Mówi: | Ernest Musiał, aktor Małgorzata Heretyk, aktorka |
Małgorzata Heretyk: Wzięliśmy ślub w jednym z odcinków programu „Ameryka Express 2”
Ernest Musiał i Małgorzata Heretyk zdobyli popularność dzięki serialowi TVN „19+”. Niedługo będzie można ich oglądać także w programie „Ameryka Express 2”. Para jakiś czas temu na swoich profilach w mediach społecznościowych poinformowała fanów o zaręczynach. Musiał zdradza, że chociaż prywatny ślub jeszcze przed nimi, to na planie podróżniczego show powiedzieli sobie „tak”.
Uczestnicy programu „Ameryka Express 2” podróżowali przez Gwatemalę i Kolumbię. W jednym z odległych krajów Musiał i Heretyk się pobrali. Ze względu na odmienne zwyczaje panujące w tamtych państwach ślub z pewnością nie należał do tradycyjnych.
– Wzięliśmy ślub w jednym z odcinków. Żeby dowiedzieć się, kto nam go udzielił, trzeba oglądać program – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Ernest Musiał.
Ślub w programie telewizyjnym para traktuje jako przygodę i ciekawe doświadczenie. Aktorzy są w trakcje organizacji prywatnej uroczystości. Tłumaczą, że chociaż do przyjęcia zostało niewiele czasu, dużo prac jeszcze przed nimi. Mają nadzieję, że uda im się zdążyć ze wszystkim przed zaplanowanym terminem.
– Przygotowania do naszego prywatnego ślubu cały czas idą do przodu. Na razie mamy dużo na głowie. Wiele spraw musimy poukładać i dopiąć – tłumaczy aktor.
Informacją o tym, kiedy dokładnie odbędzie się ślub, przyszłe małżeństwo nie chce dzielić się z mediami. Para przyznaje, że te wyjątkowe chwile pragnie spędzić z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Dzięki temu dzień ślubu będzie niezapomniany.
– Termin naszego ślubu już jest, ale chcemy zachować go dla siebie i naszych bliskich. Możemy jednak powiedzieć, że zostało niewiele czasu, a bardzo dużo musimy jeszcze załatwić – wyznaje Małgorzata Heretyk.
Czytaj także
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-03: Jessica Mercedes: Mój brat został potrącony na pasach, mimo że miał zielone światło. Była to dla nas strasznie stresująca sytuacja
- 2024-09-11: Jessica Mercedes i Justin Kirschner: Ludzie w Azji są bardzo szczęśliwi i doceniają to, co mają. A w Polsce wciąż na coś narzekamy i jesteśmy niezadowoleni
- 2024-09-09: Gabi Drzewiecka: Wysiłek fizyczny podczas realizacji zdjęć do „Azja Express” był straszny. Całe moje jestestwo czuło ten ból wyjazdu
- 2024-09-19: Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia
- 2024-09-30: Daria Ładocha: Część uczestników już dużo wcześniej chciała wziąć udział w „Azja Express”. To powoduje, że pojawia się determinacja i motywacja
- 2024-09-24: Aleksandra Adamska: Mój kalendarz zapełniony jest po brzegi. Mam taką ilość zobowiązań zawodowych, że nie jestem już w stanie zrobić nic dodatkowego
- 2024-10-04: Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.