Newsy

Polskie gwiazdy upodobały sobie skórzane kurtki i futra

2015-10-21  |  06:40
Mówi:Ewa Gawryluk, aktorka

Olga Kalicka, aktorka

Rafał Maślak, model

Joanna Moro, aktorka

Marieta Żukowska, aktorka

  • MP4
  • Polskie gwiazdy zachwycone są nową kolekcją marki Ochnik. Zdaniem Mariety Żukowskiej w ubraniach z trzech nowych linii z łatwością da się przetrwać zimę, jednocześnie wyglądając modnie i kobieco. Ewie Gawryluk i Oldze Kalickiej spodobały się naturalne futra, Rafała Maślaka zachwyciła skórzana kurtka z kożuchem.

    Marka Ochnik na jesień i zimę proponuje trzy linie: elegance, casual i fashion. W każdej z nich znajdują się zarówno uniwersalne, klasyczne wzory, jak i bardziej odważne kroje. W obecnym sezonie marka stawia nie tylko na naturalne futra i skórę, lecz także łączy je z tekstyliami. W skład kolekcji wchodzą głównie ocieplane naturalnym puchem kurtki, płaszcze z flauszu, wielofunkcyjne kurtki, których kształt można dowolnie modyfikować, dodatki, jak czapki, szale, kominy, rękawiczki, damskie torby i męskie teczki oraz obuwie.

    – Bardzo ciekawe są pikowania na skórze. Coś, co firma Chanel zrobiła jako pierwsza w swoich torebkach, a tu mamy pikowane kurtki. Bardzo fajnie, że są też takie casualowe duże kurtki puchowe łączone z futrem – mówi Ewa Gawryluk agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Zdaniem Ewy Gawryluk w zimie nic nie grzeje równie dobrze jak naturalne futro. Gwiazda w chłodniejsze dni chętnie wkłada futrzany płaszcz, choć unika tych zrobionych z lisów. Nie chce bowiem przyczyniać się do cierpienia zwierząt na lisich farmach. Jej zdaniem futra i naturalne skóry to wbrew obiegowej opinii najbardziej ekologiczny produkt.

    – Mięso sprzedawane w hipermarketach ma też swoje ubranko i z tym ubrankiem coś trzeba zrobić i stąd mamy właśnie buty, paski i innego rodzaju akcesoria, więc tu nie ma się co obrażać. A po drugie, jeśli chodzi o ekologię, to poliester, czyli sztuczne futerka, dłużej się rozkładają niż skóra – mówi Ewa Gawryluk.

    Joannę Moro cieszy natomiast możliwość skomponowania całego stroju z jednej kolekcji. Aktorka docenia również fakt, że ubrania te można włożyć zarówno na co dzień, np. na niedzielny spacer, jak i na spotkanie biznesowe ze względu na ich ponadczasowe kroje. W nowej kolekcji znalazła też modele dla siebie.

    – Lubię rockowy, taki motocyklowy styl, który niekoniecznie musi się wiązać tylko z drogą, z podróżą albo z jakimś rockowym koncertem. Można również wyglądać elegancko, stąd szpilki, biała koszula i myślę, że takie połączenie i takie mieszanie stylów też jest fajne mówi Joanna Moro.

    Rafał Maślak wybrał natomiast czarną skórzaną kurtkę z dołączonym kożuchem. Jego zdaniem jest nie tylko ciepła, lecz także ma ciekawy, bardzo męski krój. Maślak twierdzi, że świetnie się w niej czuje, a kurtka ta charakteryzuje jego drogę w życiu. Taki fason kojarzy się bowiem modelowi z kurtką noszoną przez słynnego bohatera filmowego Indianę Jonesa, w którego czterokrotnie wcielał się Harrison Ford.

    – Taki męski charakter, facet, który się niczego nie boi, żądny przygód, więc bardzo dobrze się z tym czuję. Jeszcze półtora roku temu moje życie wyglądało zupełnie inaczej, los dał mi szansę, ja żądny przygód pociągnąłem ten sznureczek i postanowiłem, że zmienię swoje życie – mówi Rafał Maślak. 

    Mariecie Żukowskiej w nowej kolekcji marki Ochnik najbardziej spodobały się puchowe kurtki oraz czapki. Zdaniem aktorki w ubraniach tych kobiety nie tylko z łatwością przetrwają zimę, lecz także będą się czuć pięknie i kobieco. Podobnego zdania jest Olga Kalicka.

    – Ja w ogóle bardzo się cieszę z tego, że to jest polska firma z tradycją i wyczuciem detalu. To są takie miękkie, piękne materiały, myślę, że każda kobieta będzie się w nich czuła bardzo domowo, ale myślę, że wyciągną z niej także kobiecość mówi Marieta Żukowska.

    Ambasadorką jesienno-zimowej kolekcji marki Ochnik jest Małgorzata Kożuchowska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

    Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

    Prawo

    Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

    Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.