Mówi: | Maja Hyży (wokalistka) Filip Metler (wokalista) |
Finaliści talent-show mają problem z zaistnieniem w mediach
Obecnie niemal każda duża stacja telewizyjna ma w swojej ramówce przynajmniej jeden program typu talent-show. Oprócz najważniejszych programów, takich jak „X Factor” czy „The Voice of Poland”, na tego typu formaty postawiły także mniejsze stacje.
W efekcie uczestnicy, którzy znaleźli się w finałowych programach, są szybko zapominani przez media. Ponadto, żeby zaprezentować się szerszej publiczności, muszą iść na kompromis z wytwórniami. Jedną z takich wokalistek jest Maja Hyży, której w nagraniu teledysku pomogła firma Nivea.
– Zaraz po „X Factorze” nie miałam żadnych możliwości nagrania własnego teledysku. Chyba, że zrobiłabym to telefonem. Szansę na stworzenie pierwszego klipu dostałam od firmy kosmetycznej. Odezwali się do mnie i zasponsorowali nagranie, a przy okazji zrobili sobie promocję. Obie ze stron na tym skorzystały. Myślę, że każdy po „X Factorze”, gdyby dostał taką propozycję, nie wahałby się – mówi Maja Hyży agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Hyży zdaje sobie sprawę z tego, że popularność i zainteresowanie komercyjnych mediów może zapewnić jej bardziej popowa płyta. Wokalistka jest gotowa pójść na ten kompromis, aby w przyszłości móc nagrywać tylko własną muzykę.
– Cały czas marzę o tym, aby stworzyć płytę utrzymaną w klimacie soulu, jednak w Polsce nie ma na to szans. Aby płyta się sprzedała, trzeba pójść na kompromis i nagrać materiał bardziej komercyjny. Nie ukrywam, że tak zrobiłam. Nie chodzi dokładnie o utwór „Bluza”, ale bardziej o materiał z mojej debiutanckiej płyty – wyjaśnia Hyży.
Podobne trudności co Maja ma również inny finalista „X-Factora” – Filip Mettler. Młody wokalista źródła problemu upatruje w zbyt dużej liczbie takich samych programów.
– W tym momencie strasznie ciężko jest się przebić. W telewizji można obejrzeć aż trzy talent-show, a w ramówkach stacji są przewidziane kolejne tego typu produkcje. Teraz być finalistą jednego z takich programów to żadne wyróżnienie. W „X Factorze” było nas dziewięciu, a w „The Voice of Poland” uczestników finałowych jest aż dwunastu. Co roku produkuję się setki małych gwiazd. Aby zaistnieć na rynku, trzeba zaistnieć w mediach, aby zaistnieć w mediach, trzeba nagrywać. Mnie się udało dzięki mojemu managementowi. Trudno się przebić przez masę nowości bez pomocy wytwórni – stwierdza wokalista.
Mettler, który od niedawna współpracuje z agencją Bee Music, dostrzega powolną ewolucję polskiej sceny muzycznej. Nie widzi także problemu w dopasowaniu się do obecnych trendów.
– Każdy na początku kariery musi iść na kompromisy. To nie jest rynek brytyjski czy amerykański, gdzie nowościami można się obronić. Chociaż i u nas można zauważyć zmiany. Przykładem są Dawid Podsiadło oraz Monika Brodka. Ona najpierw poszła na kompromis, a po latach wydała taką płytę, jaką chciała. Osobiście poszedłem na lekki kompromis, jednak trudno powiedzieć, że z czegoś musiałem rezygnować. Słucham różnej muzyki i mam ogromny wachlarz muzycznych upodobań – dodaje Mettler.
Maja Hyży oraz Filip Mettler to finaliści trzeciej edycji programu „X Factor”. Młody wokalista zajął siódme miejsce, natomiast Hyży znalazła się tuż za podium. W 2014 ukazać mają się debiutanckie albumy obojga wykonawców.
Czytaj także
- 2025-01-13: Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2025-01-15: Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
- 2025-01-23: Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2025-01-07: Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2025-01-14: Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Adam Kszczot: Radek Majdan to człowiek niezwykle mądry życiowo. Cieszę się też, że mogłem od ludzkiej strony poznać Kubę Rzeźniczaka
Biegacz zaznacza, że udział w formacie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” poszerzył jego horyzonty i dał mu nowe spojrzenie na ludzi i ich historie. Adam Kszczot podkreśla, że każdy uczestnik wniósł do programu coś unikalnego. Ich sylwetki i życiowe doświadczenia mogą więc być dla widzów przykładem i inspiracją. On sam jest pod dużym wrażeniem Radosława Majdana i Jakuba Rzeźniczaka.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
Już nie tylko usprawnianie analizy badań obrazowych, ale i na przykład typowanie celów terapeutycznych w chorobach rzadkich to pola, na których w medycynie sprawdza się sztuczna inteligencja. Różne technologie zasilane SI wykorzystuje prawie 80 proc. podmiotów leczniczych, a inwestycja w nie zwraca się średnio w ciągu 14 miesięcy. Wraz z pokoleniową wymianą kadr widać też coraz większe otwieranie się lekarzy na korzystanie z narzędzi sztucznej inteligencji.