Dzieciakom zależy na tym, żebym miała dla nich czas
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.