Mówi: | Maciej Zień |
Funkcja: | projektant mody |
Maciej Zień: Niczego w swoim życiu nie żałuję. Dzięki tym wszystkim rzeczom jestem mądrzejszy i silniejszy
Projektant przyznaje, że wraz z książką „Więzień sukcesu” chce rozliczyć się z przeszłością i zamknąć pewien etap, bo choć w jego życiu nie brakowało spektakularnych sukcesów, to przyszły również bolesne upadki, w których pojawiły się chwile zwątpienia. Teraz projektant minął już życiowy zakręt, z nadzieją patrzy w przyszłość i z perspektywy czasu podkreśla, że niczego nie żałuje. Dzięki tym wszystkim doświadczeniom jest silniejszy i wie, że nie sukces jest najważniejszy, tylko grono przyjaciół.
„Odkąd pamiętam, miałem otwartą głowę. Wiedziałem, że będę mieć wielki dom z olbrzymimi oknami, będę najlepszym polskim projektantem, a w końcu otworzę sklep w Paryżu” – wspomina Maciej Zień. Teraz z perspektywy czasu, projektant zdaje sobie sprawę z tego, że sukces to kapryśny przyjaciel. Kiedy uwielbia – rozpieszcza. Ale gdy opuści, bajka często zmienia się często w dramat. Maciej Zień nie unika jednak trudnych tematów. Doskonale bowiem wie, że sława bywa kapryśna i podstępna, a za spełnienie marzeń czasem trzeba dużo zapłacić.
– Książka „Więzień sukcesu” to jest ciężka praca Magdy Mazur, która spisała wszystkie nasze rozmowy. Jest tam dość ciekawie pokazane całe moje życie. Zdradziłem bardzo wiele, jest trochę o dzieciństwie, jest trochę śmiesznych historiach z mojego życia – zresztą sam się dziwię, że udostępniłem je czytelnikom. Myślę też, że jest to dobra książka dla ludzi, którzy chcą się zająć projektowaniem, żeby wziąć pod uwagę, z czym wiąże się bycie projektantem, bo proszę mi uwierzyć, nie jest to łatwy zawód – mówi agencji Newseria Maciej Zień, projektant mody.
Książka, a w zasadzie wywiad rzeka to inicjatywa agentki Maciej Zienia – Sylwii Koperskiej. Początkowo jednak projektant był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu.
– Sam wywiad był do tej pory zawsze dla mnie stresujący, że powiem za dużo, a tym bardziej w książce, w której jest trochę więcej tekstu i historii do opowiedzenia. Dosyć trudne było to, żeby nie pozbyć się prywatności, otoczki, która powoduje, że czuję się bezpiecznie w swoim domu i w swoim otoczeniu – mówi Maciej Zień.
Zień podkreśla, że teraz jest na takim etapie swojego życia, że – poza kwestiami ściśle zawodowymi, nie potrzebuje rozgłosu wokół swojej osoby. Tytuł książki jest zatem nieco przewrotny, bo zdaniem projektanta, sukces to kapryśny przyjaciel i żeby go utrzymać nie warto sprzedawać swojej prywatności. Dużo ważniejsze niż sława i poklask obcych ludzi jest grono zaufanych osób.
– Trzeba pamiętać, że nasze życie polega na tym, że są wzloty i upadki, a tym bardziej są one widoczne i bolesne, jeżeli odbywają się na forum publicum, więc trzeba bardzo uważać z kim się przebywa, kim się człowiek otacza, żeby w momencie kiedy mija ta pozytywna energia wokół nas, żeby mieć się do kogo przytulić, komu wypłakać. Takich przyjaciół jakich mam ja, życzę każdemu – mówi Maciej Zień.
Swoją pasję związaną ze światem mody Maciej Zień rozwijał w Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie. Już od najmłodszych lat wykazywał zamiłowanie do elegancji, paryskiego smaku oraz klasycznych fasonów, które podkreślają styl i osobowość każdej kobiety. Ma na swoim koncie wiele znaczących nagród m.in. Złotą Nitkę, Złoty Wieszak, Belvedere International Achievement Award, Doskonałość Mody Twojego Stylu, tytuł Najbardziej Wpływowego Mężczyzny Gentlemana oraz Osobowość Roku. W 2014 roku, jako jedyny projektant znalazł się na prestiżowej liście najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu magazynu Forbes. Książka „Więzień sukcesu” to swoiste podsumowanie dotychczasowej działalności Macieja Zienia. Projektant przyznaje, że przy tak swoistym podsumowaniu bilans zysków i strat jest dodani.
– Niczego nie żałuję, niczego bym nie zmienił. Nawet rzeczy, które kiedyś wydawały mi się: cholera, po co mi się to dzieje w życiu, jak do tego dopuściłem. Teraz wydaje mi się, że absolutnie wydarzyły się w moim życiu po coś, że dzięki nim jestem mądrzejszy, silniejszy. Po prostu – trzeba być szczerym i i słuchać serca – dodaje Maciej Zień.
Maciej Zień przez 18 lat budował firmę. Otworzył w Warszawie na ulicy Mokotowskiej atelier. W zabytkowej kamienicy jego firma zajmowała aż trzy piętra. Projektant podkreśla jednak, że nigdy nie miał szczęścia do wspólników. Sprawy finansowe potoczyły się tak niepomyślnie, że zabrakło nawet pieniędzy na nową kolekcję. Dzisiaj przyjmuje klientki w małym przytulnym atelier, które znajduje się w jego mieszkaniu, a zamiast 38 osób zatrudnia cztery.
Czytaj także
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-10-28: Martyna Wojciechowska: Sztuczna inteligencja zastępująca dziennikarzy i artystów to niepokojący trend. To prowadzi do dezinformacji
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-26: Magda Bereda: Udział w „Tańcu z gwiazdami” to był ciężki czas. Nie mam do nikogo żadnego żalu za oceny, choć czasami były za bardzo krytyczne
- 2024-09-18: Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać
- 2024-08-30: Katarzyna Cichopek: Mamy z Maciejem tyle zajętości związanych z produkcjami Polsatu, że musieliśmy zrobić sobie przerwę od naszego podcastu
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
- 2024-08-19: Agnieszka Hyży: Marzyłam o programie porannym, choć myślałam, że ten projekt już się nie wydarzy. Mam nadzieję, że format „Halo tu Polsat” wprowadzi na rynek nową jakość
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.