Newsy

Stefano Terrazzino: Nie jestem taki adonis. Nie wiem, czy bym był ciekawym obiektem dla malarza

2019-06-10  |  06:11

Tancerz deklaruje, że interesuje się kulturą i sztuką w każdym wymiarze, bo w tych dziedzinach szuka inspiracji do swoich projektów. Jako twórca nie chce się zamykać w ciasnym kręgu zainteresowań, ale stara się wciąż poszerzać swoje horyzonty. Choć Stefano Terrazzino ma idealną sylwetkę, to jednak jak tłumaczy, nie widzi się w roli modela, bo nie potrafi zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu.

– Interesują mnie różne formy, bo sam, jako tancerz, jako osoba sceny, muszę być cały czas kreatywny i mieć pomysły. Dla mnie to są takie punkty, miejsca do inspiracji. W ten sposób otwierasz swoje horyzonty, inne punkty widzenia. I przede wszystkim, jeżeli mnie osobiście coś inspiruje, to tam wracam – mówi agencji Newseria Lifestyle Stefano Terrazzino.

Stefano Terrazzino z dużym zaciekawieniem obejrzał więc wystawę prac Pawła Skurskiego „Historia Ludzka”. Podziwiał kunszt malarski autora, kontemplował przesłanie poszczególnych dzieł i szukał inspiracji.

– Czasami nawet jeden obraz może mi dać inspiracje do jakichś ruchów, może do jakiejś piosenki, czy do czegoś innego, więc ogólnie trzeba się cały czas karmić. Każdy artysta w każdej dziedzinie zawsze ma jakąś inspirację. I dla mnie w ogóle ciekawe jest, skąd ją wzięli, czy to zaczyna się od natury, czy od ludzi, czy właśnie od innych artystów, od innej formy. Więc dla mnie jest fajnie, że takie rzeczy są – mówi Stefano Terrazzino.

Tancerz podkreśla, że choć lubi popatrzeć na akty, bo zachwycają go pięknie ujęte sylwetki z idealnymi proporcjami, to sam nie widzi się w roli modela.

– Nie jestem taki adonis. Nie wiem, czy bym był ciekawym obiektem dla malarza, ale myślę, że jeden problem bym w tym widział – jestem za bardzo aktywny, nie potrafię tak długo stać w jednym miejscu, a wiem, że trzeba tak cały czas w jednej pozycji, więc już w tym względzie odpada –  powiedział podczas otwarcia wystawy prac Pawła Skurskiego.

Stefano Terrazzino zdradza też, że nie lubi biernego odpoczynku. Bardziej niż leżenie na kanapie przed telewizorem odpręża go obcowanie ze sztuką, dobry film czy energetyczny koncert.

– Uwielbiam kino, ale zawsze jest mało czasu, bo my ciągle na sali. Teatr też lubię bardzo, no i takie rzeczy jak muzeum, galeria. Jak jest okazja, to jak najbardziej – mówi Stefano Terrazzino.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.