Newsy

Tomasz Jacyków: Szydło i Kopacz udowadniają, że kobiety dzielą się na inteligentne i atrakcyjne

2015-08-06  |  06:55

Tomasz Jacyków ostro krytykuje stylizacje Ewy Kopacz i Beaty Szydło. Jego zdaniem obie liderki powielają stereotyp mówiący, że kobieta może być albo atrakcyjna, albo inteligentna. Stylista twierdzi też, że nie interesuje go polityka, którą określa mianem pomyj w krysztale.

Ewa Kopacz długo była krytykowana przez stylistów za kopiowanie stylu kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Jeszcze do niedawna nosiła wyłącznie oficjalne garsonki w ciemnych kolorach i czarne rajstopy. Ostatnio premier wybiera jednak ubrania w jaśniejszych kolorach i bardziej wzorzyste. Tę zmianę wizerunku pozytywnie oceniły m.in. Maja Sablewska i Joanna Horodyńska. Na żywsze barwy i odważniejsze wzory postawiła też liderka Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło. Zmiany w wizerunku obu pań nie zyskały jednak uznania Tomasza Jacykowa.

– Niestety, z wielką przykrością muszę powiedzieć, że panie nie przełamują stereotypu, że kobiety dzielą się na inteligentne i atrakcyjne – mówi stylista agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Tomasz Jacyków twierdzi, że nie interesują go wizerunki polityków. Jego zdaniem jest wystarczająco dużo stylistów, którzy chętnie doradzają politykom i pomagają im w kreowaniu wizerunku. On sam natomiast uważa, że na świecie są o wiele ciekawsze rzeczy niż zajmowanie się przedstawicielami sceny politycznej.

– W ogóle nie interesują mnie sfery polityczne, jestem absolutnym kosmopolitą, nie mieszam się w historię polityczną, ponieważ to już Kaczmarski z Gintrowskim śpiewali, że polityka to w krysztale pomyje. I w związku z tym ja tego kryształu polerował nie będę – mówi Tomasz Jacyków.

Stylista czasami ocenia jednak stylizacje poszczególnych polityków. W 2010 roku w radiu Eska Rock stworzył ranking najlepiej ubranych kandydatów na prezydenta. Na czele listy znalazł się wówczas Grzegorz Napieralski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Nowy rok to dobry moment na refleksję nad celami finansowymi. Polacy mają coraz większą świadomość konieczności budowania kapitału

Pandemia, wojna w Ukrainie i najwyższa od kilkudziesięciu lat inflacja – wszystkie te kryzysy, które wydarzyły się w ciągu niespełna pięciu lat, nadszarpnęły oszczędności Polaków i wielu z nich skłoniły do zastanowienia się nad swoją przyszłością finansową i jej zabezpieczeniem. Wciąż jednak na tle innych krajów UE poduszka finansowa Polaków jest skromna. Według Doroty Sierakowskiej, analityczki rynków surowcowych, przedsiębiorczyni i inwestorki, przełom roku to dobry moment na podjęcie planów finansowych, a najważniejszą zasadą inwestycji, chroniącą przed kryzysami, powinno być zróżnicowanie portfela.