Newsy

Radosław Majdan stworzył kolejne perfumy dla mężczyzn. Jeszcze w tym roku pojawi się zapach dla kobiet

2016-04-11  |  06:55

Stworzenie własnej linii perfum i żeli pod prysznic było dla sportowca ogromnym wyzwaniem. Marka Vabun zadebiutowała na rynku jesienią 2011 roku. Teraz były piłkarz promuje już trzeci zapach i myśli o pracy nad kosmetykami dla kobiet.

Vabun, czyli złoty jastrząb, jest symbolem świtu, pozyskiwania nowej energii i odrodzenia. Radosław Majdan przyznaje, że nazwa marki idealnie odzwierciedla rozpoczęcie nowego etapu w jego życiu.

To był dość spontaniczny pomysł. Idąc za sugestią przyjaciela, zaryzykowałem i postanowiłem zrobić coś, co będzie mnie inspirowało tak samo jak sport. Wykorzystując sytuację i to, że miałem więcej czasu, poświęciłem się wykreowaniu własnego zapachu, własnej firmy i własnej marki. Nie był to jakiś obliczony na określony zysk biznes, bardziej ciekawość. Z racji tego, że jestem sportowcem, mam w sobie taki instynkt ryzykanta – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Radosław Majdan, były piłkarz.

Jak podkreśla, ryzyko się opłaciło. Były piłkarz swoim nazwiskiem firmuje już sześć produktów: trzy wody perfumowane i trzy żele.

– Pamiętam, jak kiedyś jeden z moich znajomych odradzał mi to, mówiąc, że się nie przebiję, że nie dam rady, że to naprawdę jest bardzo trudny rynek, w który zaangażowane są koncerny, firmy, za którymi stoi ogromny kapitał. Okazało się, że los okazał się dla mnie łaskawy. Jesteśmy już w kilku drogeriach, w sklepach z branżą mody męskiej, w sklepach sportowych, a co najważniejsze, jesteśmy postrzegani bardzo pozytywnie i mamy swoich odbiorców, z czego się bardzo cieszę – mówi Radosław Majdan.

Majdan tłumaczy, że jego produkty zostały stworzone dla mężczyzn nowoczesnych i nietuzinkowych, którzy mają swój styl i nie boją się eksperymentować.

Kwestia zapachu jest czymś indywidualnym. Jedni wolą zapachy leśno-owocowe, inni bardziej ostre, jeszcze inni bardziej mydlane. Natomiast to, co mogę zagwarantować wszystkich, to to, że perfum Vabun są trwałe i dobrze wykonanie, bo zdecydowanie jakość produktu i trwałość zapachu na światowym poziomie. To jest dla mnie już taka indywidualna satysfakcja, ponieważ zależało mi na tym, żeby to było coś dobrego – podkreśla Radosław Majdan.

Były piłkarz przyznaje, że choć proces tworzenia perfum jest długi i wymaga sporej cierpliwości, to dla niego jest to fascynujące doświadczenie.

Jest to mój autorski projekt, dlatego zawsze biorę udział we wszystkim od początku do końca. Najpierw śledzimy trendy, badamy, jakie zapachy są modne, jakie cieszą się największą popularnością. Później spotykamy się w laboratorium i z palety próbek demo na zasadzie dodawania różnych komponentów wypracowujemy jeden. Produkcja perfum już sama w sobie trwa cztery miesiące. W tym czasie mieszają się one z olejkiem w takich specjalnych kadziach, żeby zapach był mocno nasycony. Oczywiście później jest jeszcze wybór butelki, koloru – tłumaczy Radosław Majdan.

Majdan zdradza, że to nie jest jego ostatni projekt.

Myślimy o damskim zapachu. Jeszcze w tym roku będziemy chcieli przygotować coś dla pań. Oczywiście perfumy plus żel, tak jak do tej pory było, a w późniejszym stadium rozwoju naszej firmy na pewno pomyślimy o tworzeniu i rozszerzaniu kolejnych linii – dodaje Radosław Majdan.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.