Mówi: | Michał Prugar-Ketling |
Funkcja: | współwłaściciel marki Pitti Style |
Stylowy mężczyzna powinien mieć przynajmniej jedną porządną parę butów na formalne okazje i drugą na mniej oficjalne
W zestawach formalnych najbardziej pożądana jest czerń i klasyczny wzór. Wszelkie aplikacje, zadarte noski, dodatkowe rozcięcia czy zabawa formą sprawiają, że buty stają się mniej eleganckie i mogą się przeterminować wraz z przemijającą modą. W stylizacjach dziennych można natomiast postawić na kolor koniakowy, wiśniowy czy zielony. W tym sezonie modne są także buty typu brogs. Są one na tyle uniwersalne, że pasują zarówno do garnituru, jak i do dżinsów.
Najbardziej eleganckie buty to czarne oxfordy, które swoje korzenie mają aż w XVIII-wiecznej Szkocji. Popularne stały się natomiast na początku XIX wieku na Uniwersytecie Oksfordzkim, od którego wzięły swoją nazwę.
– Trzymając się takich klasycznych zasad elegancji, czarne buty są tymi najbardziej formalnymi. Istnieje też taka zasada, że po godzinie osiemnastej zakładamy wyłącznie buty w tym kolorze. W przypadku smokingu zakładamy lakierki bądź właśnie czarne buty bez dodatkowych zdobień – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Prugar-Ketling, współwłaściciel marki Pitti Style.
W stylizacjach dziennych można pozwolić sobie na nieco więcej ekstrawagancji.
– Na przykład do garnituru granatowego można wybrać buty koloru brązowego lub koniakowego. Jeśli ktoś może pozwolić sobie na odejście od takich klasycznych standardów i reguł, czyli jest takim współczesnym dandysem, to może założyć buty w kolorze wiśniowym lub w kolorze zielonym. To już jest kwestia odpowiedniego dobrania dodatków i całej reszty. Niemniej jednak, gdy możemy sobie pozwolić, to faktycznie zaszalejmy trochę, zakładając buty niekoniecznie czarne – podkreśla Michał Prugar-Ketling.
Z brytyjskiej etykiety ubioru wywodzi się zasada no „brown in town”. Wynika to stąd, że mężczyźni pracujący w londyńskim centrum handlu międzynarodowego i usług bankowych do pracy ubierali się tylko w czerń, granat i szarości, czyli ciemne, stonowane kolory. Brąz był zarezerwowany dla strojów casualowych. Był to także kolor, w który ubierano się podczas wyjazdów na wieś czy na polowania. W różnych odcieniach brązu noszono na wsi zarówno tweedowe czy filcowe garnitury, jak i kapelusze czy obuwie.
– Zasada „no brown in town” właściwie istnieje od wieków i tak naprawdę trzymają się jej ludzie, którzy muszą przestrzegać takiej etykiety ubioru i takiego klasycznego dress code’u. Coraz rzadziej spotykamy też brązowe zamszowe buty na salonach – mówi Michał Prugar-Ketling.
W tym sezonie do mody wracają również buty typu brogs.
– Są to buty z nakładanymi kawałkami skóry, z dodatkowymi przeszyciami. Co ciekawe, wzięły się one od rolników na Wyspach Brytyjskich, którzy nosili takie buty, ponieważ nie mieli kaloszy, a te dodatkowe warstwy chroniły ich przed chłonięciem wilgoci, a dziurki pozwalały z kolei na to, żeby buty szybciej schły. Natomiast dzisiaj ma to wyłącznie walory estetyczne. Fred Astaire wprowadził te buty na salony i dzisiaj one stanowią taki właściwie uniwersalny element męskiej garderoby, który doskonale sprawdza się i przy dżinsach, i przy garniturach – tłumaczy Michał Prugar-Ketling.
Przy zakupie butów trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na ich jakość, klasyczny wzór i sprawdzoną markę.
– Odpowiednio dobrane buty to swego rodzaju inwestycja. Od dawna wiadomo, że zarówno kobiety, jak i partnerzy biznesowi w stroju mężczyzny bardzo często zwracają uwagę na buty i poziom ich zadbania. Warto więc zainwestować w nie nieco więcej, zwrócić uwagę na to, czy są one szyte, czy są klejone, czy ich wnętrze jest wykonane z naturalnej skóry, najlepiej cielęcej, czy podeszwa jest wysokiej jakości – mówi Michał Prugar-Ketling.
Warto również pamiętać o prawidłowym sposobie przechowywania obuwia. 30 minut po noszeniu buty powinny być włożone w prawidła z drzewa cedrowego.
– Jeśli miałbym zasugerować idealne buty na jesień i zimę, które łączą w sobie kompromis między elegancją, komfortem, wygodą a praktycznością, to postawiłbym na klasyczne sztyblety za kostkę – najlepiej z czarnej skóry gładkiej bądź przypominającej nieco skórkę pomarańczy. Najlepiej, żeby to były buty już podbite, z zelówką na przodzie, ponieważ nasz klimat oraz sól na ulicach zimą potrafi bardzo skrócić żywotność takiego obuwia – dodaje Michał Prugar-Ketling.
Czytaj także
- 2023-04-14: PLICH: Jestem dość konserwatywny w kwestii sukien ślubnych. Kipiące seksem gorsety i zbyt głębokie dekolty to brak szacunku do Kościoła i religii
- 2023-03-08: Magdalena Antosiewicz: Teraz Polki mniej kupują. Coraz bardziej zwracają uwagę na jakość, a nie na ilość
- 2022-11-17: Sandra Dorsz: Dzięki mojej pracy nauczyłam się chodzić na szpilkach. Nie ma znaczenia, czy jest to but na koturnie, czy na megacieniutkim obcasie – zawsze sobie poradzę
- 2022-08-03: Michał Piróg: Ciuchy powinny być zabawą. Dla jednych to jest ich być albo nie być, a dla mnie to po prostu szmatki
- 2022-09-26: Polska spółka stworzyła innowacyjną terapię chorób autoimmunologicznych. Limfocyty TREG coraz bliżej rejestracji w leczeniu cukrzycy typu I u dzieci
- 2022-06-06: Polacy opracowali nośnik, dzięki któremu więcej leków będzie można podawać przez skórę. Za kilka lat na rynku mogą się pojawić maści albo plastry na raka
- 2022-05-13: Irena Kamińska-Radomska: Polki są coraz bardziej eleganckie, bo chętnie stawiają na klasykę. Już minęły te czasy, kiedy obwieszały się nie wiadomo czym
- 2022-09-07: Polska piłka nożna przyspiesza prace nad własnymi innowacjami. Technologie wdrażane w sporcie są potem chętnie przyjmowane na rynku amatorskim
- 2022-05-13: Nawet 100 tys. Polaków umiera rocznie wskutek chorób spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza. Smog zwiększa również ryzyko rozwoju cukrzycy
- 2021-10-05: Ewa Kasprzyk: Lubię łączyć style i zawsze szukam w moim stroju czegoś osobistego. Nie czuję się wtedy przebrana, tylko ubrana
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.