Newsy

Ewa Minge: Są już pewne ruchy filmowców wokół trylogii „Gra w ludzi”. Mam więc nadzieję, że doczekam się ekranizacji moich książek, bo jest to chyba marzeniem każdego pisarza

2024-02-09  |  06:16

Niewykluczone, że na motywach trylogii „Gra w ludzi” wkrótce zostanie nakręcony film. Ewa Minge na razie nie chce zapeszać i mówić o szczegółach, zdradza tylko, że zostały już podjęte pewne działania w tym kierunku. Nie ukrywa też, że chciałaby zobaczyć na dużym ekranie historię, którą opisała w swoich książkach, i wierzy, że widzowie obejrzeliby tę produkcję z zapartym tchem, tak jak czytelnicy błyskawicznie pochłaniają każdą jej nowość wydawniczą.

Ewa Minge ma nadzieję, że na podstawie trylogii sygnowanej jej nazwiskiem powstanie świetny scenariusz, później reżyser dołoży swoją wizję twórczą, poskłada wszystko w całość i za jakiś czas będzie można zobaczyć w kinach imponujący efekt końcowy.

– Oczywiście marzeniem każdego autora jest zobaczyć swoją książkę, swoją literaturę na małym czy dużym ekranie. Te trzy książki są bardzo barwne, są pisane obrazem. Ja podobno pisząc, maluję i jak się to czyta, to rzeczywiście widać tę przestrzeń, widać tych ludzi, jest to bardzo obrazowe. Mam też nadzieję, że rzeczywiście zobaczymy moje książki na dużym ekranie – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Minge.

Autorka zdradza, że filmowcy wykazali już swoje zainteresowanie jej powieściami i kierowali do niej zapytania w sprawie ewentualnej ekranizacji. Rozmowy trwają, ale trzeba jeszcze doprecyzować kilka kwestii.

– Pytania się pojawiały, wiem, że są ruchy wokół mojej trylogii. Myślę, że osoby decydujące o ewentualnej ekranizacji czekały na trzecią część, bo jeżeli jest to trylogia, to jednak ważne jest, jak ona się zakończy i czy rzeczywiście te dwie części, które były bestsellerami, będą miały mocny finał, a może komuś opadną skrzydła. Mam więc nadzieję, że trzecia część jest właśnie najmocniejsza i najbardziej zaskakująca – mówi projektantka mody.

Bohaterką trylogii „Gra w ludzi” jest Anna, postać wielowymiarowa i nietuzinkowa. Jej urok osobisty przyciągnął jednak niewłaściwych ludzi i duże problemy. By wziąć odwet na dawnym ukochanym, zgodziła się w końcu przyjąć od policji propozycję wniknięcia w strukturę nieformalnej międzynarodowej grupy bogatych mężczyzn, którzy wykorzystują naiwność młodych kobiet, traktując je jak pionki w swojej grze. W ten sposób wkroczyła do świata płatnego seksu i grupowych orgii. 9 stycznia na rynku ukazała się trzecia książka z tej serii, która przynosi odpowiedź na wiele istotnych pytań, m.in. czy agentce Annie uda się ostatecznie rozpracować międzynarodową siatkę handlarzy ludźmi, kto zatriumfuje w tej grze i który z bohaterów okaże się zdrajcą. Ewa Minge wierzy, że ta publikacja nie tylko zaciekawi czytelników, ale także skłoni ich do refleksji.

– W tej książce znajdziemy też odpowiedź na pytanie, dlaczego popełniamy błędy, dlaczego bardzo często dajemy się wmanewrować w różnego rodzaju kwestie uczuciowe, skąd nasze złe wybory, dlaczego potrafimy kupczyć i handlować miłością. Troszkę usprawiedliwiam osoby, które mocno szafują swoim życiem, że nie zawsze to jest ich wybór, a często są to naleciałości, historie wyniesione z rodziny czy też złe doświadczenia, które na przykład hamują nas w miłości i w pewnym momencie stwierdzamy, że nie potrafimy bądź bardzo boimy się kochać. Ta książka pokazuje, jakimi zakamarkami prowadzimy swoje życie i dlaczego tak często siedzimy właśnie w kącie przykryci pierzyną i boimy się wystawić głowę – mówi.

Projektantka podkreśla, że pisanie sprawia jej ogromną przyjemność. Z niebywałą łatwością przelewa na papier swoje myśli, skrzętnie opisuje intrygujące historie, które zrodziły się w jej wyobraźni, i umiejętnie dozuje emocje.

– Nie spodziewałam się takiego sukcesu moich książek, choć oczywiście mam świadomość lekkości mojego pióra, zawsze pisałam dobrze, to było moją mocną stroną, brałam udział w olimpiadach polonistycznych. Natomiast najbardziej zaskoczyło mnie to, że już w dniu premiery pierwszej części mój wydawca powiedział mi, że musimy robić dodruk. Jeżeli więc w dniu premiery zabrakło książek, to chyba nie ma nic bardziej przyjemnego dla autora, a jeżeli po tygodniu wydawca do mnie dzwoni i mówi, że dalej źle obliczyli i znowu muszą robić dodruk, to chyba jest to najfajniejsze – podkreśla.

Ewa Minge spełnia się na wielu płaszczyznach zawodowych, jest osobą niezwykle pracowitą i kreatywną, ma wiele pomysłów i zainteresowań. Jak podkreśla, każdy projekt zawodowy jest dla niej ciekawym wyzwaniem i w jego realizację wkłada całe swoje serce.

– W moim życiu, w każdej dziedzinie, którą uprawiam, czy jest to moda, czy sztuka, czy właśnie pisanie, zależy mi na tym, żeby to trafiało do ludzi. Pieniądze w tym przypadku są kwestią absolutnie drugorzędną. Ja nie robię tego dla pieniędzy, robię to, żeby mieć przyjemność, że moje czytelniczki czerpią z moich książek przyjemność i wiedzę – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.