Mówi: | dr n. med. Piotr Niedziałkowski |
Funkcja: | kierownik Centrum Zdrowej Skóry |
Firma: | specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, dyplomowany lekarz medycyny estetycznej |
Mikronakłuwanie skóry i wprowadzanie substancji czynnych stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, poprawia jej strukturę i koloryt
Lekarze medycyny estetycznej coraz częściej rekomendują zabieg, który polega na frakcyjnym mikronakłuwaniu skóry i wprowadzaniu w jej głąb substancji czynnych, takich jak koktajle mezoterapeutyczne, osocze bogatopłykowe, preparaty na bazie kwasu hialuronowego, antyoksydanty, witaminy, minerały czy kwasy nukleinowe. Dzięki iniekcji pulsującymi igłami powstają mikrourazy, które pobudzają naturalną zdolność skóry do regeneracji i odbudowy. W efekcie poprawia się jej struktura i koloryt.
Zabieg wykonywany jest niezwykle precyzyjnym narzędziem wyposażonym w regulację głębokości nakłuwania. Specjaliści medycyny estetycznej podkreślają, że zabieg DermaPen jest doskonałą alternatywą dla mezoterapii.
– DermaPen to technologia polegająca na mikronakłuwaniu skóry. Za pomocą kilkunastu umieszczonych w jednym kartridżu igieł nakłuwamy skórę. Możemy wprowadzać również substancje odżywcze takie jak witaminy czy kwas hialuronowy. Dzięki nakłuwaniu skóra otrzymuje informację, że musi nastąpić regeneracja – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Piotr Niedziałkowski, kierownik Centrum Zdrowej Skóry, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, dyplomowany lekarz medycyny estetycznej.
Substancje czynne wprowadzane podczas mikronakłuwania do naskórka i skóry właściwej są wchłaniane znacznie szybciej i skuteczniej.
– DermaPen ma taką właściwość, że możemy ustawiać głębokość, na jaką chcemy wprowadzić nakłucie. I tutaj mamy głębokości od 0,5 mm do 2,5 mm. I to jest bardzo fajne, bo wiemy, że w jednych miejscach skóra jest cieńsza, a w innych grubsza i tam, gdzie jest grubsza, możemy pozwolić sobie na większe nakłucie – tłumaczy dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Igły są bardzo cienkie, a jednocześnie niezwykle wytrzymałe, dzięki czemu dyskomfort pacjenta podczas zabiegu zredukowany jest do minimum.
– Najważniejsza dla nas jest produkcja nowego kolagenu i poprawa kondycji skóry. I dlatego też czasami musimy działać na określonej głębokości. Jeżeli działamy zbyt płytko, to poprawimy być może tylko koloryt skóry. Jeżeli chcemy, żeby skóra wyprodukowała więcej fibroblastów i więcej kolagenu, to musimy zrobić ten zabieg nieco głębiej – wyjaśnia dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Wskazaniami do zabiegu są nie tylko drobne zmarszczki, lecz także rozstępy, blizny potrądzikowe, pooperacyjne, pooparzeniowe, zwiotczała skóra, odmładzanie dłoni czy wspomaganie terapii wypadania włosów.
– Mikronakłuwanie tak naprawdę może być przeznaczone dla wszystkich pacjentów, którzy mają zwiotczałą skórę, przebarwienia, którzy chcą poprawić kondycję skóry, jej koloryt. Jeżeli nie stać pacjentek czy pacjentów na wykonanie zabiegu laserem, np. laserem frakcyjnym, to mikronakłuwanie jest jedną z metod, która naprawdę daje super efekty za niższą cenę. DermaPen jest idealnym rozwiązaniem – podkreśla dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Przez okres gojenia się skóry po zabiegu trzeba zadbać o higienę skóry, unikać słońca i stosować kremy nawilżające i ochronne z faktorem 50. Zabiegi mikronakłuwania najlepiej wykonywać wiosną, jesienią i zimą. Latem skóra szczególnie narażona jest na działanie promieni słonecznych i po takim zabiegu pacjentowi trudno byłoby się zastosować do zaleceń lekarza i zachować wszelkie środki ostrożności. Efekty widoczne są zazwyczaj po drugim lub trzecim zabiegu, a u niektórych pacjentów już po pierwszym.
– Mikronakłuwanie jest bardzo skuteczną terapią, ale musi być stosowana w seriach. Oczywiście po każdym zabiegu jest widoczna poprawa, natomiast jeżeli wykonamy 5–6 zabiegów w odstępach tygodniowych, dwutygodniowych, ten lepszy stan skóry będzie utrzymywał się o wiele dłużej – mówi dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Zabieg mikronakłuwania skóry powinien być wykonywany przez wykwalifikowanych lekarzy specjalistów medycyny estetycznej, którzy wcześniej przeprowadzą z pacjentem stosowny wywiad na temat jego stanu zdrowia.
– Podczas zabiegu uszkadzamy skórę pacjenta i jeżeli ma on jakieś choroby przewlekłe, jest niedotleniony lub przyjmuje jakieś leki, to gojenie może zostać zaburzone i mogą się robić blizny, dlatego wywiad lekarski jest niezbędny – dodaje dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Czytaj także
- 2024-11-26: Biologicznie życie człowieka może trwać 120–150 lat. Niezbędna jest jednak praca nad własnym zdrowiem
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
- 2024-09-16: Konsumenci coraz częściej sięgają po ryby ze zrównoważonych połowów. Sprzedaż certyfikowanych produktów sięga 18 tys. t
- 2024-09-25: Piotr Zelt: Tygodniowo udaje mi się przejechać na rowerze 250–300 kilometrów. Bardzo fajnie to czyści głowę i jest to forma medytacji sportowej
- 2024-09-03: Edukacja zdrowotna za rok będzie nowym przedmiotem. Już teraz ma się jednak znaleźć wśród priorytetów szkół
- 2024-09-11: Dobrostan psychiczny młodych się pogarsza. Krytycznie oceniają swoje relacje szkolne
- 2024-08-23: Paulina Sykut-Jeżyna: W czasie urlopu przez dwa tygodnie się nie malowałam. Bardzo lubię chodzić bez makijażu, ale moja praca go wymaga
- 2024-08-13: Natalia Nykiel: Ostatnio dużo się rozciągam, biegam i zrezygnowałam z alkoholu. Chcę być w jak najlepszej formie przed treningami do „Tańca z gwiazdami”
- 2024-06-14: Coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych. Nadmierne połowy dotyczą już blisko 38 proc. stad ryb na świecie
- 2024-04-17: Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.