Mówi: | Joanna Opiat-Bojarska |
Funkcja: | pisarka |
Joanna Opiat-Bojarska: pisanie kryminałów jest dużo bardziej kręcące, niż ich czytanie
Pisarka z wykształcenia jest ekonomistką, ale od kilku lat również autorką poczytnych kryminałów. Jak sama przyznaje, jest uzależniona od pisania, a inspiracji do swoich książek szuka w codziennym życiu. Stawia na realizm, emocje i matematyczną precyzję, łamie tabu m.in. dotyczące handlu organami (w „Koneserze”), dopalaczy (w „Zaufaj mi, Anno”) czy zaginięć (w „Gdzie jesteś, Leno?”).
Siłą powieści Joanny Opiat-Bojarskiej są niespodziewane zwroty akcji, wysoki ładunek emocjonalny oraz precyzyjne odwzorowanie realiów.
– Zawsze uwielbiałam czytać kryminały i w którymś momencie stwierdziłam, że spróbuję napisać. Okazało się, że pisanie kryminałów jest dużo bardziej kręcące, niż ich czytanie. Bardzo lubię ciemną stronę życia. Uważam, że życie nie jest bajką, a opowiadanie o takich niebezpiecznych sytuacjach daje nam dystans i nawet w efekcie końcowym może pomaga bardziej optymistycznie patrzeć na świat – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Joanna Opiat-Bojarska, pisarka.
Pisarka przyznaje, że inspiracje do swoich książek najczęściej czerpie z codziennych sytuacji. Tak było również w przypadku najnowszej książki pt. „Bestseller”. Jej bohaterką jest Emilia Sienkiewicz, 35-letnia niepozorna księgowa, która niespodziewanie wygrywa telewizyjny literacki talent show. Z dnia na dzień zyskuje ogromną sławę i popularność. Kilkanaście dni przed premierą swojej książki zostaje odnaleziona martwa we własnym mieszkaniu.
– Ze względu na to, że jestem z wykształcenia ekonomistką, potrzebuję zawsze przy budowaniu takiej fabuły kryminalnej prawdziwych filarów i odnajduję je właśnie w życiu. Są to jakieś prawdziwe wydarzenia, na przykład w „Bestsellerze” mamy literacki talent show. Zainspirowała mnie informacja o tym, że Włosi emitują właśnie taki program. Pojawia się też wątek szpitalny i to już jest inspiracja pochodząca z artykułów o starych sprawach kryminalnych. W Poznaniu żył kiedyś właśnie taki pielęgniarz, który gwałcił i zabijał pacjentki – mówi Joanna Opiat-Bojarska.
Pisarka zdradza, że nad każdą książką pracuje mniej więcej pół roku. Jak mówi, w tej kwestii pośpiech nie jest wskazany. Wszystko trzeba dokładnie przeanalizować i dopracować najmniejszy szczegół, tak, by opowieść była dla czytelnika ciekawa i intrygująca. Najważniejsza jest więc precyzyjna konstrukcja fabuły.
– Zaczynam od poszukiwania konsultantów, bo w każdej książce poruszam jakieś nowe zagadnienia. W „Bestsellerze” np. pojawia się antropolog sądowa, to też jest kwestia rozmowy ze specjalistką, wyciągnięcia smaczków, które mogą zaciekawić czytelników. Następnie tworzę taki schemat całej powieści, tak jakby scenariusz, a później następuje ta najbardziej mozolna i najdłuższa część pracy, czyli wypełnianie książki tekstem, słowami – tłumaczy Joanna Opiat-Bojarska.
Pasję pisarki podziela cała rodzina.
– Z mężem w ramach relaksu często oglądamy jakieś filmy kryminalne czy seriale. Po prostu bardzo to lubimy. A moja córka ma 10 lat i powoli też wchodzi w ten świat, czyta powieści detektywistyczne dla dzieci – mówi Joanna Opiat-Bojarska.
Czytaj także
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-08: Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
- 2025-06-27: Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
- 2025-06-02: Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
- 2025-05-26: Maciej Pertkiewicz: Smartfony i komputery są bardzo dużą konkurencją dla książek. Bez odpowiedniej zachęty czy delikatnego przymusu dziecko samo nie sięgnie po lekturę
- 2025-03-21: Joanna Liszowska: Mam nadzieję, że nigdy nie będę świadkiem wypadku. Bałabym się udzielać pomocy, bo to niebywała odpowiedzialność
- 2025-02-06: Karolina Malinowska: Wraca zainteresowanie czytelnictwem wśród dzieci. To jednoczy pokolenia i rozwija więzi rodzinne
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2025-01-28: Joanna Kurowska: Aktorstwo to jest niesprawiedliwy zawód. Jesteśmy ciągle oceniani, a nie mamy żadnego wsparcia
- 2025-01-20: Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Elżbieta Romanowska: Przez lata udało się pomóc wielu rodzinom zyskać nowy dom. Jesteśmy świadkami ich szczęścia
Prowadząca „Nasz nowy dom” przyznaje, że największą satysfakcję odczuwa w momencie, kiedy może zaprosić uczestników programu do wyremontowanego już domu i zobaczyć na ich twarzach radość. Wtedy wie, że misja została zakończona sukcesem. Takich pozytywnych zakończeń nie zabraknie również w jubileuszowym sezonie programu. Elżbieta Romanowska zdradza, że twórcy wprowadzili też kilka nowości, ale do czasu emisji pozostaną one niespodzianką.
Prawo
Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Media
Agnieszka Hyży: W „Halo, tu Polsat” wreszcie mogę wykorzystać swoją wiedzę, wykształcenie i doświadczenie. Bardzo się tam rozwijam

Przy okazji prezentacji nowej ramówki Polsatu Agnieszka Hyży chwaliła programy, jakie proponuje stacja, i strategię działania Edwarda Miszczaka. Prezenterka przekonuje, że jesień spędzi albo w studiu, bo jest gospodynią weekendowego pasma śniadaniowego „Halo, tu Polsat” i show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, albo przed telewizorem. Zamierza oglądać m.in. „Taniec z gwiazdami” i „Milionerów”.