Newsy

W tym roku ślubny styl boho powoli ustępuje miejsca królewskiemu stylowi glamour

2018-08-22  |  05:55

Motyw przewodni ślubu i wesela może być związany ze stylizacjami, wystrojem kościoła, dekoracją sali czy auta. Dostosowanie się do niego to wyzwanie dla niejednej pary, która planuje najpiękniejszy dzień swojego życia. W Polsce od niedawna bardziej świadomie wybiera się jakiś konkretny styl, choć nadal nie wszystkie pary się na niego decydują. Hitem ubiegłego roku niewątpliwie był styl rustykalny. Teraz natomiast ustępuje on nieco miejsca stylowi iście królewskiemu.

Konsultanci ślubni przekonują, że przy wyborze motywu przewodniego wesela warto przede wszystkim kierować się swoim gustem i preferencjami, gdyż wtedy przekazujemy naszym gościom cząstkę siebie. Ale jeśli nie mamy pomysłu na to, jak ma wyglądać ten najważniejszy dzień w naszym życiu, warto skorzystać z podpowiedzi stylistów.

W tamtym roku wszystko było w stylu boho – bose stopy, wianki. To było tak absolutnie fantastyczne i podobające się każdej pannie młodej, że każda tak chciała, w tym roku już trochę mniej. Boho nieco odchodzi na dalszy plan. W przyszłym roku pewnie będzie zdecydowanie bardziej glamour – złoto, biało, królewsko, a do tego dojdą inspiracje po ślubie królewskim księcia Harry’ego, a więc na pewno odejdziemy w zupełnie inną stronę – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Matusiak, konsultantka ślubna.

Bywa tak, że wizja panny młodej jest zupełnie inna od tej, jaką proponuje pan młody. W gorączce przygotowań przyszli małżonkowie nie są w stanie o wszystkim pamiętać. Choć mają wizję swojego wymarzonego wesela, to w praktyce często trudno im wszystko dopiąć na ostatni guzik. Konsultanci ślubni przekonują jednak, że w ostatniej chwili, z każdej, nawet najbardziej ekstremalnej sytuacji można znaleźć wyjście. Wystarczy opanowanie, fachowa porada i odrobina kreatywności.

Jeśli chodzi o tegoroczne trendy ślubne, to absolutnie jest w czym wybierać. Wachlarz jest niezwykle szeroki, a fantazja młodych par bardzo bujna, co cieszy wszystkie konsultantki ślubne, bo można sprostać niejednemu ciekawemu wyzwaniu – mówi Anna Matusiak.

Co para młoda to inne rozwiązania, inne gusta oraz inny budżet. Wystawna kolacja, przyjęcie w stylu koktajlowym z przekąskami, obiad przygotowany z lokalnych produktów czy wesele z pompą – wszystko ma swoje plusy i minusy, jednak czynnikiem decydującym w dużej mierze są koszty. Wcześniej czy później pojawia się bowiem dylemat, czy zaplanowany budżet wystarczy, aby spełnić wszystkie marzenia. By pogodzić wzajemne oczekiwania i wypracować zdrowy kompromis z pomocą przychodzi konsultantka ślubna.

Są pary, które przykładają ogromną wagę do zaproszeń i potrafią spędzić długie tygodnie nad wybieraniem jakości papieru, podczas gdy inna para mówi: „tak, bardzo ładne, dziękuję, ale skupmy się na smaku tortu” i całymi miesiącami degustujemy różne torty, bo malina musi być bardziej chrupiąca albo mniej. Ktoś powie, że to są udziwnienia i absurdy, ale drugiej strony, jeżeli od 6. roku życia marzę o swoim ślubie, ma on być piękny i idealny, to mam prawo potem przed swoim ślubem wybierać bardzo skrupulatnie smak malin albo grubość papieru – mówi Anna Matusiak.

Anna Matusiak przyznaje, że czasem pomysły młodych par mocno zaskakują.

