Mówi: | Józef Błoński |
Funkcja: | krawiec |
Zagraniczni klienci coraz częściej szyją u polskich krawców
Pracowniom krawieckim przybywa klientów. Najczęściej zamawiający zlecają uszycie garniturów ślubnych, płaszczy i smokingów. Wśród klientów coraz częściej pojawiają się przyjezdni z zagranicy, m.in. z Anglii i Niemiec. Na Zachodzie szycie na miarę, choć bardzo popularne, jest dużo droższe niż w Polsce.
Zainteresowanie krawiectwem na miarę z roku na rok rośnie. Do pracowni często przychodzą klienci, którzy mają niesymetryczną sylwetkę i trudno im znaleźć ubranie w sieciowych sklepach.
– Są różni klienci, od wysokich do bardzo niskich, od dobrze zbudowanych do bardzo szczupłych. Najczęściej zamawiają garnitury ślubne – mówi Józef Błoński, właściciel jednej z najstarszych warszawskich pracowni krawieckich.
W polskich pracowniach krawieckich coraz częściej pojawiają się także klienci z zagranicy. Ceny nie są bowiem jeszcze tak wysokie, jak w innych krajach zachodnich. Za uszycie garnituru trzeba zapłacić od 2,5 tys. zł, za płaszcz – od 300 zł, za koszulę męską – ok. 400 zł. Panie za uszycie spódnicy zapłacą ok. 200 zł, za żakiet – ok. 300 zł.
Osoby, które składają zamówienie w pracowni krawieckiej, chcą mieć pewność, że strój będzie idealnie pasował lub będzie ich wyróżniał. Z kolei ci, którzy mają niesymetryczne kształty, mogą liczyć na to, że uszyte ubranie, poprawi ich sylwetkę.
– Przy nierównych ramionach można je wyrównać poduszkami. Natomiast, żeby wyrównać sylwetkę, można jedną stronę zwęzić, drugą nieco rozszerzyć. Jeśli ktoś ma wyższe biodro, to nogawkę nie robi się na dole dłuższą tylko wyrównuje się biodrem i wtedy optycznie wygląda równo – zdradza krawieckie tricki w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Józef Błoński.
Pracownie krawieckie od lat są popularne w Anglii, Francji, Niemczech i we Włoszech. W Londynie na ulicy Savile Row klienci mają do wyboru ok. 30 prywatnych krawców. Z takich usług korzystają często politycy, dyplomaci oraz ludzie ze świata show-biznesu.
Czytaj także
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-10-11: Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
- 2024-02-27: Jacek Braciak: Pasjonuję się historią i czytałem różne książki o Stalinie. W spektaklu „Geniusz” nie chciałem go ani bronić, ani oskarżać, tylko pokazać jako człowieka
- 2023-01-10: Dorota Goldpoint: Globalny rynek mody otwiera się na nowe marki. Polscy projektanci mają teraz ogromną szansę na nim zaistnieć
- 2020-05-18: Branża targowa chce ruszyć w połowie sierpnia. Bez rządowego wsparcia jej restart może doprowadzić do upadku wielu firm
- 2020-04-09: Lara Gessler: Wśród kucharzy panuje duża zaborczość, wszyscy chcą jak najwięcej zagarnąć dla siebie. To mi przeszkadza
- 2019-03-07: Polski rynek turystyczny jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie. Większość Polaków nadal wybiera biura podróży, ale trend ten się zmienia
- 2018-08-20: Izabela Janachowska: Regularnie się wzruszam podczas kręcenia programu. Ciągle stoję w rogu i płaczę
- 2017-02-17: ZUS upraszcza formularze i pisma wysyłane do klientów. Chce w ten sposób poprawić komunikację
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.