Newsy

Paulina Sykut: Staram się cały rok ćwiczyć i zdrowo odżywiać. Ważna jest pielęgnacja na co dzień

2019-05-14  |  06:22

Prezenterka podkreśla, że ma swoje ulubione rytuały pielęgnacyjne i każdego dnia stara się znaleźć chwilę na to, by o siebie zadbać. Podstawą są dla niej peelingi i nawilżanie skóry. Uważnie dobiera kosmetyki tak, by spełniały jej oczekiwania i były dostosowane do określonych potrzeb włosów i ciała.

Gwiazda Polsatu tłumaczy, że nie ma w zwyczaju przeprowadzać zmian w swoim wyglądzie w związku z określoną porą roku. Na wiosnę nie podejmuje więc żadnych wyzwań i nie robi postanowień, a mimo to zachwyca nienaganną sylwetką i promienną skórą.

– Być może wiosna to jest faktycznie taki czas, że człowiek już myśli o lecie, o tym, że wyjdzie na plażę, odsłania się więcej ciała i myślę, że to jest taka naturalna kolej rzeczy, że ludzie wtedy zaczynają bardziej o siebie dbać, chodzić na siłownię czy też przechodzić na zdrową dietę. Natomiast ja dbam o siebie bez względu na porę roku, staram się cały rok ćwiczyć i zdrowo odżywiać. Przede wszystkim uważam, że najbardziej istotnie jest dbanie o siebie na co dzień, takie długofalowe – mówi agencji Newseria Paulina Sykut.

Prezenterka tłumaczy, że warto każdego dnia dbać o swoją kondycję, zdrowe odżywianie i pielęgnację ciała, bo to na dłuższą miarę przynosi spektakularne efekty. Gwiazda Polsatu przede wszystkim z dużą starannością dba o swoją skórę, by nie straciła ona sprężystości, blasku i jednolitego kolorytu. Jej zdaniem codzienna pielęgnacja jest najważniejsza i nie zastąpi jej nawet najbardziej nowatorski zabieg medycyny estetycznej. Ważne, by mieć swoje ulubione domowe rytuały, które pomagają odpowiednio nawilżać, odżywiać i regenerować naskórek.

– Nie musimy robić Bóg wie czego, bo nie każdy ma czas i pieniądze na to, żeby chodzić regularnie do kosmetyczki. Ale powinniśmy zachowywać chociaż takie podstawy pielęgnacji: regularne peelingi, nawilżanie skóry, podobnie z włosami. Oczywiście, kiedy rozjaśniamy włosy, trzeba o nie znacznie bardziej dbać niż o włosy niefarbowane, bo wiadomo, że wtedy ta struktura włosa jest bardziej naruszona, więc pielęgnujemy je odpowiednimi kosmetykami – mówi Paulina Sykut.

Prezenterka podkreśla, że jest zadowolona ze swojego wyglądu. Dobrze czuje się też w obecnym kolorze włosów.

– Naturalny blond, taki efekt rozświetlonych włosów słońcem, zdrowych włosów to jest taki efekt, jakiego chciałam. I tak też stopniowo to wszystko przychodziło, bo w zasadzie latami rozjaśniałam te włosy – mówi Paulina Sykut.

Paulina Sykut przyznaje, że ma swoje ulubione, sprawdzone kosmetyki, których nigdy nie może zabraknąć na półce w jej łazience. Ale nie zamyka się również na nowości, szczególnie jeśli chodzi o produkty do makijażu.

– Lubię kosmetyki, lubię też o nich opowiadać. Bardzo często, nawet do pracy, maluję się sama, kiedy mam np. pogodę i wstaję bardzo wcześnie, to robię to w domu, a makijażystki w Polsacie o poranku mi tylko ten makijaż tam dorabiają, albo delikatnie poprawią, więc nigdy nie miałam z tym problemów i podobno robię to całkiem dobrze – mówi Paulina Sykut.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.