Newsy

Edyta Herbuś: to ogromna radość, kiedy pasja staje się pracą i odwrotnie

2015-08-24  |  06:55

Edytę Herbuś czeka pracowita jesień. Wrzesień aktorka spędzi w Brukseli, gdzie grać będzie w przedstawieniu „Powder Her Face”. Od października wraca natomiast do duodramu „Diwa”, który wystawiany będzie w kilku miastach Polski, m.in. Warszawie i Poznaniu. Tancerka twierdzi, że bez problemu godzi wszystkie obowiązki zawodowe, praca jest bowiem jej wielką pasją i źródłem radości.

Edyta Herbuś pracuje obecnie na planie serialu „Bodo”, opowiadającym historię życia i kariery jednego z największych gwiazdorów starego kina w Polsce Eugeniusza Bodo. Aktorka wciela się w postać Poli Negri i twierdzi, że rola ta jest dla niej wielką radością i ciekawym wyzwaniem aktorskim. Wątek Negri nie jest jednak mocno rozbudowany, dlatego Herbuś może sobie pozwolić na pracę nad pozostałymi projektami.

– Dużo czasu spędzam na próbach spektaklu, nad kolejnymi kreacjami i kolejnymi rolami. Nie chcę jeszcze za dużo zdradzać, ale jesień będzie bardzo pracowita, jestem pełna nowej energii i zapału do pracy – mówi Edyta Herbuś agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

We wrześniu aktorka wyjeżdża do Brukseli, gdzie na deskach Théâtre Royal de la Monnaie wystąpi w spektaklu „Powder Her Face”. Przedstawienie to powstało w koprodukcji polsko-belgijskiej, a polską premierę miało w maju tego roku w Operze Narodowej. Operę Thomasa Adèsa do słów Philipa Henshera wyreżyserował Mariusz Treliński. Libretto oparte zostało na biografii Margaret Campbell, księżnej Argyll, która słynęła z rozwiązłego stylu życia. Edyta Herbuś gra w nim podwójną rolę.

Jedna to jest taki taniec alter ego głównej bohaterki, głównej śpiewaczki. Jest to jakby klisza wyjęta z czarno-białego filmu i nałożona na współczesność. Druga to jest rola dziewczyny z ekipy telewizyjnej. Totalnie odmienna, przaśna, żująca gumę, taka trochę włoska telewizja, bardzo kolorowa i bardzo energetyczna – mówi Edyta Herbuś.

W październiku aktorka wraca do pracy przy spektaklu „Diwa”, który miał premierę 30 maja w katowickim Teatrze Żelaznym. Jest to duodram w reżyserii Grzegorza Kempinsk'yego, oparty na sztuce chorwackiej dramatopisarki Marijany Noli pod tym samym tytułem. Jego bohaterkami są dwie aktorki – matka i córka, które spotykają się w dniu rozdania najważniejszej aktorskiej nagrody teatralnej, do której obydwie są nominowane. Edyta Herbuś nie ukrywa, że bardzo lubi ten spektakl, w dużej mierze ze względu na fakt, że jest to jej pierwsza tak duża rola dramatyczna. „Diwa” zdobyła duże uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności.

Widzę, jak to jest ważne dla publiczności, jak wzrusza ta historia. Pojawiło się wiele głosów, że jest to spektakl terapeutyczny. To, jak reaguje publiczność na ten spektakl, jest dla nas najlepszą nagrodą. Bardzo się cieszę, jestem podekscytowana na spotkanie z warszawską, jak to się mówi, najbardziej wymagającą publicznością – mówi Edyta Herbuś.

Warszawska premiera „Diwy” planowana jest na 24 października. Spektakl zostanie także pokazany w Poznaniu, Kielcach i Gdańsku podczas Festiwalu Szekspirowskiego. Edyta Herbuś twierdzi, że bez trudu daje sobie radę ze wszystkimi obowiązkami zawodowymi, choć przyznaje, że praca wymaga od niej dużo poświęcenia. Jednocześnie jednak jest dla niej źródłem wielkiej radości i siły do dalszego działania.

To ogromna radość, kiedy można łączyć pasję z pracą, kiedy pasja staje się pracą i odwrotnie. To wielka przyjemność budzić się codziennie rano ze świadomością, że można robić dzisiaj po raz kolejny to, co się najbardziej kocha, co najbardziej fascynuje, to, do czego serce ciągnie. I wtedy nie ma dylematów, jak to godzić, jak się z tym uporać – mówi Edyta Herbuś.

Zdaniem aktorki, jeśli czemuś oddaje się szczerze serce, to nie może być mowy o wyrzeczeniach.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.