Newsy

Dorota Goldpoint: Jestem przeciwniczką ortodoksyjnych teorii. Każdy człowiek powinien być wolny w swoim wyborze

2018-10-19  |  06:16

Wolność to według projektantki zarówno prawo wyboru, jak i możliwość rozwijania się bez względu na wiek i płeć. Jest przeciwniczką konserwatywnych poglądów, ograniczających niezależność ludzi – uważa je za szkodliwe i niepotrzebne. Zdaniem Doroty Goldpoint nie wszystkie Polki mogą się cieszyć całkowitą wolnością, zwłaszcza panie dojrzałe, które bywają dyskryminowane na rynku pracy.

Nowa kolekcja Doroty Goldpoint zatytułowana została „Desire of Freedom”. Linia na jesień i zimę 2018/2019 składa się z eleganckich, a jednocześnie bardzo kobiecych sukienek, kostiumów i marynarek na co dzień oraz kreacji na wieczorne wyjścia. Nie zabrakło w niej także futer, zarówno w postaci płaszczy, jak i dodatków. Projektantka pokazała nową kolekcję 12 października w jednej ze znanych warszawskich restauracji – przyznaje, że choć na rynku mody działa od wielu lat każdy pokaz jest dla niej wielkim przeżyciem.

Zawsze, gdy pokazuję po raz pierwszy publicznie kolekcję, bardzo się stresuję, denerwuję. Za każdym razem jest to debiut tego, co się zrobiło, co się robi właściwie przez praktycznie ponad rok – mówi Dorota Goldpoint agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Nową kolekcję Doroty Goldpoint zaprezentowały nie tylko bardzo szczupłe modelki. Na wybiegu pojawiła się również modelka plus size, która właśnie obchodzi dwudziestolecie pracy. Projektantka przyznaje, że zapraszanie modelek plus size oraz dojrzałych wiekiem to wciąż nowość, nie tylko na polskich, lecz także na światowych pokazach mody. Pragnęła jednak w ten sposób pokazać, że ubiera także kobiety dojrzałe, nie zawsze mogące się pochwalić idealnie szczupłą, wysportowaną sylwetką.

Chciałam złożyć ogromny ukłon w stronę kobiet, które mają kobiece kształty, które właśnie potrzebują też inspiracji, jak się ubierać, jak tworzyć stylizacje. To jest zresztą bardzo duża grupa kobiet, które również ubieram – mówi Dorota Goldpoint.

Kolekcja utrzymana jest w stonowanych kolorach, pojawiają się w niej jednak również sylwetki w intensywnej czerwieni oraz bieli. Wykorzystując polskie barwy narodowe, Dorota Goldpoint chciała złożyć hołd ojczyźnie i jej historii w 2018 roku przypada bowiem setna rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę oraz uzyskania praw wyborczych przez kobiety. Stąd też nawiązanie do wolności w nazwie kolekcji – wolności szeroko rozumianej, zarówno jako prawo wyboru i decydowania o sobie samym, jak i wolności duchowej.

Jestem absolutnie przeciwniczką ortodoksyjnych teorii. Uważam, że one są szkodliwe, zupełnie niepotrzebne i że każdy człowiek powinien być wolny w swoim wyborze. Na koniec wolność wewnętrzna, wolność kobiet, wolność do tego, żeby eksplorować swoje talenty, żeby rozwijać się i właściwie bez względu na to, ile mamy lat, tak naprawdę zawsze jest moment, żeby tę wolność w sobie poczuć – mówi Dorota Goldpoint.

Projektantka przyznaje, że nie wszystkie Polki mogą się cieszyć całkowitą wolnością. Dotyczy to przede wszystkim kobiet, które ukończyły 50 rok życia – ze względu na wiek bywają one dyskryminowane na rynku pracy, choć doświadczeniem zawodowym znacznie przewyższają młodsze koleżanki. Dorota Goldpoint chce wspierać te kobiety, w tym celu przygotowuje nowy projekt.

Dla pracodawców nie są atrakcyjne, że być może nie są już bardzo piękne i młode jak następczynie, 20–30-letnie dziewczyny i myślę sobie, że to jest bardzo trudny wiek dla kobiet. Chciałabym o tym mówić i zapraszać do tego projektu właśnie dojrzałe kobiety – mówi projektantka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.