Newsy

Marcin Maciejczak: W debiutancki album włożyłem dużo mojej wrażliwości. Teksty piosenek są zainspirowane moimi historiami o pewnych relacjach

2021-08-16  |  06:21

Debiutancki album Marcina Maciejczaka „Tamte dni” ukazał się 11 czerwca i już zebrał sporo pozytywnych recenzji. Dzięki zaskakującej muzycznej dojrzałości młody wokalista nie pozwala porównać się do żadnego z obecnych na rodzimej scenie artystów. Udało mu się też stworzyć wyjątkowe duety z Natalią Nykiel („Ciepły front”) i z Luną („Nie proszę o więcej”). Płyta uczestnika „The Voice Kids” to magiczna podróż do świata baśni, a sam piosenkarz zapewnia, że poprzez ten repertuar dzieli się ze swoimi fanami całą paletą emocji.

– Czuję, że w ten album włożyłem całego siebie, dużo mojej wrażliwości. Teksty piosenek są zainspirowane moimi historiami o pewnych relacjach, o przyjaźni, o czymś bardziej bliskim. Cieszę się więc naprawdę z tego albumu. On jest trochę prywatny, ale chciałem podzielić się nim z moimi fanami. Tytułowy numer „Tamte dni” był nagrywany megaszybko, bo miało być to demo, a stwierdziliśmy, że tam włożyłem tyle emocji, że zostawiamy to i w takiej właśnie wersji jest na tej płycie – mówi agencji Newseria Lifestyle Marcin Maciejczak.

Wokalista wspomina, że pracę nad swoją pierwszą płytą rozpoczął tuż po wygranej w muzycznym show „The Voice Kids”. Co prawda zadania nie ułatwiała pandemia i wymuszone przez nią różne przerwy, ale ostatecznie to wszystko zadziałało na korzyść. Dla młodego artysty był to czas wytężonej pracy nad realizacją swoich marzeń. Nagrania w studiu musiał również pogodzić z codziennymi obowiązkami szkolnymi.

– Budowaliśmy ten album singlami. I w sumie to jestem dumny, że tak długo to trwało, bo po prostu w tym czasie dużo sobie w głowie poukładałem, wiedziałem, co się ma znaleźć na tym albumie, i jestem szczęśliwy z gotowej wersji – mówi Marcin Maciejczak.

Na płycie znajduje się oczywiście debiutancki singiel „Jak gdyby nic”, który uzyskał status platynowej płyty, oraz kolejne hity: „Deszcz i bez” i „Jeśli powiem” z filmu „Tarapaty 2”. Maciejczakowi udało się także stworzyć duety z Luną i Natalią Nykiel. Wokalista jest niezwykle dumny z tej współpracy, bo bardzo ceni sobie talent i doświadczenie obu wokalistek.

– Natalia od dzieciństwa była moją idolką i też trochę pojawiała się w moim życiu, kiedy byłem malutkim dzieckiem, śpiewałem też dużo jej piosenek. Czułem, że utwór „Ciepły front” potrzebuje kogoś drugiego, żeby to nie był solowy numer, więc właśnie padło na Natalię i dzięki wytwórni mnie wysłuchała. Natalia też się znalazła na tym numerze. A z Luną było tak, że obserwowałem ją od pierwszego jej singla, bardzo spodobała mi się jej estetyka, więc też zrobiliśmy taki numer, trochę magiczny i wypełniony wróżkami. Jestem więc szczęśliwy, że mogłem współpracować z Luną i Natalią – mówi.

Marcin Maciejczak nie ukrywa, że współpraca z wokalistkami, które podziwia i które są dla niego inspiracją, to ogromny zaszczyt.

– Byłem megaszczęśliwy, jak zobaczyłem Natalię, jak się mogliśmy spotkać na sesji okładkowej, bo nie mieliśmy okazji się spotkać w studiu z wiadomych przyczyn. I była też ekscytacja, czuję, że jestem po prostu szczęściarzem, że mogłem z nią nagrać numer. Tak samo z Luną, też się ekscytowałem, że mogłem ją widzieć i że nagraliśmy razem piosenkę – mówi.

Wokalista ma nadzieję, że te duety skradną serca słuchaczy. Zapewnia, że zrobił wszystko, by nie odbiegać zbytnio poziomem od swoich koleżanek po fachu. Jego zdaniem efekt końcowy jest niezwykle intrygujący.

– Podoba mi się to, że między tymi duetami jest trochę kontrast. Natalia jest już gwiazdą, występowała na wielkich scenach i ona mnie też trochę wspiera w tym, bo ja jestem debiutantem. A przy numerze z Luną nawzajem się wspieramy, Luna jest debiutantką, ja jestem debiutantem, razem debiutujemy w tym samym roku, więc ta praca jest wspierająca – mówi Marcin Maciejczak.

Wśród twórców, którzy byli zaangażowani w powstanie niecodziennej płyty Maciejczaka, znalazł się m.in. brytyjski producent Ashley Hicklin, współpracujący wcześniej m.in. z Laną Del Rey i Duncanem Laurence’em oraz Danny Parker.

– Ash wysyłał do nas dema piosenek, mnie one mega zaintrygowały i zgodziliśmy się na współpracę z nim. I jestem w ogóle w szoku, że udało nam się z takim nazwiskiem zrobić tyle numerów na tę płytę, bo jest naprawdę sporo numerów, które zrobił dla nas – mówi wokalista.

Marcin Maciejczak nie wyklucza, że jeśli tylko sytuacja epidemiologiczna na to pozwoli, to będzie chciał wyruszyć w trasę koncertową.

– Na pewno będziemy nad tym myśleć. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja z pandemią i COVID-em, bo jak wiadomo, artystom to mega przeszkadza, ale oczywiście zdrowie jest ważniejsze. Zobaczymy, plany na pewno są i myślę, że będą realizowane – mówi.

Płyta „Tamte dni” została wydana przez Universal Music Polska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.