Newsy

Tomasz Oświeciński: Na razie odpuszczam walki. Mam zbyt dużo propozycji filmowych i teatralnych

2018-08-27  |  06:29

Fani MMA w tym roku nie zobaczą już aktora na ringu. Gwiazdor „Pitbulla” chce się skupić na karierze aktorskiej – w planach ma udział w nowym filmie Patryka Vegi oraz kolejnej produkcji zagranicznej. Otrzymał także kilka propozycji teatralnych, z których chce skorzystać, świetnie czuje się bowiem na scenie. Podkreśla, że mimo początkowych obaw błyskawicznie odnalazł się w teatrze.  

Sport stał się pasją Tomasza Oświecińskiego już w dzieciństwie. Jako uczeń szkoły podstawowej zaczął się uczyć judo, z czasem zainteresował się także treningami na siłowni i został trenerem personalnym gwiazd. We wrześniu ubiegłego roku oficjalnie związał się z organizacją MMA Konfrontacja Sztuk Walki. W klatce zadebiutował w grudniu – stoczył wówczas wygraną walkę z raperem Pawłem Mikołajuwem, znanym jako Popek. Obecnie aktor zamierza jednak zrobić przerwę od sportów walki, przynajmniej do końca roku.

– Mam dużo propozycji filmowych i teatralnych, więc chciałbym się zająć tym i trochę odpocząć, bo jeśli gram w teatrze czy filmie, wszyscy klaszczą, chwalą i dają kwiaty, natomiast w ringu wszyscy chcą cię zabić, tym to się różni – mówi Tomasz Oświeciński agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor właśnie wrócił z Ukrainy, gdzie pracował na planie filmowym. W tym roku w planach ma jeszcze udział w kolejnej produkcji Patryka Vegi, wcześniej jednak może zagrać w produkcji zagranicznej. Zdjęcia mają się rozpocząć we wrześniu, aktor nie chce jednak zdradzać szczegółów tego projektu.

– Nie mogę powiedzieć, ale to będzie za granicą, nie podpisałem kontraktu, nie chcę zapeszać – mówi Tomasz Oświeciński.

Gwiazdor filmu „Pitbull” chciałby ponadto więcej występować w teatrze, pomimo początkowych obaw szybko odnalazł się bowiem w tej formie sztuki. Jesienią czeka go kolejna premiera, co sprawia aktorowi wyjątkową satysfakcję, twierdzi bowiem, że dla teatru mógłby nawet zrezygnować z pracy na planie filmowym. To jest bowiem forma aktorstwa, którą chciałby się zajmować.

– Z początku się strasznie tego obawiałem, czy podołam, a teraz mógłbym tylko grać w teatrze, uwielbiam to robić, kiedy są owacje na stojąco po spektaklu, to napędza mnie do życia. Mam nadzieję, że będę grał długo i będą się pojawiały jakieś nowe propozycje – mówi Tomasz Oświeciński.

Obecnie aktora można oglądać w spektaklu „Prywatna klinika” w reżyserii Grzegorza Reszki, z którym podróżuje po Polsce. Jest to farsa opowiadająca o perypetiach Harriet, rozwódce z Brighton, wspieranej finansowo przez dwóch żonatych mężczyzn. W spektaklu tym Tomasz Oświeciński partneruje takim gwiazdom jak Rafał Cieszyński i Klaudia Halejcio.

– Gramy w dużych miastach, w dużych teatrach, niedługo będzie premiera w Warszawie. To świetny spektakl, każdemu, komu opowiadam o tym, przychodzi z bólem brzucha, oczywiście od śmiechu, naprawdę jest rewelacyjny – mówi aktor.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.