Newsy

Pisarka Anna Kobylarz szuka w Polsce aktorki do filmu na podstawie swojej książki

2015-05-15  |  06:50

Anna Kobylarz szuka w Polsce odtwórczyni głównej roli do filmu na podstawie jej książki „Sto dni z życia Sary”. Pisarka ma już swoją faworytkę, jednak wciąż są prowadzone rozmowy z innymi kandydatkami. Zdjęcia do filmu będą kręcone w Stanach Zjednoczonych, a ich rozpoczęcie planowane jest na koniec lata.

Pisarka przyjechała do Polski, bo chce tu znaleźć odtwórczynię tytułowej roli jej ostatniej książki „Sto dni z życia Sary”. Praca nad produkcją filmu trwa już w Stanach Zjednoczonych.

Chciałabym, żeby była to brunetka. Mamy kilka kandydatek. Ja mam swoją faworytkę, nasz dyrektor także, więc nie ode mnie tylko zależy, czy zostanie zaangażowana, czy nie. Prowadzimy dalej rozmowy z innymi osobami – mówi Anna Kobylarz.

Wiadomo już, że w filmie wystąpią Toni Sara i Adi Spektor, polski aktor i producent filmowy na stałe mieszkający w Los Angeles. Obsada nie jest jeszcze pełna, dlatego wciąż odbywają się castingi, zamykany jest także budżet.

Prowadzimy rozmowy ze sponsorami, firmami sportowymi. Zdjęcia i cała produkcja filmu odbędą się w Stanach Zjednoczonych. Być może będzie to Connecticut, bo tam mamy już porobione plany. Zdjęcia planujemy rozpocząć pod koniec lata – mówi Anna Kobylarz.

Książka „Sto dni z życia Sary” wydana rok temu opowiada o Polce, która pracuje na oddziale onkologicznym w szpitalu na Manhattanie. Sara wolny czas spędza na siłowni. Tam zakochuje się w chłopaku, o którego musi walczyć. W konsekwencji okazuje się, że nie jest to ten, którego szuka.

O Annie Kobylarz zrobiło się głośno cztery lata temu, kiedy wraz z dziennikarzem Markiem Samselskim napisała książkę pt. „Spod dywanów Amerykanów”, w której zawarła relacje Polek sprzątających w domach Amerykanów. Pisarka od wielu lat prowadzi w Stanach Zjednoczonych firmę sprzątającą.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.