Newsy

Aktywność fizyczną trzeba dopasować do swoich oczekiwań i kondycji organizmu

2016-02-29  |  06:00
Mówi:Marlena Miszkiewicz
Funkcja:instruktorka fitness i tańca, ekspertka Vibrostation Training Studio
  • MP4
  • Instruktorzy fitness podkreślają, że wybierając odpowiedni dla siebie trening, przede wszystkim trzeba się zastanowić nad tym, jakich efektów od niego oczekujemy i w jakim czasie chcielibyśmy je osiągnąć. Można zacząć od ćwiczeń w domu lub zajęć tanecznych, np. zumby. W przypadku osób początkujących dobrze sprawdza się również bieżnia, trening TBC czy platformy wibracyjne.

    Osoby, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z aktywnością fizyczną, powinny pamiętać o tym, by nie wyznaczać sobie zbyt ambitnych celów. Organizm powinien być stopniowo przygotowywany do coraz większych obciążeń, dlatego warto zacząć od jednego rodzaju ćwiczeń i z czasem dołączać kolejne treningi. Pozwoli to zapobiec nie tylko problemom zdrowotnym i kontuzjom, lecz także spadkowi motywacji.

    – Jest kilka możliwości rozpoczęcia naszej drogi fitnessowej, jedna np. w domu, gdy krępujemy się ćwiczyć w grupie. Zanim wybierzemy konkretny program ćwiczeń z płyt bądź z internetu, sprawdźmy kwalifikacje instruktora. Internet zalewa coraz więcej filmików, gdzie ćwiczenia są źle wykonywane lub niedostosowane do naszego poziomu zaawansowania. A przecież nie chcemy, żeby nasza fitnessowa przygoda szybko się skończyła – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marlena Miszkiewicz, instruktorka fitness i tańca, ekspertka Vibrostation Training Studio.

    Jak podkreśla, wszystkie ćwiczenia wzmacniające robione w domu powinny być poprzedzone rozgrzewką. Następnie trzeba opracować poszczególne partie mięśni, a aktywność zakończyć krótkim stretchingiem.

    Dla osób, które nie mogą znaleźć motywacji do ćwiczeń w domu, najlepszą alternatywą jest siłownia. Tutaj zawsze można liczyć na pomoc i fachowe porady instruktorów, którzy wytłumaczą, na czym polega praca na danej maszynie i jak prawidłowo wykonać trening.

     Ważne jest to, żeby na początku naszych treningów zaczynać od mniejszych obciążeń oraz od mniejszej intensywności, w szczególności jeżeli mamy nadwagę. Najpierw dobrze opanujmy technikę wykonywania ćwiczeń, a wzrost obciążeń oraz intensywności przyjdzie z czasem. Będziemy wiedzieli, że możemy więcej. Nie bójmy się spytać o radę trenerów. Instruktor nas nie ocenia, on jest po to, żeby nam pomagać, motywować i uczyć – mówi Marlena Miszkiewicz.

    Z kolei ci, którzy lubią tańczyć, mogą zapisać się na zumbę i inne formy choreograficzne (salsation, fat burning, step, dance itp.) Taki trening dobrze sprawdza się zarówno w przypadku osób, które są na zaawansowanym etapie ćwiczeń, jak i w początkowej fazie.

    – Jeżeli nigdy nie ćwiczyliśmy, to proponuję łączenie treningów tanecznych typu zumba, fat burning i step z treningami wzmacniającymi. Ponieważ treningi taneczne genialnie spalają tkankę tłuszczową, natomiast nie wzmacniają za bardzo mięśni – wyjaśnia Marlena Miszkiewicz. – Jednym słowem, mocne mięśnie równa się silne ciało, prawidłowa sylwetka i większa świadomość swoich ruchów. A w tańcu są to ważne elementy.

    Zdaniem Marleny Miszkiewicz bardzo dobrą formą aktywności dla początkujących jest również trening TBC, czyli Total Body Conditioning.

     Zaczyna się on krótką rozgrzewką choreograficzną albo mobilizacyjną. Podczas trwania treningu wzmacniamy wszelkie partie mięśni, czyli mięśnie ramion, barków, mięśnie grzbietu, brzucha, pleców, mięśnie pośladkowe i mięśnie nóg. Co jest dobre w tym treningu, to fakt, że ćwiczymy z małymi obciążeniami i jesteśmy w stanie wykonać taką liczbę powtórzeń, która mobilizuje mięśnie, spala tkankę oraz wzmacnia. Na początku są to hantle kilogramowe i jeżeli czujemy, że to dla nas za mało, powoli zwiększamy obciążenie do 2–3 kg. Na koniec zawsze jest stretching – tłumaczy Marlena Miszkiewicz.

    Kolejnym treningiem, szczególnie polecanym osobom początkujących, są platformy wibracyjne.

    – Są one genialne z tego względu, że my praktycznie nie robimy nic. Jedyne, co musimy zrobić, to zdjąć buty, stanąć na platformie, włączyć odpowiedni trening. Trwa on 30 minut i pracują wszystkie partie mięśni. Jest bardzo dobry dla osób początkujących z tego względu, że rozbija tkankę tłuszczową, nie obciąża stawów, czyli nie ma żadnego ryzyka kontuzji – mówi Marlena Miszkiewicz.

    Rozpoczynając treningi, trzeba jednak pamiętać o regularności. Podstawą ćwiczeń jest motywacja, jednak bez widocznych efektów wiele osób poddaje się przedwcześnie i powraca do dawnych nawyków, czyli braku aktywności fizycznej i niezdrowej diety.

    – Najgorsze, co można zrobić, to przerwać po jednym treningu, poddać się. Niezależnie od tego, czy to jest trening aerobowy, siłowy, trening wibracyjny czy interwał, żeby przyniósł efekty, musimy zachować systematyczność, czyli ćwiczyć przynajmniej co drugi dzień, żeby dać dzień na regenerację mięśni. Przy większym stopniu zaawansowania możemy zacząć ćwiczyć nawet codziennie. Ja jestem zwolennikiem łączenia różnych treningów – podkreśla Marlena Miszkiewicz.

    Coraz więcej Polaków decyduje się na uprawianie sportu, ale wiedza na temat odpowiedniego przygotowania do aktywności fizyczne nadal jest niewielka. Trzeba jednak pamiętać o tym, że zbyt intensywne treningi na początek u osób, które wcześniej prowadziły głównie siedzący tryb życia, mogą doprowadzić do kontuzji i poważnych urazów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Transport

    Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

    W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

    Handel

    Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

    Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.