Mówi: | Anna Ficner-Ogonowska |
Funkcja: | pisarka |
Anna Ficner-Ogonowska: moje książki mają czytać się jak życie
Zawsze wcielam się w rolę swoich bohaterów - mówi pisarka. Wyobrażam sobie otaczający ich świat, relacje jakie budują z ludźmi, wszystko to, co ich kształtuje. Myślę, że czytelnicy odnajdują w tych historiach cząstkę siebie, a to przekształca się później w silną więź z postaciami moich książek. Autorka „Okrucha” zawsze stawia na emocje, bo to one nadają naszemu życiu inny wymiar. Może właśnie w tym tkwi przyczyna popularności jej powieści.
Anna Ficner-Ogonowska to warszawska nauczycielka, a zarazem jedna z najpopularniejszych polskich autorek powieści obyczajowych. Na koncie ma m.in. takie bestsellery jak „Alibi na szczęście", „Krok do szczęścia" oraz „Okruch”. Jej książki sprzedają się w nakładzie 170 tys. egzemplarzy, a polecają je takie gwiazdy jak Anna Dereszowska, Danuta Stenka i Katarzyna Bujakiewicz. Autorka jest przekonana, że przyczyną niezwykłej popularności jej literackich dokonań jest wrażliwość na emocje i wsłuchiwanie się w drugiego człowieka.
– Wierzę, że popularność moich książek bierze się m.in. stąd, że ludzie odnajdują w nich emocje, w które wierzą albo te doświadczane przez innych, równie poruszające, angażujące. Mam nadzieję, że moje powieści przemawiają bohaterami, światem, który tworzę – mówi Anna Ficner-Ogonowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Pisarka twierdzi, że każda nowa powieść jest w pewnym sensie próbą zaproszenia czytelnika do świata, który nie jest mu obcy. To taka czuła wymiana myśli, spostrzeżeń, doświadczeń. Anna Ficner-Ogonowska kreuje rzeczywistość, w której każdy może poczuć się jak u siebie, choćby tylko na moment. Autorka bardzo silnie angażuje się w historie swoich bohaterów, ich życie oraz decyzje mają dla niej niezwykłą wartość. Chce, by wiarygodnie ujawniali to, co wypełnia ich codzienność.
– Jak piszę, to moją ambicją jest to, żeby książka czytała się jak życie, czyli żeby była bardzo bliska temu, co się w nim rzeczywiście dzieje – mówi Anna Ficner-Ogonowska.
Zdaniem pisarki to właśnie jest droga do serc czytelniczek. Autorka podkreśla, że zawsze opisuje bliską jej rzeczywistość – w swoje powieści wkomponowuje motywy i sytuacje, których sama doświadczyła lub które ją poruszyły. Często bazuje również na doświadczeniach i emocjach bliskich sobie osób.
– Chociaż to fikcja literacka, jej zalążkiem były ślady historii, które jako wnikliwy obserwator ludzi podchwyciłam, bo poruszyły wrażliwość. Zależy mi na tym, żeby moje książki, były bliskie czytelnikowi, a historie bohaterów zostawały w sercu, dodawały odrobinę otuchy i scalały wokół ważnych spraw – mówi Anna Ficner-Ogonowska.
Czytaj także
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.