Newsy

Skórę dłoni i ust mogą pomóc ochronić przed zimnem i wiatrem kosmetyki z masłem shea i olejkami roślinnymi

2015-02-02  |  06:35

Dłonie i usta to części ciała szczególnie narażone na działanie niskich temperatur. Niewielka ilość gruczołów łojowych sprawia, że bardzo szybko stają się przesuszone i podrażnione. Podstawą ich ochrony są kremy i balsamy zawierające witaminy, glicerynę, a przede wszystkim masło shea. Ten afrykański olej roślinny nie tylko chroni skórę przed mrozem i wiatrem, lecz także pomaga zregenerować naskórek, nawilża go i zapobiega jego starzeniu.

Usta to część ciała całkowicie pozbawiona gruczołów łojowych. Nie mają one więc naturalnej ochrony przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych. Niskie temperatury i wiatr bardzo szybko przesuszają cienki naskórek, powodując jego pierzchnięcie i pękanie. Dlatego na zimę warto zaopatrzyć się w tłuste kremy, nawet te przeznaczone do pielęgnacji twarzy, masła do ust i glicerynowe pomadki. Wychodząc z domu, należy pamiętać o użyciu pomadki lub kremu zawierającego filtry przeciwsłoneczne. Eksperci polecają stosować preparaty zawierające minimum filtr SPF 25. W walce z mrozem pomaga także makijaż, który tworzy na ustach dodatkową warstwę ochronną.

– W preparatach na zimę powinny się znaleźć takie składniki, jak na przykład masło shea, które długo utrzymuje się na skórze, a tym samym bardzo dobrze zabezpiecza przed niskimi temperaturami. Inne ważne składniki wchodzące zwykle w skład różnego rodzaju balsamów i pomadek do ust o działaniu ochronnym, to wazelina, parafina i masło kakaowe, które bardzo dobrze się rozprowadza na skórze, bo temperatura topnienia jest bardzo bliska naszej naturalnej temperaturze ciała – mówi Maria Czech-Małasiewicz, biolog-kosmetolog, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Równie wrażliwie na działanie niskich temperatur są dłonie, na tej partii ciała znajduje się bowiem niewiele gruczołów łojowych. W efekcie pod wpływem niskich temperatur skóra dłoni szybko się przesusza i ulega podrażnieniom. Noszenie rękawiczek o tej porze roku to podstawa ochrony skóry dłoni, równie ważna jest prawidłowa pielęgnacja. Zimą należy używać bardzo łagodnych mydeł o działaniu nawilżającym i odżywczym. Konieczne jest wyeliminowanie wszelkich bardzo mocnych detergentów, gdyż dodatkowo pozbawiają one skórę dłoni warstwy ochronnej.

– W warunkach domowych możemy sobie przeprowadzić taką kompleksową pielęgnację. Zaczynamy od peelingu. Jeżeli nie mamy jakichś preparatów gotowych, to możemy sięgnąć po to, co mamy w domu. Z mleczkiem do oczyszczania twarzy możemy wymieszać gruboziarnistą sól bądź np. wiórki kokosowe i tak przygotowanym peelingiem wykonać masaż, w trakcie którego usuniemy martwe komórki naszego naskórka. Tak przygotowana skóra będzie gotowa na przyjęcie preparatów nawilżających – mówi Maria Czech-Małasiewicz.

Zimą co najmniej dwa razy dziennie należy używać pielęgnacyjnego kremu do rąk. Kosmetyk ten powinien zawierać przede wszystkim witaminy m.in. A i C, które wygładzą skórę, odżywią i poprawią stan jej nawilżenia. Pomocna może się okazać także gliceryna, masło shea i olejki roślinne. Masło shea nie tylko świetnie zabezpiecza skórę przed wiatrem, zimnem i ostrym słońcem, lecz także zawiera bardzo dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin. Dzięki temu stymuluje aktywność komórek, walczy z efektem ich starzenia i regeneruje zniszczoną skórę. Zimą skórze dłoni pomogą także zabiegi parafinowe, które można wykonać w salonie kosmetycznym lub w warunkach domowych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.