Newsy

Laura Samojłowicz: W szkole teatralnej wstydziłam się śpiewać. Teraz czuję, że śpiewanie to moje powołanie i moja płyta zbliża się wielkimi krokami

2019-12-31  |  06:21

Gdy aktorka myśli o swojej przyszłości, chętnie łączy ją z karierą muzyczną. Przyznaje, że chociaż na początku szkoły teatralnej myślała, że nie potrafi śpiewać, wygrana w programie „Jak oni śpiewają” sprawiła, że uwierzyła w swój wokalny talent. W przyszłym roku Laura Samojłowicz planuje różnorodne projekty artystyczne, także teatralne.

Już niedługo aktorka rozpocznie artystyczną podróż po Polsce. Jej powodem będzie nowy projekt, w którym bierze udział – spektakl „Czarno to widzę, czyli pomieszani posortowani”.

– Mam nadzieję, że od stycznia ruszy projekt związany ze śpiewaniem, na którym bardzo mi zależy. Robię teraz spektakl, „Czarno to widzę, czyli pomieszani posortowani”. Mamy wspaniałą obsadę, będziemy grać w Teatrze Palladium, a później jeździć po Polsce – mówi agencji Newseria Lifestyle Laura Samojłowicz.

Aktorka otwarcie przyznaje, że w przyszłym roku planuje rozpocząć intensywne działania związane z wydaniem pierwszej solowej płyty. Obecnie pracuje nad piosenkami, które się na niej znajdą.

– Zaczęliśmy też działać z moim gitarzysta, mamy fajny numer, „Cień”. Pracujemy też nad innymi, więc myślę, że płyta zbliża się wielkimi krokami – dodaje.

Chociaż na początku szkoły teatralnej Samojłowicz nie wiązała przyszłości ze śpiewaniem, dziś chciałaby występować na scenach w Polsce. Powodem zmiany był dla niej udział i wygrana w programie rozrywkowym „Jak oni śpiewają”. Aktorka wspomina, że właśnie wtedy uwierzyła we własne możliwości i talent.

– Gdy dostałam się do szkoły teatralnej, wydawało mi się, że nie umiem śpiewać. Wstydziłam się, bo dziewczyny były po szkołach muzycznych, a ja nie umiałam czytać nut. Później Rinke Rooyens zaprosił mnie do programu „Jak oni śpiewają”. Tam musiałam nauczyć się śpiewać. Stało się tak, że wygrałam program. Uwierzyłam w swoje siły do tego stopnia, że teraz jednym z moich największych marzeń jest śpiewać na scenach w Polsce. Czuję, że śpiewanie to moje powołanie i chciałabym w ten sposób podziękować Bogu, że mogę żyć i być szczęśliwa – tłumaczy.

Wiele mówi się o tym, że zawód aktora związany jest ze stałą niepewnością i stresem. Samojłowicz tłumaczy, że moment, w którym dowiaduje się o możliwości nowej pracy, zawsze jest dla niej niezwykły.

– W życiu aktora, artysty, myślę, że każdego człowiek, jest ten wspaniały moment, kiedy ktoś dzwoni i daje ci pracę. Później trzeba wykonać zadanie, ale to też jest wspaniałe. Moment, kiedy dostajesz robotę, jest jednak nie do zastąpienia – mówi Laura Samojłowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

Ochrona środowiska

Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

Moda

Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.