Newsy

Joanna Horodyńska: w modzie festiwalowej króluje styl boho, hippie i rock’n’roll

2014-07-08  |  06:50
Choć w każdym sezonie w modzie festiwalowej rządzą inne trendy, to styliści podkreślają, że zawsze warto się inspirować stylem boho, hippie, punk i rock’n’roll. Podstawą każdej stylizacji powinny być wygodne buty – najlepiej trampki, botki lub kalosze. Podczas koncertowego szaleństwa świetnie sprawdzą się kolorowe sukienki, dżinsowe szorty i rozciągnięte T-shirty z etnicznymi motywami. Dopełnieniem każdej stylizacji będą modne dodatki: kapelusze, opaski z kwiatów i bransoletki.

Przede wszystkim muszą być wygodne buty i one niech będą takim punktem wyjścia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Joanna Horodyńska, stylistka. – Jeśli będą sportowe, to możemy dokooptować każdy inny styl. Żonglowałabym tymi tematami: boho, hippie, punk, rock’n’roll, nie wchodziłabym w żadną elegancję, klasykę. Warto też pokazać ramiona albo nogi. Jeśli mamy jakąś kurtkę puchową, bo jest zimno, to mogą pojawić się nawet szorty z rajstopami. Warstwowość, nakładanie T-shirtów, na to bluzy, jakieś kamizelki, szal, to też się świetnie sprawdzi.

Dziewczyny, które chcą wyróżniać się z tłumu, powinny wybrać luźne sukienki, bluzki z etnicznymi nadrukami, dżinsowe szorty, ogrodniczki i kurtki w stylu bomber. Modnymi dodatkami są torby z frędzlami, opaski ze sztucznych kwiatów i plecione kapelusze. Pasują one zarówno do rockowych stylizacji z podartymi spodniami typu boyfriend i skórzaną kurtką, jak i do hippisowskiej ferii barw.

Nakrycia głowy są genialnym rozwiązaniem: opaski, kapelusze czy berety. To jest coś, co można właśnie założyć na tego rodzaju imprezę, wykorzystując z dżinsowymi szortami, punkowymi butami, parką, rozciągniętym T-shirtem. Do tego świetnie się sprawdzą niewielkie torebki na długich sznurkach albo łańcuszkach. Albo też torebki, które będą takimi nerkami, czyli na pasku. tłumaczy Joanna Horodyńska.

Jeśli chodzi o festiwalową modę dla panów, to najbardziej trendy są T-shirty z hawajskimi fotonadrukami, koszule w kratę i krótkie spodenki. Kolekcja męska to także inspiracje stylem lat 80.: geometryczne wzory i neonowe kolory. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.