Newsy

PLICH: To, co zrobiła Viola Piekut, jest karygodne. To nie była inspiracja

2015-02-16  |  06:55

Ludzie często mylą inspirację z plagiatem. W przypadku Violi Piekut nie ma co mówić o inspiracji – twierdzi PLICH. Jego zdaniem nawet jeśli klientka przychodzi z gotową wizją sukni, która jest kopią innej kreacji, projektant powinien odmówić lub potraktować projekt wyłącznie jako inspirację. Kopiowanie pomysłów wielkich domów mody świadczy bowiem o braku kreatywności lub zbyt małej wierze w swoje umiejętności. Zdaniem PLICHA brak wiary w siebie to częsta przypadłość polskich projektantów.

Viola Piekut znalazła się w centrum zainteresowania mediów po tegorocznym Balu Dziennikarzy. Suknia jej autorstwa, którą z tej okazji włożyła Agnieszka Jastrzębska, do złudzenia przypominała kreację Toma Forda z kolekcji jesień/zima 2012. Kilka dni później na gali rozdania nagród Telekamery Katarzyna Glinka wystąpiła w bladoróżowej sukni także autorstwa Violi Piekut. Kreacja była niemal identyczna, jak suknia projektantki Elie Saab. Media i internauci błyskawicznie zauważyli podobieństwa między projektami Piekut i kreacjami znanych kreatorów mody.

– Uważam, że tutaj nie ma co dyskutować, bo suknia Toma Forda jest identyczna jak ta, w której się pokazała niedawno Agnieszka Jastrzębska. Była tylko lustrzanym odbiciem, jeżeli chodzi o asymetrię. Chyba się pojawiło też jakieś rozcięcie na nodze. Uważam, że jest to karygodne – mówi PLICH w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Projektant twierdzi, że ludzie bardzo często mylą inspirację z plagiatem. Kilkakrotnie zgłaszały się do niego klientki zamawiające suknię, którą widziały na czerwonym dywanie. Odmawiał, zapewniając, że może daną kreację potraktować jako inspirację do stworzenia własnego modelu, ale nie zamierza niczego kopiować. Z tego samego powodu zrezygnował ze współpracy z dużą polską marką odzieżową. Jej właściciel chciał, aby w przygotowywanej przez PLICHA kolekcji znalazły się modele będące kopią projektów Max Mary i Pinko.

– Uważam, że nikt nie musi się niczym zajmować na siłę. Jeżeli komuś brakuje pomysłów i sięga po pomysły znanych projektantów, to albo jest to wynikiem braku wiary w siebie, albo braku kreatywności. To jest przykre. Uważam, że nie ma co tutaj łagodzić tematu, mówiąc, że to jest inspiracja, bo to nie jest inspiracja – mówi PLICH.

Zdaniem projektanta za obecną sytuację w dużej mierze odpowiedzialne jest obowiązujące w Polsce prawo autorskie. Pozwala ono, nawet przy minimalnej zmianie projektu, uznać dzieło za inspirację, a nie plagiat. Winę ponoszą także projektanci, którzy obawiają się tworzenia własnych projektów, ponieważ uznają je za mniej atrakcyjne niż kreacje światowych domów mody. PLICH uważa, że przy takim podejściu polski rynek mody nie ma szans na rozwój.

– Wielu osobom brakuje jeszcze wiary w siebie i charakteru. Wiele osób łagodnieje, idzie na kompromis, żeby się komuś przypodobać, albo wierzy w to, że projekt globalnego projektanta będzie się lepiej sprzedawać, bo jest sprawdzony. W dalszym ciągu Polacy mają kompleksy, jeżeli chodzi o wiarę w nasze wzornictwo i projekty. Ja nigdy nie miałem z tym problemu – mówi PLICH.

Zdaniem PILCHA polscy projektanci bardzo często popełniają podstawowe błędy w projektach. Wynikają one przede wszystkim z braku umiejętności kroju i szycia, wielu rodzimych twórców mody nie ma bowiem umiejętności krawieckich. Dla PLICHA jest to natomiast podstawa pracy przy tworzeniu kolekcji. Projektant uważa, że przed przystąpieniem do tworzenia fantazyjnych, nowatorskich form, należy bardzo dobrze opanować podstawy: klasyczne formy, konstrukcje i anatomię ludzką.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.

Edukacja

Cyfrowi nauczyciele będą wsparciem w nauce. To przyszłość sektora edukacji i szkoleń

Branża edukacyjna, szczególnie prywatny sektor szkoleń, coraz mocniej interesuje się technologią cyfrowych bliźniaków. Duże zainteresowanie wynika przede wszystkim z nieograniczonych możliwości skalowania biznesu, jakie daje ta technologia. Stworzenie takiego „awatara” i wyposażenie go w wiedzę ekspercką, jaką ma nauczyciel, trwa dwunastokrotnie krócej niż zdobycie uprawnień do nauczania w szkole. Technologię digital twins z czasem mogłyby przyjąć również szkoły, chociażby z uwagi na braki kadrowe. Tym bardziej że zmienia się profil uczniów, którzy oczekują ich zastosowania w procesie edukacji.

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.