Newsy

Joanna Opiat-Bojarska pracuje nad swoją jedenastą książką

2016-07-20  |  06:45

Półtora miesiąca po wydaniu „Bestsellera” Joanna Opiat-Bojarska pracuje nad swoją kolejną książką. Na publikację czeka także kontynuacja wydanej na początku roku „Gry pozorów”. Autorka ponownie podejmuje w niej problem amnezji, a akcję po raz pierwszy przenosi poza Poznań. Pisarka twierdzi, że po każdej skończonej powieści obiecuje rodzinie wakacje, lecz szybko ulega kolejnej inspiracji i wraca do pracy.

Joanna Opiat-Bojarska należy do grona najpoczytniejszych polskich autorów kryminałów. Jej najnowsza powieść, wydany nakładem wydawnictwa Czarna Owca „Bestseller”, został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków, blogerów i czytelników. Tytułowy „Bestseller” to literacki talent show, który wygrywa 35-letnia Emilia Sienkiewicz. Niepozorna księgowa z miejsca staje się wschodzącą gwiazdą polskiego rynku wydawniczego, jej debiutancka powieść trafia na szczyty list sprzedaży, a życiem zaczynają się interesować portale lifestyle'owe.

Kilka dni przed premierą swojej drugiej książki zostaje zamordowana. Ciało zostaje odnalezione w mieszkaniu, a do akcji wkracza podkomisarz Burzyński i aspirant Majewski i zaczyna się policyjne śledztwo – mówi Joanna Opiat-Bojarska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Oprócz wątku kryminalnego w „Bestsellerze” czytelnicy znajdą także mocno rozbudowane tło społeczno-obyczajowe. Pisarka przedstawiła w nim ciemne strony sławy i obnażyła kulisy powstawania telewizyjnych talent show. Autorka twierdzi, że temat mediów często pojawia się w jej powieściach – w ciągu kilku lat kariery pisarskiej i promowania swoich książek zdołała je bowiem dobrze poznać. Przy pisaniu „Bestsellera” korzystała jednak z pomocy anonimowych konsultantów – osoby, która pracowała przy tego typu produkcji oraz uczestnika talent show.

– To niesamowite, jak oglądając talent show, w ogóle nie zauważamy pewnych manipulacji czy nawet zmiany wyglądu uczestników, a mając świadomość tych wszystkich sztuczek, od razu dostrzegamy to, że rzeczywiście można wpływać na sympatię widzów – mówi Joanna Opiat-Bojarska.

„Bestseller” ukazał się w połowie czerwca, pisarka nie pozwoliła sobie jednak na długi odpoczynek przed kolejna książką. Twierdzi, że zawsze, gdy kończy pisać powieść, odczuwa duże zmęczenie i obiecuje sobie i rodzinie przynajmniej dwa miesiące wakacji. Szybko jednak dostaje telefon od konsultanta lub trafia na innego rodzaju inspirację i pozwala się pochłonąć nowej fascynacji.

– Tak jak np. ostatnio zaproszono mnie do karetki pogotowia, żebym pojeździła z ekipą i znowu nie widzę możliwości odpoczynku, robię sobie teraz tylko krótkie dwa tygodnie i zabieram się do pracy nad następną książką – mówi Joanna Opiat-Bojarska.

Na premierę czeka także kolejna powieść. Będzie to kontynuacja wydanej w lutym tego roku „Gry pozorów”, opowiadającej historię Aleksandry – psycholog i matki dwójki dzieci, która pada ofiarą porwania. Kobieta usiłuje sama, bez pomocy policji i lekarzy, pokonać amnezję i rozwiązać zagadkę swojego uprowadzenia. W miarę upływu czasu Aleksandra odkrywa przerażającą prawdę na temat śmierci swego męża sprzed kilkunastu miesięcy.

– „Sztuka gry” będzie dotyczyła ciekawych zagadnień takich jak amnezja czy dzieła sztuki, ale nie obrazy, tylko stara biżuteria – mówi Joanna Opiat-Bojarska.

Będzie to dziesiąta powieść w dorobku poznańskiej pisarki i pierwsza, której akcja toczyć się będzie w mieście innym niż Poznań. Opisywane przez Joannę Opiat-Bojarską wydarzenia odbywać się bowiem będą w Łodzi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.