Newsy

Anna Korcz jedną z bohaterek książki „Serce nie ma zmarszczek”. Publikacja walczy z kreowanym w mediach kultem młodości

2020-02-04  |  06:21

Autorką książki „Serce nie ma zmarszczek. The Inner Power” jest projektantka Dorota Goldpoint. Znajdują się w niej osobiste rozmowy ze znanymi kobietami w dojrzałym wieku. Anna Korcz została jedną z bohaterek publikacji. Aktorka zna się z projektantką już od dłuższego czasu. Twierdzi, że współpraca z nią zawsze wiąże się z pozytywnymi emocjami i niezwykłym profesjonalizmem. Zdjęcia do książki, które wykonała Marlena Bielińska, są jej zdaniem bardzo naturalne i szczere.

Książka Doroty Goldpoint podejmuje polemikę z kreowanym w mediach kultem młodości. Pokazuje, że dojrzałe kobiety także mogą być atrakcyjne, pełne energii i chęci do działania. Anna Korcz uważa projektantkę i autorkę za osobę niezwykle elegancką i ciepłą. Dzięki temu każdą współpracę z nią zalicza do niezapomnianych i niezwykle owocnych.

– Współpraca z Dorotą Goldpoint jest fantastycznym przeżyciem. Artystka czy aktorka zawsze może być pewna, że będzie „zaopiekowaną” i nic jej nie zaskoczy. Dorota ma w sobie olbrzymią klasę i kindersztubę. Jest niezwykle wykształconą, ciepłą i empatyczną kobietą. Praca z nią zawsze  jest elegancka – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Korcz.

Zdjęcia, które znajdują się w książce Doroty Goldpoint, wykonała Marlena Bielińska. Zdaniem Korcz są one niezwykle naturalne i pełne klasy. Aktorka tłumaczy, że autorka fotografii jest prywatnie osobą empatyczną i pełną ciepła. Według Korcz Bielińska pragnie ukazać bohaterki swoich prac w możliwie najpiękniejszy sposób. 

– Marlena Bielińska, autorka zdjęć, kiedyś była modelką. Jest piękną kobietą, szalenie kochającą inne kobiety, co się bardzo rzadko zdarza. Poza tym jest również niezwykle zdolna. Fotografie przedstawiają nas w bardzo naturalny sposób, są zgodne z prawdą. Marlena umie wydobyć z kobiet to, co jest według niej najważniejsze – tłumaczy Anna Korcz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.