Newsy

Michel Moran twarzą producenta śledzi Lisner

2014-10-17  |  06:55

Michel Moran, jeden z trzech jurorów w kulinarnym programie „MasterChef”, wystąpi w reklamie produktów firmy Lisner, producenta przetworów rybnych, past kanapkowych i sałatek rybnych. Przed podjęciem decyzji odwiedził zakład produkcyjny, w którym badał jakości składników i produkcji.

 – Po trzech latach w „MasterChefie” miałem różne propozycje reklamowe, które nie były związane z gotowaniem albo z kuchnią, więc nie zgodziłem się, dlatego że jestem kucharzem, i jeżeli mam coś promować i reklamować, to chcę, żeby to było jedzenie – podkreśla Michel Moran, szef kuchni w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Michel Moran, Francuz z hiszpańskimi korzeniami, od 33 lat pracuje w gastronomii, zdobywając doświadczenie w różnych regionach Europy. Dla żony przeprowadził się do Polski. Od 2004 jest szefem kuchni i właścicielem warszawskiej restauracji „Bistro de Paris”, która od 2005 roku jest rekomendowana przez przewodnik Michelin. Przed współpracą z firmą Lisner postanowił odwiedzić zakład produkcyjny.

Jako kucharz działam, mam 2-3 patelnie w rękach, nie więcej, a tam produkuje się setki ton rocznie. Byłem ciekaw, jak to jest zrobione, jakie produkty są wykorzystywane. Oglądałem całą produkcję, spróbowałem, patrzyłem na dostawy ryb i warzyw, jak są robione kremy, śmietany, sosy, majonezy. Mimo że to jest na wielką skalę, to jest to kuchnia niegotowana, na zimno. To jest przygotowywane ze świeżych produktów i naprawdę bardzo dobrze zrobione. Przekonało mnie to, że będę reklamował coś, co jest dobre, zrobione ze świeżych ryb, ze świeżych produktów, więc nie oszukuje się konsumenta. Sprawdziłem to odwiedzając zakład i próbując produktów – tłumaczy restaurator.

Michel Moran ma doświadczenie w występowaniu przed kamerą – w programie kulinarnym „MasterChef”, w którym bierze udział jako jeden z trzech jurorów, oraz jako kucharz w programie „Doradca smaku”. Przyznaje jednak, że praca na planie programów telewizyjnych różni się od pracy podczas produkcji filmu reklamowego.

 – Jest to trochę bardziej stresujące, dlatego że na planie nie ma prawdziwego scenariusza. Nagrywamy siedem godzin, żeby mieć 50 minut programu, a tu reżyser jest wymagający. Każda reklama ma 30 sekund, każda sekunda jest ważna, każdy wyraz twarzy, każde słowo. To jest gra aktorska, która nie jest taka łatwa, a ja nie jestem aktorem. Umiem gotować, ale nie grać – to nie mój zawód i nigdy nie będzie. Dużą pomoc mam tu na planie, ludzie są fajni i cierpliwi. Pierwszy dzień zdjęciowy był bardzo trudny. Wróciłem do hotelu o 5.30 rano. – przyznaje szef kuchni.

Michel Moran wykształcenie zdobywał w paryskiej szkole hotelarstwa Jean Drouanta, a praktyki zawodowe odbywał w pięciogwiazdkowym hotelu Royal Monceau oraz w restauracji Le Jardin”(oznaczonej 2 gwiazdkami Michelin), gdzie szefem kuchni był sam Gabriel Biscaye czy Bernard Loiseau. Gotował m.in. w jednej z najstarszych restauracji w Paryżu Auberge du Vert Galant, w Szwajcarii w hotelu La Reserve oraz w pięciogwiazdkowym hotelu Beau Rivage, w Niemczech – we francuskiej restauracji Erno's Bistro (1 gwiazdka Michelin), w Luksemburgu w restauracji La Lorraine i restauracji Mosconi.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Transport

Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

Muzyka

Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.