Newsy

Viola Piekut: gdybym przyjmowała wszystkie zaproszenia na wesela, moje życie byłoby niekończącym się balem

2015-06-18  |  07:00

Szuflada w moim biurku jest pełna zaproszeń na wesela mówi Viola Piekut. Projektantka nie jest jednak w stanie przyjmować wszystkich zaproszeń, nawet od gwiazd. Uważa, że w dniu ślubu klientki jej miejsce jest w atelier, by pomóc pannie młodej w przygotowaniach.

Viola Piekut jest jedną z ulubionych projektantek polskich gwiazd. W sukniach jej projektu ślub brały m.in. Anna Guzik, Agnieszka Popielewicz, Agnieszka Szczurek żona Kuby Wesołowskiego, oraz Marlena Muranowicz żona Marcina Mroczka. Gwiazdy chętnie zapraszają projektantkę na swoje wesela, podobnie jak zwykłe klientki. Zaproszenia zajmują całą szufladę biurka Violi Piekut.

– Zaproszeń przybywa każdego dnia. Termin ponagla termin, a ja nie jestem w stanie, mimo że bardzo bym chciała potwierdzić swoją obecność. Gdybym przyjmowała wszystkie te zaproszenia, to moje życie by było niekończącym się balem – mówi Viola Piekut agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Projektantka nie może być obecna na weselach także ze względu na obowiązki zawodowe. Podkreśla, że każdą klientkę niezależnie od tego, czy jest znaną osobą, czy nie  traktuje wyjątkowo, a to oznacza, że w dniu ślubów klientek jej miejsce jest w pracowni. Chce bowiem każdej pannie młodej pomóc w przygotowaniach. Nawet gdy pojawia się na weselu gwiazdy, to cały czas pracuje.

– Staram się wtedy wszystkiego dopilnować i to jest jednocześnie przyjemność bycia na takiej uroczystości, ale jednocześnie praca, bo staram się podpiąć tren bądź zmienić na tę drugą suknię i dopilnować, aby wszystko idealnie leżało i sprawdzać swoim okiem, nadzorować – mówi Viola Piekut.

Projektantka często zabiera ze sobą na wesela dodatkową suknię, wybraną wcześniej przez klientkę. Zdarzają się bowiem wypadki, gdy suknia ulegnie zabrudzeniu lub drobnemu uszkodzeniu, a nie ma czasu na jej naprawę. Niekiedy panna młoda ma też ochotę zmienić kreację na równie wyjątkową, ale wygodniejszą.

Viola Piekut projektuje suknie ślubne już od 10 lat.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.