Mówi: | Piotr Zelt |
Funkcja: | aktor |
Piotr Zelt: ze wstydem muszę przyznać, że rzadko bywam w teatrze w roli widza
Piotr Zelt przyznaje, że jest bardzo dużo spektakli, które obiecał sobie obejrzeć, ale rzadko znajduje na czas na to, by zasiąść w teatrze w charakterze widza. Aktor doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że z tej perspektywy widać dużo więcej i w ten sposób można podejrzeć warsztat kolegów po fachu. Jeśli oglądając przedstawienie, choć na chwilę udaje mu się zapomnieć o pracy, to znaczy, że aktorzy zagrali doskonale.
– Muszę przyznać, ze wstydem i trochę z żalem, że ostatnio rzadko bywam w charakterze widza w teatrze. Jakoś tak trochę to zaniedbałem. Cały czas sobie obiecuję, że nadrobię, pójdę, pooglądam kolegów, pooglądam ciekawe przedstawienia, nie realizuję tego jednak zgodnie z obietnicą, którą sam sobie złożyłem – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Zelt.
Aktor nie ukrywa, że będąc na widowni, najtrudniej jest zapomnieć o tym, że samemu jest się aktorem. Często więc zamiast skupić się na fabule spektaklu, analizuje pracę kolegów i koleżanek.
– Jeżeli nie obserwuję technicznych niuansów, jeżeli się nie koncentruję na jakichś warsztatowych sprawach, tylko spektakl czy film mnie porywają, emocjonuję się jak normalny widz, który nie uprawia tego zawodu, to znaczy, że to jest bardzo dobre. To jest w ogóle taka miara tego, czy przedsięwzięcie jest udane – tłumaczy Piotr Zelt.
Piotr Zelt jest aktorem filmowym i teatralnym. Największą popularność przyniosła mu rola Arniego w serialu „13 posterunek”. W tym sezonie można go oglądać w spektaklach: „Kochanie na kredyt” w reżyserii Olafa Lubaszenki i „Kiedy kota nie ma... ” w warszawskim Teatrze Capitol.
Czytaj także
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-02-23: Jerzy Stuhr: Kończę swoją karierę teatralną i pedagogiczną. Już nie wyjdę na scenę, ale jeszcze mam ciągotki filmowe
- 2024-03-05: Jacek Braciak: Z Jerzym Stuhrem się nie gra, z nim się rozmawia i jest. Na palcach jednej ręki mogę policzyć spotkania z takimi aktorami
- 2024-01-08: Lisha & The Men: Praktycznie mamy już 2/3 materiału na płytę. Będziemy się nim zajmować w styczniu
- 2023-12-15: Barbara Kurdej-Szatan: Teraz gram głównie w teatrach. Przede wszystkim w Warszawie, ale też w czterech spektaklach objazdowych
- 2023-11-16: Leszek Lichota: Do grania ciekawsze są czarne charaktery, bo lubimy zło i nas ono przyciąga. Jednak mój bohater ze „Skazanej 3” to jedyna postać niemająca krwi na rękach
- 2023-11-17: Michał Czernecki: Czuję się dobrze w swoim wieku. Nie cofnąłbym się ani o rok
- 2023-09-19: Marek Kaliszuk: Przede mną dwie premiery w teatrze. Do końca grudnia nie mam ani jednego wolnego weekendu
- 2023-12-27: Marek Kaliszuk: Aktywność fizyczna jest dla mnie świętością. Na siłowni spędzam przynajmniej pięć dni w tygodniu po dwie godziny dziennie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Gwiazdy
Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Była prezenterka podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to duży komfort. Wtedy bowiem zamiast robić wielkie zakupy i stać godzinami w kuchni, przygotowując tradycyjne menu, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Monika Richardson z ekscytacją czeka więc na wyjazd do Wielkopolski, gdzie od lat celebruje Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie.
Gwiazdy
Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.