Newsy

Smog powoduje powstawanie zmarszczek i przebarwień. Najważniejsze jest prawidłowe oczyszczanie skóry

2020-02-24  |  05:00
Mówi:Marta Krupińska
Funkcja:szefowa działu urody „Elle”, autorka książki „#Polish beauty. Przewodnik naturalnego piękna dla Polek”
  • MP4
  • Smog i wchodzące w jego skład metale ciężkie przyśpieszają starzenie się skóry. Na rynku kosmetycznym dostępne są specjalne produkty antysmogowe, jednak nic nie jest w stanie zastąpić dokładnej i systematycznej pielęgnacji. Aby uchronić się od szkodliwych zanieczyszczeń, należy skrupulatnie oczyszczać cerę, na przykład regularnie stosując maski.

    Niebezpieczne chemiczne substancje zawarte w dymie smogowym najczęściej mają bardzo niewielkie rozmiary, które umożliwiają im wnikanie w głębsze warstwy skóry. Powoduje to przyśpieszenie procesu starzenia.

    – Zanieczyszczenia i smog powodują przedwczesne starzenie się skóry. Jest to związane z wolnymi rodnikami, dlatego że smog zawiera metale ciężkie, które osadzają się na powierzchni skóry. To są często mikropyły, które wnikają bardzo głęboko w skórę, co powoduje jej przedwczesne starzenie, powstawanie zmarszczek i przebarwień – mówi agencji Newseria Lifestyle Marta Krupińska, autorka książki „#Polish beauty. Przewodnik naturalnej pielęgnacji dla Polek”.

    Marki coraz częściej oferują konsumentom kosmetyki antysmogowe. Zdaniem dziennikarki, aby zabezpieczyć się przed szkodliwym wpływem chemicznych substancji zawartych w powietrzu, najlepiej stosować pielęgnację warstwową. Pozwala ona utworzyć na skórze naturalną warstwę ochronną.

    – Dostępne są kosmetyki antysmogowe. Dobrze jest po nie sięgać, ale przede wszystkim warto zainwestować w warstwową pielęgnację, czyli dokładne oczyszczanie i demakijaż. Można również stosować oczyszczające maski, np. na bazie węgla aktywnego. Ważna jest również warstwowa pielęgnacja dzienna, czyli antyoksydanty i ochrona przeciwsłoneczna. To tworzy naturalną barierę ochronną także przed zanieczyszczeniami – tłumaczy.

    Chociaż wizyty w salonach kosmetycznych i profesjonalne zabiegi oczyszczające mogą pomóc w utrzymaniu zdrowej i pełnej blasku cery, nic nie jest w stanie zastąpić codziennej, systematycznej, domowej pielęgnacji – to fundament prawidłowego dbania o skórę.

    – W dbaniu o skórę najważniejsza jest regularność. To jest tak jak ze sportem czy dietą – trzeba to robić codziennie. Jeżeli sami dbamy o skórę, nie potrzebujemy często korzystać z dodatkowego wsparcia. Jednak raz na jakiś czas wizyta u dobrej kosmetyczki i zabieg kwasami lub masaż na pewno mogą pomóc – dodaje.

    Zdaniem szefowej działu urody „Elle” najbardziej pomocne w codziennej pielęgnacji oczyszczającej są różnego rodzaju maski. Krupińska zwraca uwagę, że można przygotować je samemu z ogólnodostępnych, naturalnych produktów. Dla uzyskania pożądanego efektu warto nakładać je na twarz kilka razy w tygodniu.

    – Jestem zwolenniczką masek, które możemy stosować same w domu. To mogą być maski DIY na bazie naturalnych produktów. Glinki to naprawdę świetny składnik, wystarczy zmieszać je z olejkiem, hydrolatem, wodą, jogurtem i nałożyć na skórę. Można również dodać sok z cytryny, dzięki czemu uzyskamy efekt rozjaśniający. Maski to temat rzeka. Występują także w postaci płacht i żelu. To najprostsza, najbardziej dostępna forma dbania o siebie – mówi Marta Krupińska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Dom i ogród

    Gwiazdy

    Krzysztof Skórzyński: Spełniłem swoje marzenie i uczę młodzież w szkole. To zawód niedoceniany na bardzo wielu płaszczyznach

    Gospodarz „Dzień Dobry TVN” spełnia się także w zawodzie nauczyciela. W jednym z warszawskich liceów prowadzi lekcje wiedzy o społeczeństwie, ale nie w tradycyjnej odsłonie. W jego autorskim programie jest bowiem sporo elementów dziennikarskich. Krzysztof Skórzyński zauważa, że pedagodzy nie są odpowiednio wynagradzani. Dodatkowo prestiż zawodu nauczyciela jest teraz przerażająco niski, a tym samym spada satysfakcja z jego wykonywania.

    Problemy społeczne

    W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Zdrowiu reprodukcyjnemu wciąż poświęca się za mało uwagi w debacie o dzietności i polityce rodzinnej

    W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci, czyli najmniej od II wojny światowej. Tegoroczne dane są jeszcze gorsze. W pierwszej połowie 2024 roku zarejestrowano ok. 126,5 tys. urodzeń, czyli o blisko 12,5 tys. mniej niż rok wcześniej – wynika z danych GUS. W kwestii zastępowalności pokoleń na znaczeniu zyskuje problematyka zdrowia reprodukcyjnego. WHO uważa problemy z płodnością kobiet i mężczyzn za istotny problem zdrowotny. – To temat, który w ogóle nie jest podejmowany – ocenia prof. dr hab. Elżbieta Gołata, przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN. – Nie tylko zdrowie reprodukcyjne, ale w ogóle stan zdrowia ludności to jedno z najważniejszych wyzwań demograficznych i społecznych.