Mówi: | Paulina Smaszcz-Kurzajewska |
Paulina Smaszcz-Kurzajewska: zawsze kibicuję naszym, natomiast nie oglądam żadnego meczu
Była dziennikarka, a obecnie dyrektor PR zdradza, że w ich domu nie ma tradycji rodzinnego oglądania meczów i dyskusji o spalonym. Ona sama oczywiście kibicuje polskiej reprezentacji i wierzy w jej sukcesy podczas mundialu, ale nie zamierza wnikać w szczegóły rozgrywek. Wystarczy jej, że będzie znała ostateczny wynik każdego spotkania. Zamiast siedzieć blisko dwie godziny przed telewizorem, woli w tym czasie przeczytać dobrą książkę.
Paulina Smaszcz-Kurzajewska przyznaje, że doskonale rozpoznaje faul czy spalonego, bo w końcu pracowała kiedyś jako komentatorka w Wizji Sport, ale nie udzielają jej się piłkarskie emocje. I choć zmagania naszej reprezentacji nie są jej obojętne, to nie ma w zwyczaju zasiadać przed telewizorem i z wypiekami na twarzy śledzić każdy ruch piłki.
– Zawsze kibicuję naszym, natomiast nie oglądam żadnego meczu, ponieważ u mnie w domu jest tyle sportu, przychodzą do nas sportowcy, dziennikarze i tyle się o tym sporcie mówi, że uciekam w jakieś swoje rewiry. Ale oczywiście Polakom kibicuję zawsze, chciałabym, żeby wygrywali, odnosili sukcesy. W tym szarym, smutnym kraju potrzebne nam są kolorowe ptaki, zwycięstwa i sukcesy, wtedy wszyscy jesteśmy szczęśliwi – mówi agencji Newseria Paulina Smaszcz-Kurzajewska.
Dziennikarka podkreśla, że woli sama uprawiać sporty, niż tylko oglądać je w telewizji. Dlatego na czas mundialu nie szykuje gadżetów w biało-czerwonych barwach ani nie planuje wyjścia do strefy kibica. W tym czasie zamierza za to oddawać się swoim pasjom i poszerzać zainteresowania.
– Mam swoje książki, mam swoją socjologię emocji, prowadzę badania na temat kobiet 40+ u schyłku transformacji systemowej – to jest mój świat – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska.
Kurzajewska przyznaje, że ma wiele zainteresowań. Jest też m.in. dużą fanką motoryzacji i kiedy tylko nadarzy się ku temu okazja, przemieszcza się po mieście stylową i gustowną Vespą.
– Jak jest dobra pogoda, to absolutnie jeżdżę Vespą – to taka odremontowana staruszka. Lubię ten moment, kiedy jako dyrektor PR i komunikacji podjeżdżam pod Canal+ i zsiadam z Vespy, a nie z wypasionej limuzyny – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska.
Czytaj także
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
- 2024-09-03: Edukacja zdrowotna za rok będzie nowym przedmiotem. Już teraz ma się jednak znaleźć wśród priorytetów szkół
- 2024-08-20: Paulina Sykut-Jeżyna: „Halo tu Polsat” ma być inne od tego, co jest teraz na rynku. Mam swój pomysł na siebie w tym programie i nikim nie zamierzam się inspirować
- 2024-08-23: Paulina Sykut-Jeżyna: W czasie urlopu przez dwa tygodnie się nie malowałam. Bardzo lubię chodzić bez makijażu, ale moja praca go wymaga
- 2024-08-13: Paulina Sykut-Jeżyna: Byłam już na Mazurach, a teraz lecę do Grecji. Wszędzie ceny wzrosły, ale przecież można wybierać różne miejsca i wedle uznania planować wydatki
- 2024-11-14: Maja Sablewska: Bohaterki mojego programu mają mnie na sto procent, czują to i obdarzają mnie zaufaniem. Jestem zupełnie inna niż wtedy, kiedy zaczynałam robić te metamorfozy
- 2024-08-05: Igrzyska w Paryżu znacznie tańsze od poprzednich letnich imprez sportowych. Choć gości jest mniej, niż oczekiwano, korzyści mogą być znaczące
- 2024-08-12: Ponad 200 polskich sportowców walczyło w Paryżu nie tylko o medale, ale też nagrody finansowe i uwagę sponsorów. To szczególnie istotne dla mniej popularnych dyscyplin
- 2024-05-20: Joga skuteczniej poradzi sobie z gniewem niż bieganie. Naukowcy dowiedli, że dając upust złości, tylko ją podsycamy
- 2024-04-17: Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.