Newsy

Beata Sadowska przygotowuje się do udziału w maratonie w Nowym Jorku

2014-10-17  |  06:50

2 listopada Beata Sadowska wystartuje w maratonie w Nowym Jorku. Będzie to jej czternasty bieg na królewskim dystansie. Ostatni raz pokonało go w kwietniu w Londynie, siedem miesięcy po urodzeniu synka. Beata Sadowska znana jest z pasji do biegania, którą zaraża innych. Pod wpływem lektury jej książki pt. I jak tu nie biegać! na tę formę aktywności fizycznej zdecydowała się m.in. aktorka Małgorzata Socha.

Maraton Nowojorski to jeden z największych i najbardziej prestiżowych biegów tego typu na świecie. Odbywa się corocznie od 1970 roku. Trasa o długości 42 km i 195 m prowadzi przez pięć głównych okręgów miasta: Staten Island, Brooklyn, Queens, Bronx i Manhattan, z metą w Central Parku. W 2013 roku bieg ukończyło ponad 50 tys. osób. Beata Sadowska przyznaje jednak, że to nie prestiżowy status imprezy zadecydował o jej udziale.

Tam są genialni kibice. Tak naprawdę od tamtych kibiców my możemy się uczyć tej radości, dopingowania, tej frajdy z krzyczenia czyjegoś imienia. Dwa miliony kibiców na trasie naprawdę robi gigantyczne wrażenie. Podczas całego maratonu ma się wrażenie, że się biegnie w tunelu wypełnionym dźwiękami, to naprawdę jest obłędne przeżycie i te odgłosy, i ten doping, i ta radocha niosą jak na skrzydłach – mówi Beata Sadowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Beata Sadowska ma na koncie trzynaście startów w maratonach. Ostatni raz królewski dystans przebiegła w kwietniu tego roku w Londynie, zaledwie siedem miesięcy po urodzeniu syna. Dziennikarka przyznaje, że był to najdłuższy, bo trwający ponad 4,5 godziny, maraton w jej życiu. Przez większą część trasy cierpiała z powodu bólu kręgosłupa.

Pierwsze 10 km to była czysta przyjemność, potem 30 km walki i kręgosłup odpuścił, 2 km przed metą mogłam normalnie stawiać kroki. Ale to też był mój najpiękniejszy maraton, bo to była walka z samą sobą i takie udowodnienie sobie, że głowa może bardzo dużo. Przybijałam piątki dzieciakom, nie spieszyłam się, bo wiedziałam też, że nie mogę zginać kolan za bardzo, bo mam zablokowaną dolną część kręgosłupa, więc ten czas nie jest ważny. Miałam z tego frajdę, dogadałam się z własną głową – mówi Beata Sadowska.

Dziennikarka znana jest ze swego zamiłowania do biegania. Od czasu urodzenia dzieci biega głównie rano, najczęściej z wózkiem, w którym śpi jej synek.  Beata Sadowska jest też autorką książki o bieganiu pt. I jak tu nie biegać!, która ukazała się w marcu 2014 roku. W książce dziennikarka dzieli się swoimi doświadczeniami z maratonów i codziennych treningów, opowiada zarówno o sukcesach, jak i porażkach. Jej relacja przeplatana jest poradami trenera biegowego Kuby Wiśniewskiego. Aktorka Małgorzata Socha przyznaje, że pod wpływem lektury tej książki zaczęła biegać. W październiku 2014 roku wystartowała nawet w Biegu na Piątkę podczas 36. PZU Maratonu Warszawskiego.

Małgośka rzeczywiście biega i Małgosiu, chylę czoła, bardzo się cieszę, że przeczytałaś książkę i że Ci się spodobała. Mam feedback od ludzi, którzy ją przeczytali. Zazwyczaj są to ludzie, o których wcześniej nie wiedziałam. I to jest gigantyczna przyjemność, że piszą do mnie na Facebooku, piszą e-maile, przychodzą, jak mam jakąś promocję książki, przychodzą z własnymi egzemplarzami, mówią: „Robię ten Pani zielony koktajl codziennie” – mówi Beata Sadowska.

Dziennikarka twierdzi, że najlepszą nagrodą za napisanie książki jest fakt, że zmotywowała w ten sposób do biegania wiele osób, które od lat nie uprawiały żadnej aktywności fizycznej. Zdaniem autorki za sukcesem książki stoi jej autentyczność. Beata Sadowska szczerze dzieli się z czytelnikami wyznaniami o lenistwie, które często ją dopada, i o walce z własnym ciałem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.