Mówi: | Tomasz Raczek |
Funkcja: | krytyk filmowy i publicysta |
Tomasz Raczek: medytacja to dla mnie sposób na oczyszczenie się, zresetowanie twardego dysku
Tomasz Raczek raz na kilka miesięcy odcina się od świata i przez dziesięć dni oddaje wyłącznie medytacji. W tym czasie nie odbiera telefonów i nie korzysta z internetu. Raczek jest zwolennikiem buddyjskiej metody Vipassana, zakładającej związek umysłu i ciała, którego można doświadczyć bezpośrednio dzięki zdyscyplinowanej obserwacji doznań fizycznych.
Vipassana to jedna z najstarszych indyjskich technik medytacyjnych, powstała bowiem ponad 2500 lat temu. Wywodzi się z buddyjskiej tradycji therawady. Sama nazwa pochodzi z języka palijskiego i oznacza „wgląd”, a więc widzenie rzeczy takimi, jakie są w rzeczywistości. Praktyka ta polega na utrzymywaniu świadomości na naturalnych reakcjach w obrębie ciała osoby medytującej. Technika medytacji Vipassana jest nauczana na 10-dniowych kursach stacjonarnych, na których uczestnicy poznają podstawy tej metody. Na cały czas trwania kursu jego uczestnicy muszą całkowicie odciąć się od świata zewnętrznego.
– Medytacja odbywa się w całkowitym milczeniu i oderwaniu od świata. Wtedy nie można ani czytać, ani pisać, ani słuchać muzyki, ani porozumiewać się z kimkolwiek za pomocą telefonu czy internetu. Nie można oczywiście rozmawiać też z innymi, którzy medytują w okolicy. Trzeba całkowicie się poświęcić tylko tej obserwacji. To jest z moich doświadczeń absolutnie najgenialniejsza technika – higieniczna, jeśli idzie o intelekt i psychikę. To jest taki rodzaj oczyszczenia się, zresetowania twardego dysku. Po tych dziesięciu dniach jest absolutny reset intelektualny i psychologiczny, pozwalający z dużo większą lekkością, uśmiechem i przyjaznością wrócić do świata – mówi Tomasz Raczek w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Publicysta twierdzi, że dzięki medytacji uzyskał wewnętrzny spokój, pogodę ducha oraz jeszcze większą otwartość na świat. Uważa też, że medytacji, zwłaszcza zakładającej tak długie oderwanie od codziennego życia, nie należy podejmować wbrew sobie. Warto poczekać na moment, w którym uzna się takie wyłączenie za potrzebne i korzystne dla samego siebie. W dzisiejszym świecie trudno jest na blisko dwa tygodnie zupełnie odciąć się od internetu, telewizji czy nawet kartki papieru. Raczek zapewnia jednak, że powrót do codzienności nie jest wcale trudny. Nie zna też osoby, która żałowałaby swojej decyzji o chwilowym wyłączeniu z życia.
– Mamy tylko iluzję, że jak się wyłączymy, że jak nas przez chwilę nie będzie, to wszystko się zawali, nie wiadomo, co stanie się na świecie, wojna wybuchnie, jakiś kataklizm nadejdzie, a my nic nie będziemy wiedzieli. Świat żyje dużo spokojniej, niż media opowiadają o świecie, a wszystko się toczy tak, jak ma się toczyć. Poza tym i tak nie mamy na to wpływu. Możemy mieć tylko wpływ na to, w jakiej kondycji będziemy uczestniczyli w życiu świata. I nad tym się skupmy, żebyśmy byli jak najzdrowsi, jak najlepsi, jak najprzyjaźniejsi, jak najefektywniejsi w pracy, a nie martwmy się o to, na co i tak wpływu nie mamy – mówi Tomasz Raczek.
Publicysta chce uczestniczyć w kursach medytacji Vipassany co kilka miesięcy. Ostatnio na tego typu „wyłączenie” zdecydował się w marcu, już planuje jednak kolejne. Jesienią obowiązki zawodowe zatrzymały go w Warszawie, ale z pewnością wyjedzie medytować na początku tego roku.
Czytaj także
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-02-05: Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-09-05: Tomasz Jacyków: Dla próżności i uciechy innych nie będę zaśmiecał tej planety. Kupuję niewiele ubrań i bardzo lubię second handy
- 2024-08-05: Tomasz Jacyków: Uwielbiam upały, gdy ciepło wychodzi z betonu i pali siedzenie w rozgrzanym samochodzie. Na wakacje jeżdżę poza sezonem
- 2024-08-28: Tomasz Jacyków: Ludzie z niską samooceną zakładają cudze metki i eksponują wielkie logo. Często noszą ubrania podrabiane, czyli są to udawacze, oszuści
- 2024-08-20: Tomasz Jacyków: W każdej grupie społecznej są osoby bardzo dobrze ubrane, relatywnie przeciętnie i tragicznie. Wiele osób ubiera się niestosownie do okazji
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-05-21: Tomasz Ciachorowski: Po czterdziestce nasze ciało nie jest już tak sprawne jak wcześniej. Imają się go różne choroby, dolegliwości i łatwiej o infekcje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Prawo
Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.