Mówi: | Magdalena Cielecka |
Funkcja: | aktorka |
Magdalena Cielecka zagra jedną z głównych ról w thrillerze sensacyjnym „Pakt”. Jesienią serial trafi na antenę HBO
Magdalena Cielecka przyznaje, że scenariusz serialu od pierwszej chwili ją zaintrygował, bo budził skojarzenie z thrillerem Davida Finchera „Siedem”. Aktorka bez wahania przyjęła więc propozycję od producentów. Wcieliła się w rolę Ewy, bratowej dziennikarza śledczego, który przed laty był jej ukochanym. Splot różnych okoliczności sprawia, że życie jej rodziny z dnia na dzień zamienia się w koszmar.
– Moja bohaterka jest żoną brata głównego bohatera granego przez Marcina Dorocińskiego. Przed laty była związana właśnie z nim, a potem wyszła jednak za mąż za drugiego z braci – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Magdalena Cielecka.
Piotr Grodecki (Marcin Dorociński) jest dziennikarzem śledczym i bada podejrzane przepływy pieniężne w fundacji firmy Hydro. W aferę, która może wstrząsnąć krajem, okazuje się być zamieszana osoba bliska bohaterowi. Mimo wszystko nie zdecyduje się on wycofać artykułu z publikacji. Decyzja, którą dziennikarz podejmie, pociągnie za sobą poważne konsekwencje, a jego życie zmieni się diametralnie. Sprawy zaczną toczyć się w szybkim tempie, nastąpi tzw. efekt śnieżnej kuli. W toku rozgrywających się w serialu zdarzeń w epicentrum świata zbrodni znajdzie się także Ewa.
– To jest kobieta, która żyje dosyć luksusowo, bezpiecznie, prowadzi galerię sztuki. I właściwie w jednej chwili przeszłość, która przede wszystkim dotyczy jej męża, rujnuje cały jej dotychczas beztroski świat i powoduje, że zostaje ona wplatana, oczywiście nie z własnej winy, w cały ciąg zdarzeń katastroficznych, które zagrażają życiu jej rodziny i jej samej – tłumaczy Magdalena Cielecka.
Cielecka przyznaje, że jej bohaterka staje przed nie lada wyzwaniem – sprostać ciosom, które zsyła jej los i nie dać się złamać pod naporem niepowodzeń.
– W pierwszej chwili reaguje lękiem, buntem i niezgodą na całą tę sytuację. Szybko okazuje się jednak, że jest gotowa zaryzykować bardzo wiele. Jest w tym zagubiona, bardzo ludzka, normalna, kobieca. W serialu będziemy obserwować kolejne etapy jej walki – tłumaczy Magdalena Cielecka.
Scenariusz serialu oparty jest na kanwie norweskiego serialu „Mammon”. Magdalena Cielecka podkreśla, że jest to historia w stylu fincherowskim. Już w pierwszej chwili scenariusz „Paktu” skojarzył jej się z thrillerem Davida Finchera „Siedem”, w którym jest odniesienie do siedmiu grzechów głównych.
– W „Pakcie” zaś jest dużo wątków biblijnych, zwłaszcza starotestamentowych. Przeczytałam scenariusz i po prostu mnie zainteresował. Nie widziałam pierwowzoru, ale robimy to w naszych warunkach, naszymi siłami, naszymi twarzami, w naszym mieście. W serialu widz znajdzie odniesienia do realnych, polskich wydarzeń rządzących się uniwersalnymi prawami – dodaje Magdalena Cielecka.
Producenci „Paktu” zdradzają, że o konsultacje podczas przygotowań do realizacji poproszeni zostali prawdziwi polscy dziennikarze śledczy. Mają nadzieję, że pobudzi on do dyskusji o ewoluującej wraz ze zmianami społecznymi roli mediów opiniotwórczych i etyce zawodu dziennikarza. Reżyserem 6-odcinkowego serialu jest Marek Lechki, a producentem HBO Europe. Oprócz Magdaleny Cieleckiej i Marcina Dorocińskiego w obsadzie znaleźli się także m.in. Marta Nieradkiewicz, Anna Radwan, Jacek Poniedziałek i Edward Linde Lubaszenko.
Czytaj także
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-02-29: Dagmara Kaźmierska: Zawsze miałam inne marzenia niż udział w „Tańcu z Gwiazdami”, ale zdecydowałam się w końcu spełnić prośby producentów. Już kilka lat temu mi to proponowano
- 2024-02-13: Dostęp do nowoczesnych terapii onkologicznych się poprawia. Nadal jednak problemem są duże nierówności między regionami
- 2024-01-10: Ewa Minge: W moich książkach pokazuję, jak tworzy się celebrytów. Właściciele farm hodujących takie postaci zarabiają potężne pieniądze
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
- 2023-10-17: Premiera filmu dokumentalnego o św. Maksymilianie Marii Kolbe. PGE: Liczymy, że co najmniej kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie obejrzy ten film
- 2023-12-08: Michał Czernecki: Nie mam marzeń aktorskich. Chciałbym po prostu grać w dobrych filmach z dobrymi partnerami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Media
Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Znany szef kuchni cieszy się z tego, że dane mu jest realizować tak ważny dla niego projekt zawodowy wspólnie z Dorotą Szelągowską. Choć wcześniej sporadycznie spotykali się na korytarzach TVN–u, to dopiero na planie programu „MasterChef Nastolatki” mieli okazję bliżej się poznać. Szybko nawiązali nić porozumienia i zostali przyjaciółmi. Teraz obydwoje nie szczędzą sobie pochwał i miłych słów.
Styl życia
Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.