Newsy

Projektantka mody z Kielc odnosi sukcesy w Nowym Jorku i Paryżu

2014-04-03  |  06:40
Katarzyna Łęcka, młoda projektantka z Kielc i twórczyni marek L.Catherine i Florence L.Catherine London zdobywa światowe wybiegi. Projekty Katarzyny Łęckiej zostały docenione przez fachowców z branży na najważniejszych światowych imprezach modowych w Nowym Jorku i Paryżu. Teraz furorę robi jej najnowsza kolekcja „Time Machine”.  Podczas New York Fashion Week propozycje polskiej projektantki na jesień i zimę 2015 roku obejrzało pół tysiąca osób.

Najnowsze projekty Katarzyny Łąckiej podbiły nowojorski tydzień mody. Konkurencja była ogromna, ale to właśnie projektantka z Kielc została wybrana do zaprezentowania swojej kolekcji „Time Machine” na wybiegu określanym przez amerykański magazyn „Forbes”: „inkubatorem młodych talentów”.

Jeżeli chodzi o pokazy mody, to mogę mówić o sukcesach. Byliśmy już na londyńskim tygodniu mody, dwa razy w Nowym Jorku. Za chwilę mamy już propozycję wyjazdu do Japonii, do Los Angeles. W przyszłym sezonie też na pewno będzie się dużo działo. Wszystko wskazuje na to, że co sezon idziemy bardziej do przodu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Łęcka, projektantka.

W kolekcji „Time Machine” Katarzyna Łęcka postawiła na połączenie folkloru z elementami rodem z futurystycznych wizji. Dla marki L.Catherine, poza designem, duże znaczenie ma jakość stosowanych materiałów i dbałość o detale. Katarzyna Łęcka, jak mówi, od dzieciństwa interesowała się modą i projektowaniem ubrań.

–  Już w szkole podstawowej bardzo lubiłam materiały, lubiłam się przebierać, lubiłam robić różne stylizacje. I dzięki rodzicom, którzy mnie zapisali na kurs krawiecki do Młodzieżowego Domu Kultury w Kielcach, zaczęłam właśnie uczestniczyć w takich zajęciach. I tam się wszystko narodziło, właściwie taka moja pasja – mówi Katarzyna Łęcka.

Mimo pasji Katarzyna Łącka nie wybrała jednak studiów, które pozwoliłby jej kształcić w kierunku projektowania. Została dziennikarką i chciała pisać o modzie.

Po studiach zdecydowałam, że chcę się wyspecjalizować. Mój pomysł wyjazdu do włoskiej szkoły mody Polimoda zaowocował tym, że zdałam tam na studia. Właściwie od tego momentu zaczęła się moja przygoda z modą. Po studiach był Saint Martins College of Arts w Londynie, była też praca dla grupy Louis Vuitton w domu mody Emilio Pucciopowiada Katarzyna Łęcka. Po tych wszystkich doświadczeniach zdecydowałam, że postawię na siebie i otworzyłam swoją własną firmę, i stworzyłam poniekąd dwie marki. W tym momencie L.Catherine i Florence L.Catherine London.

Młoda projektantka szybko zaczęła odnosić sukcesy. Zaledwie po sześciu miesiącach działalności zgłosiła swoją kolekcję  do pokazu mody w Londynie i została zakwalifikowana.

Wyjazd do Włoch bardzo dużo mi dał, bo nagle marki takie, jak: Prada, Gucci, właściwie były w zasięgu ręki. Po pierwszym pół roku widziałam, że cały mój styl się zmienił, że ja się zmieniam. I było to bardzo fajne doświadczenie. Londyn jest zupełnie inny, jest ekstrawagancki, robi dużo doświadczeń. I właściwie każde z tych doświadczeń wpłynęło na mój styl, ale przede wszystkim też i na organizację, na to, jak kreować markę, w jaki sposób dbać o szczegóły, o elementy – dodaje projektantka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.