Mówi: | Anna Nowak-Ibisz |
Funkcja: | aktorka |
Firma: | prowadząca program „Pani Gadżet” |
Anna Nowak-Ibisz: Uwielbiam jogging. Kiedy biegam, mam w sobie radość szczeniaka wypuszczonego na wolność
Bieganie i joga to moje sposoby na dobrą formę i relaks – zapewnia Anna Nowak-Ibisz. Dziennikarka biega po 8 km kilka razy w tygodniu, wykorzystując czas, gdy jej syn jest w szkole lub na treningu piłkarskim. Obowiązki zawodowe i macierzyńskie nie pozwalają jej na inną aktywność sportową. Nie ma też czasu na wielogodzinne zabiegi pielęgnacyjne, więc zamiast wizyt w salonie piękności woli samodzielny masaż szorstką rękawicą i kosmetyki na bazie naturalnych składników.
– Coś trzeba robić. Jak mam więcej czasu ,to uprawiam moją ukochaną jogę, którą wielbię, i bieganie, które jest najprostszym rodzajem sportu. Po prostu z kopa daję w drzwi, zakładam na siebie gadżety do biegania i biegnę przed siebie ze słuchawkami w uszach. To jest fantastyczny relaks, wracam do domu szczęśliwa. Kiedy biegam, mam w sobie radość takiego małego szczeniaka wypuszczonego na wolność, który jest zachwycony, zadowolony – mówi Anna Nowak-Ibisz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Dziennikarka biegając, lubi słuchać szybkiej, pobudzającej muzyki. Jej ulubieni wykonawcy na tę okazję to: Lenny Kravitz, Sia, Artur Rojek i Julia Marcel. Stara się biegać przynajmniej kilka razy w tygodniu, jeśli tylko praca i obowiązki domowe jej na to pozwolą. Jeśli nie nagrywa programu, lubi biegać przedpołudniami, gdy jej ośmioletni syn jest w szkole lub na treningu piłki nożnej. Wtedy Anna Nowak-Ibisz robi sobie „me time”, czyli nie zajmuje się domem, tylko idzie pobiegać do lasu.
– Teraz biegam wieczorami. Ubieram się w odblaskowe ciuchy i biegam oświetlonymi traktami, gdzie spotykam samych biegających facetów i od czasu do czasu jakąś kobietę. Mieszkam w głuszy, w dziczy. Dzicz i głusza to ta druga strona Wisły, tam nie jest tak jak w okolicach Lasu Kabackiego, gdzie są tylko sami biegacze, my mamy inny las i tam jest nas trochę mniej. Zawsze sobie robię trasę tam i z powrotem, co mniej więcej daje 8 km – mówi Anna Nowak-Ibisz.
Dziennikarka lubi biegać we własnym tempie, zależnym od stanu zdrowia, nastroju i aktualnej kondycji. Czasami biegnie bardzo szybko, momentami przechodzi w marsz. Z nikim się nie ściga i nie zamierza pobijać własnych rekordów. Nigdy natomiast nie biegnie mniej niż 8 km.
– Nie jestem człowiekiem, który sobie narzuca, że dzisiaj biegnę 8 km, jutro 10 km, potem 11 km, potem 12 km, potem będę robiła 20 km itd. Nie, robię to w ramach wyżycia się i zdrowego rozsądku. Dla tych, którzy biegają, to jest takie: „Co ty, tylko 8 km robisz?” Oni wszyscy mają aplikację Endomondo i na Facebooku chwalą, że dziś zrobili 8 km, więc następnego dnia nie mogą zrobić 6 km, tylko musi zrobić 12 km. Mam tę aplikację, ale jej nie używam, biegam sobie po prostu tak, jak mi się podoba – mówi Anna Nowak-Ibisz.
Dziennikarka lubi też jazdę na rowerze i nartach, jednak rzadko może sobie na te aktywności pozwolić. Z braku czasu nie korzysta też z długich zabiegów w gabinetach kosmetycznych, lubi jednak pielęgnację domową, zwłaszcza z wykorzystaniem ciekawych gadżetów. Do jej ulubionych akcesoriów kąpielowych należy silikonowa rękawica do masażu ciała. Nie tylko złuszcza ona martwy naskórek, lecz także pobudza krążenie krwi. Anna Nowak-Ibisz jest zwolenniczką naturalnych kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, szczególnie chętnie kupuje produkty małych, polskich firm kosmetycznych.
– Tu nawet nie jest napisane, że coś jest bio albo organic, ponieważ oni przebijają wszelkie możliwe standardy naturalności. Te produkty nie zwierają ani grama alkoholu, chemii czy jakichkolwiek składników konserwujących, nic, dlatego należy je trzymać w lodówce – mówi Anna Nowak-Ibisz.
Czytaj także
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
- 2023-11-23: Anna Cieślak: Potrzebujemy w serialach jasnych opowieści i dobrych ludzi. Oni nie boją się pokazać swoich prawdziwych emocji i popełniać błędów
- 2023-11-30: Anna Cieślak: Zuza Grabowska ma w sobie godność, ciepło, szlachetność i spokój. Na planie „Rafiego” opiekowała się ludźmi, zawsze miała czas dla innych
- 2023-10-12: Daria Widawska: Mój tato walczył o to, żebym miała prawo głosu. Nie wybaczyłby mi, gdybym nie poszła na wybory
- 2023-07-20: Anna Kalata: Babska intuicja jest moim najlepszym doradcą podczas inwestowania. Najbardziej lubię lokować pieniądze w nieruchomości
- 2023-05-05: Julia Kamińska: Wkrótce zadebiutuję w roli prowadzącej podcast „SEXPERIENCE 2.0”. Będę rozmawiać na różne tematy, to będzie trochę edukacja, trochę rozmowa o własnych doświadczeniach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.