Newsy

Pokahontaz kończy prace nad nową płytą

2014-06-05  |  06:50
Na początek lipca planowana jest premiera najnowszej płyty tria Pokahontaz pt. „Reversal”. Krążek będzie trzecim albumem studyjnym grupy, a promuje go utwór „Habitat”.

Premiera kolejnego wydawnictwa to nie jedyne plany formacji na najbliższe miesiące. Przewidywany jest także m.in. występ na Hip Hop Kempie w Hradec Kralove oraz jesienna trasa koncertowa, promująca nowy materiał.

Płyta Pokahontaz pojawi się już niedługo. Jesteśmy teraz na etapie masteringu, więc przed nami ostatnia prosta. Mam nadzieję, że album trafi na półki sklepowe na początku lipca. Następnie ruszamy w trasę koncertową – stwierdza w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle raper Rahim.

Rahim po raz kolejny tłumaczy także, że Pokahontaz nie mają zamiaru korzystać z dorobku jaki wypracowali ze zmarłym Magikiem w Paktofonice.  

Nie gramy utworów Paktofoniki od rozwiązania zespołu w 2003 roku. Wyjątek zrobiliśmy na specjalnym koncercie z okazji 11-lecia śmierci Magika. Natomiast, żeby nie zostawić fanów z pustymi rękami, na żywo często gramy nasze solowe numery. Nie ruszamy tylko i wyłączenie tego, co stworzyliśmy z Piotrkiem – dodaje raper.

Pokahontaz powstało w 2003 roku, na zgliszczach rozwiązanego w tym samym czasie legendarnego zespołu Paktofonika. Do tej pory ukazały się dwa krążki formacji. Ostatnim z nich był wydany w październiku 2012 roku album „Rekontakt”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.