Newsy

Magda Gessler: Ta edycja „MasterChefa” jest nieco inna, jeszcze bardziej wesoła, pogodna. Odkrywamy talenty wśród ludzi z bardzo małych miasteczek

2017-10-04  |  06:42

Restauratorka zauważa, że VI edycja „MasterChefa” ma dużo lepszą energię niż poprzednie, a podczas nagrań panowała fantastyczna atmosfera zarówno wśród uczestników, jak i jurorów. Według niej „MasterChef” daje szansę na pokonanie mentalnych barier i sprawdzenie swoich umiejętności każdemu – niezależnie od tego, czy ktoś pochodzi z dużego miasta, czy z niewielkiej gminy na obrzeżach naszego kraju. Wystarczy talent kulinarny, poczucie smaku, kreatywność i  wiara w siebie.

Uczestnicy VI edycji „MasterChefa” muszą się zmierzyć z różnymi zadaniami, które będą wymagały od nich nie tylko talentu, lecz przede wszystkim odwagi pozwalającej wyjść poza utarte w kuchni schematy. Wśród konkurencji: przygotowanie najsłynniejszych zup na świecie, owoców morza, skomplikowanych dań assiette i popularnego fish and chips. Zmagania zawodników jak zwykle ocenią jurorzy oraz goście specjalni, a na najlepszych czeka podróż do Australii, podczas której wybitni szefowie kuchni odsłonią tajniki kuchni australijskiej.

– Myślę, że ta edycja jest nieco inna, jeszcze bardziej wesoła, pogodna. Odkrywamy talenty wśród ludzi, którzy są z bardzo małych miasteczek, z każdym odcinkiem uczą się siebie, idą bardzo wysoko, można im zaufać – mówi agencji Newseria Magda Gessler, restauratorka.

Zdaniem Magdy Gessler, „MasterChef” zdecydowanie wyróżnia się wśród innych programów kulinarnych. Jego sukces polega na tym, że nic nie jest z góry zaplanowane i wyreżyserowane.

– „MasterChef” uczy wszystkich gotowania, wszystko jest krok po kroku, wszystko widzicie, zadania są bardzo konkretne, czasami bardzo trudne, ale można dokładnie zobaczyć, jak to się dzieje – tłumaczy Magda Gessler.

Gessler przyznaje też, że z edycji na edycję coraz lepsze są relacje pomiędzy jurorami. Każdy z nich ma zupełnie inną, niezwykłą osobowość, dzięki czemu program też sporo zyskuje na atrakcyjności.

– Jest ciepło, coraz cieplej, coraz lepiej się znamy, wiemy, czego nie wolno ruszać, co komu może sprawić przykrość. Wydaje mi się, że się szanujemy, bardzo ciężko pracujemy, nie można się nie lubić – dodaje Magda Gessler.

Magda Gessler jest autorką wielu książek kucharskich i właścicielką ponaddwudziestu restauracji i kawiarni. W 2011 roku otrzymała statuetkę Wiktora w kategorii „Największe odkrycie telewizyjne”. Rok później została nagrodzona w plebiscycie Telekamery w kategorii „Osobowość telewizyjna”. W programie „Kuchenne rewolucje” restauratorka odkrywa przed widzami często ciemne strony lokali gastronomicznych w różnych częściach Polski. Na miejscu zmaga się z różnymi problemami: kłopotami finansowym właścicieli restauracji, z brakiem umiejętności kulinarnych i wykwalifikowanej kadry, a przede wszystkim z obawą przed gruntownymi zmianami.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Moda

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.

Muzyka

Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.