Newsy

Katarzyna Herman: Szykuję się do takiego projektu, który ma być kręcony w Krakowie. Bardzo bym chciała, żeby się udało

2019-11-19  |  06:21

Obecnie Katarzynę Herman można oglądać przede wszystkim na deskach teatru, ponieważ jednocześnie gra w kilku spektaklach wyjazdowych. Aktorka zdradza, że zaczęła też gościnne próby do sztuki reżyserowanej przez Agnieszkę Glińską w stołecznym Teatrze Dramatycznym. To jednak nie oznacza, że rezygnuje z filmu, bowiem będzie można ją zobaczyć w nowym obrazie Tomasza Wasilewskiego zatytułowanym „Głupcy”. W planach jest również kolejny projekt zawodowy, ale na razie artystka nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów.

Grafik Katarzyny Herman wypełniony jest po brzegi. Najwięcej czasu pochłania jej praca w teatrze, tym bardziej że jednocześnie gra role w kilku spektaklach wyjazdowych.

– Gram w trzech takich sztukach, które jeżdżą po Polsce. To są komedie: „Czworo do poprawki”, „Nerwica natręctw” oraz „Jakobi i Leidental” z Jackiem Braciakiem, Michałem Sitarskim – moja ukochana sztuka. Gram też w teatrze w Bydgoszczy, w jednej pięknej sztuce „Koniec miłości”. Poza tym zaczęłam gościnnie próby w Teatrze Dramatycznym z Agnieszką Glińską, z którą kiedyś pracowałam – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Herman.

We wrześniu ruszyły zdjęcia do nowego filmu Tomasza Wasilewskiego, autora „Zjednoczonych Stanów Miłości”. W „Głupcach” Katarzyna Herman co prawda nie zagra głównej roli, ale zmierzy się z dość kontrowersyjną postacią. W jednej ze scen jej bohaterka upije się, rozbierze i zrobi karczemną awanturę swojej matce.

– Zrobiłam film z Tomkiem Wasilewskim, z którym jestem właściwie od jego pierwszego filmu. No i szykuję się do takiego projektu, który ma być kręcony w Krakowie. Bardzo bym chciała, żeby się udało – trzymajcie, Państwo, kciuki – mówi Katarzyna Herman.

Katarzyna Herman ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Ma na swoim koncie wiele ról teatralnych, filmowych i serialowych. Współpracowała m.in. z Agnieszką Holland, Wojciechem Smarzowskim i Filipem Bajonem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.