Ostatnio jedna panna młoda zapragnęła, żebyśmy zorganizowały dla niej spektakl, w którym ona zostanie w noc weselną porwana, ale ma to być tak wiarygodne, żeby goście naprawdę myśleli, że doszło do porwania i zaangażowali się we wspólne poszukiwania. Bardzo lubię takie wyzwania, bo naprawdę wtedy siadamy i zastanawiamy się, do kogo dzwonić i gdzie uderzać, żeby spełnić to marzenie i żeby to było też smaczne. To było coś takiego do tej pory najbardziej ekstrawaganckiego – mówi Anna Matusiak.

Anna Matusiak jest ekspertką nowego programu TLC „Wesele na każdą kieszeń”. Format jest amerykański, ale jego formuła jest uniwersalna i adekwatna dla każdego kraju. Często bowiem zdarza się tak, że przyszli nowożeńcy mają amerykańskie oczekiwania, ale muszą zestawić je z polskim budżetem. Program jest absolutną kopalnią inspiracji i pomysłów. Narzeczeni poddawani są pewnemu eksperymentowi. Osobiście przyjrzą się weselom zorganizowanym w trzech różnych pułapach cenowych. Określą co im się podoba, a co nie, nie znając przy tym kosztów. To bez wątpienia pomoże im w planowaniu własnej uroczystości.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aneta Glam-Kurp: Caroline Derpienski poniża normalnych ludzi. Nie trzeba mieć męża miliardera i drogiego auta, żeby być wartościową osobą

Uczestniczka programu „Żony Miami” nie ukrywa, że jest już zmęczona osobą Caroline Derpienski, która od jakiegoś czasu stara się być jej wierną kopią. Jej zdaniem influencerka nieudolnie, aż do granic śmieszności ją naśladuje. Przeprowadziła się na Florydę, też chce mieć bogatego męża, luksusowe samochody i markowe ubrania. A gdy nie udaje się jej tego wszystkiego zdobyć, to tworzy fikcyjną rzeczywistość tylko po to, by zrobić karierę w mediach społecznościowych i wzbudzić w innych zazdrość. Aneta Glam-Kurp uważa, że influencerka straciła zdrowy rozsądek w pogoni za stylem życia, który zobaczyła w popularnym programie, i zapomniała, że dobra materialne nie są gwarancją szczęścia.

Edukacja

Rusza Wirtualny Uniwersytet Pedagogiczny. Pomoże nauczycielom w śledzeniu bieżącej wiedzy i praktyk edukacyjnych

– System oceniania i kształcenia, oparty na transmisji wiedzy, a nie rozwijaniu umiejętności, oraz potrzeba ciągłego podnoszenia kompetencji nauczycieli to dziś wyzwania edukacji – wskazuje prof. Roman Leppert, pedagog z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Tymi wyzwaniami chce się zająć Wirtualny Uniwersytet Pedagogiczny – projekt edukacyjny, który zainicjował prof. Leppert, przeznaczony dla wszystkich osób zainteresowanych i bezpośrednio związanych z edukacją. Ma on umożliwić nauczycielom, edukatorom i studentom podnoszenie kompetencji z zakresu pedagogiki i praktyk edukacyjnych. Przydatne treści znajdą tam również rodzice, którzy będą mogli m.in. wymieniać się doświadczeniami i inspiracjami. Partnerem inicjatywy jest Fundacja Orange.

Media

Filip Chajzer: Postanowiłem oderwać od siebie hasło show-biznes i postawić tylko na biznes

Dziennikarz podkreśla, że praca w mediach i funkcjonowanie w show-biznesie łączą się z ogromną presją. Pogoń za newsami, ciągły pośpiech, bycie na świeczniku i lęk przed zmianami kadrowymi stają się pułapką, z której trudno się wyrwać. Filip Chajzer nie ukrywa, że był już zmęczony takim trybem życia. Niedawno rozstał się z TVN, ale nie czeka bezczynnie na telefon z propozycją od kierownictwa innych stacji. Postanowił bowiem działać na własny rachunek i ruszyć ze swoim biznesem. Już wkrótce w centrum Warszawy otworzy restaurację śniadaniową i wierzy, że zapewni mu to stabilizację.